XXI wiek

Złote myśli, sentencje i powiedzonka Waszego autorstwa.

Moderatorzy: Gloinnen, Lucile

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: XXI wiek

#31 Post autor: eka » 08 wrz 2015, 17:44

lczerwosz pisze:Liczę, że docenisz teraz mój komentarz.
Zawsze uważnie czytam i cenię sobie Twoje komentarze, niezależnie od mojej wewnętrznej reakcji na ich zawartość.
:kofe:

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: XXI wiek

#32 Post autor: lczerwosz » 08 wrz 2015, 19:28

eka pisze:niezależnie od mojej wewnętrznej reakcji
:(

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: XXI wiek

#33 Post autor: eka » 09 wrz 2015, 15:45

Czas na :bal:

:)

Awatar użytkownika
iTuiTam
Posty: 2280
Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35

Re: XXI wiek

#34 Post autor: iTuiTam » 11 wrz 2015, 5:40

eka pisze:Czy już potrafimy pomyśleć wszystko, co język może wypowiedzieć?
Rzeczy bez nazwy istnieją poza naszą myślą.
stajemy się szeptem...
szeptem...
szeptem
iTuiTam@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: XXI wiek

#35 Post autor: eka » 11 wrz 2015, 18:24

iTuiTam pisze:Rzeczy bez nazwy istnieją poza naszą myślą.
Ciekawe, sentencja potwierdza ugruntowany pogląd. Granice naszego języka są granicami naszego świata.
Mnie bardziej chodziło o potencjał naszych anatomicznych struktur językowych. Czy rozwija się skokowo na skutek interakcji ze środowiskiem, czy jest w mózgu od zawsze jak program, który stopniowo włącza kolejne opcje.

Dzięki, Elu.
:kofe:

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: XXI wiek

#36 Post autor: alchemik » 11 wrz 2015, 18:36

Kosmos jest programem, który włącza kolejne opcje.
Wewnętrzna wizja kosmosu robi to samo.
A tak, w ogóle, włączanie kolejnych opcji, to zwykła implikacja logiczna.
A na ile Cię poznałem, Ewo, nie chcesz się z tym pogodzić.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: XXI wiek

#37 Post autor: eka » 11 wrz 2015, 19:00

A powiedz skąd ta logika kosmosu, jego racjonalność?
:myśli:

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: XXI wiek

#38 Post autor: alchemik » 11 wrz 2015, 19:11

Odpowiadam.
Logika Kosmosu, bierze się z naszego postrzegania.
Kosmos atakuje informacjami, my je przetwarzamy na swój sposób, dla nas wygodny i pasujący do dotychczasowych spostrzeżeń.
Logika kosmosu jest naszą logiką.

Może i kosmos jest na swój sposób logiczny. Ale przypuszczam, że jego logiką jest chaos, który oczekuje od materii, aby go uporządkowała.
Od materii obdarzonej duchem.

Skąd się bierze duch? W następnych postach.

Twój Jurek
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: XXI wiek

#39 Post autor: eka » 11 wrz 2015, 20:15

To co się dzieje, jest językiem rzeczywistości/Kosmosu dla świadomości.
Zdecydowanie język jest logiczny, uporządkowany z przypadkiem, który znakomicie go wypełnia. (efekt prawdopodobieństwa).

My ten "język" odczytujemy na bazie naszej logiki, ale pytanie: Naszej? Jesteśmy efektem naszego kosmosu czy przybyliśmy z innego świata i z tego innego świata mamy logikę?

Nie ma chaosu w przekazie. Musimy tylko pomyśleć, co nam mówi. Logika jest wspólna.

:kofe:
:)

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: XXI wiek

#40 Post autor: lczerwosz » 11 wrz 2015, 22:23

Wróćmy do języka. Służy do komunikacji. Elementem komunikacji jest informacja. To jakby zaprzeczenie chaosu. Zatem w komunikacji nie występuje chaos (choć niestety może), lecz przekazywana jest informacja. Jak, ano zgodnie z postrzeganiem mówiącego, czyli zgodnie z jego logiką, systemem wartości, wierzeniami lub ich brakiem. Istotnie, sposobem uporządkowania kosmosu jest nasza jego percepcja. Oczywiście badamy go, ale w swoisty, nasz sposób. I takoż pojmujemy. I opisujemy, przekazujemy. Słowami.
1. Padło stwierdzenie o duchu. Nie ma na to dowodu, istnieje wiara, że kosmos ma swój porządek. Pojmujemy go, odkrywamy, ale pod dyktando Stwórcy kosmosu. I druga teza padła. Że na początku było słowo. To oznacza wg mnie, nie chaotyczny ale uporządkowany charakter kosmosu, że wszelkie jego cechy zostały zaplanowane, wcześniej nazwane w jakimś hiper-języku.
2. Alternatywne podejście widzę jako odwrotną kolejność. To człowiek nadaje sens, znaczenie swoim odkryciom, eksploracja kosmosu jest całkowicie chaotyczna. Z chwilą poznania elementów kosmosu człowiek porządkuje i nazywa wszystko co poznał, mówi wtedy, że zrozumiał. Tworzy informację, która w obszarach poznania zastępuje pierwotny chaos. Tego ja osobiście nie uznaję, jest aż za wiele spraw, których nie rozumiemy, chociaż zostały opisane i nazwane. Jedną z nich jest dowolny aksjomat, jak wiadomo, nie ma przyczyny, z niczego nie pochodzi, a jest podstawą do budowania dalszych pięter poznania.
Cóż, to jest rodzaj wiary, tyle, że nie ma osobowej interpretacji.
Podejście Eki jest drugiego typu (jak się domyślam z innych jej tekstów i komentarzy), choć jej pytanie dotyczy obu scenariuszy.
W pierwszym sposobie widzenia świata, jak wiadomo słowo rozpoczyna wszechświat, Eka zastanawia się, czy już potrafimy pomyśleć wszystko, co język może wypowiedzieć. Tzn czy już odkryliśmy i zrozumieliśmy wszystko co Bóg dla nas stworzył, mówiąc wprost i trywialnie. Odpowiedź będzie zapewne - nie.
Przy drugim sposobie widzenia świata, to człowiek nazywa rzeczy, odkrywa i poznaje chaotyczny kosmos, zatem myślimy o tym, czym się zajmujemy, tworzymy o tym poznanym fragmencie informację, którą rozpowszechniamy - opisujemy, publikujemy, opowiadamy. Nie można niczego wypowiedzieć (na serio, już pisałem wcześniej o głupocie, bełkocie informacyjnym, zostawmy to teraz), czego nie rozumiemy lub przynajmniej nie wiemy. W tym przypadku pytanie Eki jest oczywiście prawdziwe.

Powyższe rozumowanie uwzględnia styku tych dwóch koncepcji istnienia świata. Może na tym polega trudność w komunikacji wierzących i niewierzących.

ODPOWIEDZ

Wróć do „AUREA DICTA”