Pallasie, bardzo trudny do intrpretacji ten twój wiersz.
Tytuł nawiązuje do
współbiesiadnictwa występującego w przyrodzie.
W tym przypadku mamy do czynienia z
komensalizmem czyszczącym.
Brodźce male ptaszki robią u krokodyli za szczoteczkę do zębów.
Tylko jak ten tytuł ma się do treści wiersza?
Ogórki w zanieczyszczonym morzu (z pewnością nie chodzi tu o morskie ogórki czyli strzykwy). Ta wizja może robić za metaforę słonej zalewy do kiszenia, zwłaszcza, że towarzyszy im czosnek.
Choć tatarak nijak nie przystaje do wód morskich.
Druga zwrotka z ładną grą słów i przerzutnią
Śmiech perlisty, winny kurek
Strzelił, trafił w ogóreczka.
I choć brzmi poetycko i lekko zabawnie, nie potrafię jej zinterpretować.
Z pewnością, chodzi o jakąś sztuczność.
Ogółem wiersz jest dosyć intrygujący i lekko napisany, choć nieco bym przemeblował dla rytmu i uniknięcia powtórzeń.
Czekam na inne interpretacje tej poetyckiej łamigłówki.
A na koniec na interpretację odautorską.