W ogrodzie bez zmian

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Ratana
Posty: 199
Rejestracja: 08 maja 2013, 0:07

W ogrodzie bez zmian

#1 Post autor: Ratana » 04 paź 2015, 17:02

Żyję na plantacji uschniętych gałązek i niechętnie
nazywam ją domem. Za rozsiane przykrości
obwiniam ogrodnika, bo nie wyplenił złych myśli,
podlewał smutnostany.

Szelest to posłaniec trudnej ciszy, wolę mieć Cię blisko,
kiedy krzyczę. Nie zamartwiaj, że w pole pokrzyw
wkraczam tangiem. Poparzone stopy bolą mniej,
kiedy tańczę.

Awatar użytkownika
iTuiTam
Posty: 2280
Rejestracja: 18 lut 2012, 5:35

Re: W ogrodzie bez zmian

#2 Post autor: iTuiTam » 04 paź 2015, 17:47

Z takiego niby domu lepiej szybko wyjść. Poszukać innego ogrodnika, który zasieje słoneczniki, albo zacząć wyrywać chwasty.

Tańca w pokrzywach nie zazdroszczę, swoisty masochizm uczuciowy i nie tylko. Co prawda, jeśli się tańczy, to kontakt z pokrzywami nie jest stały.
stajemy się szeptem...
szeptem...
szeptem
iTuiTam@osme-pietro.pl

Napoleon North

Re: W ogrodzie bez zmian

#3 Post autor: Napoleon North » 04 paź 2015, 18:43

Ave

Czemu to ludzie piszą o na siłę napełnianej pustce .A ogród od początku nie musi być kolorowy.
Zanim wybiją kiełki to przecież sama pustka.

Awatar użytkownika
Bożena
Posty: 1338
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32

Re: W ogrodzie bez zmian

#4 Post autor: Bożena » 04 paź 2015, 18:52

podoba mi się ten sposób opisania sytuacji peelki- jest nadzieja, że w ogrodzie i kwiatki zakwitną choćby samosiejki :rosa: pozdrawiam

mazi
Posty: 46
Rejestracja: 02 paź 2015, 18:17

Re: W ogrodzie bez zmian

#5 Post autor: mazi » 04 paź 2015, 20:54

Wiele osób zawodzi,wiele dni jest bez nadziei, a jednak wstajemy mimo bólu. To wielka siła i nie wszyscy ją mają... pozdrawiam serdecznie

Awatar użytkownika
Ratana
Posty: 199
Rejestracja: 08 maja 2013, 0:07

Re: W ogrodzie bez zmian

#6 Post autor: Ratana » 05 paź 2015, 23:10

Pięknie Wam dziękuję za opinie :rosa:
Napoleon North, nie wiem, dlaczego ludzie piszą o zapełnianiu pustki na siłę, ale o tym dokładnie jest ten wiersz. Ja ostatnio piszę o tym ciągle. Mimo młodego wieku męczy mnie czekanie na zakwit ogrodu. A może boję się, że na suchej glebie nic się nie przyjmie... ; )

Mirek
Posty: 551
Rejestracja: 30 paź 2011, 21:24

Re: W ogrodzie bez zmian

#7 Post autor: Mirek » 06 paź 2015, 11:19

hm ... się spóźniłem ale tak sobie myślę, że pustkę przeważnie wypełniamy sobą
wypełnianie jej na siłę powoduje mniejsze lub większe katastrofy
sorry tak mi się porefleksiło

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”