wszechzmiana (zaduszkowy wiersz miłosny do sztambucha)

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

wszechzmiana (zaduszkowy wiersz miłosny do sztambucha)

#1 Post autor: alchemik » 06 lis 2015, 23:50

O szyby deszcz wali
cholerny jesienny
a ja w swojej dziupli
niezmiennie ci wierny

coraz to przybieram
odmienną swą postać
potrafisz kochanie
kłamstwom moim sprostać

przez wieki czas wali
o wieko trumienne
pokochałaś kości
bardziej się nie zmienię
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: wszechzmiana (zaduszkowy wiersz miłosny do sztambucha)

#2 Post autor: eka » 07 lis 2015, 10:53

Próba onomatopei - Autor świadomie wykorzystuje znany chwyt z Jesiennego deszczu.
Wiersz z kluczem przede wszystkim ujawniającym się w 2. części tytułu. I tutaj ironia aż wali po oczach. Potem już subtelniej, ale z oczywistym przesłaniem.

Ciekawszy jest na pewno motyw zmiany/ trwałości.
Wierność partnera - dopiero w wieku trumny, ale 2. strofka chyba nawiązuje do manipulowania partnerką za życia.
Znowu ironia, jak i w tym, że peel odwrócić tej martwej, wreszcie wiernej, odsłony nie może.

Kto wie Alchemiku? Kto to wie? :) :)

Awatar użytkownika
pallas
Posty: 1554
Rejestracja: 22 lip 2015, 19:33

Re: wszechzmiana (zaduszkowy wiersz miłosny do sztambucha)

#3 Post autor: pallas » 07 lis 2015, 12:14

Wszech zmiana - powinno być osobno jeśli o poprawność zapisu chodzi.
Tytuł iście z baroku.
Tytuł mówi mi o zmianach, ale o wszech czyli taki jakby powiedzieć trudnych do zmiany, wręcz nie możliwych.
Jak eka napisała autor świadomie wykorzystuje chwyt z Jesiennego Deszczu, co według mnie świetnie mu wyszło.
Na pewno wiersz o miłości, który mówi o smutku jaki powoduje pogoda, ale także zdenerwowanie peela, że musi siedzieć w dziupli czyli jakimś wygodnym przybytku. Nie odpowiada mu to.
Ta wierność jest trudna, kobieta, którą prawdopodobnie kocha peel, zrobiła na nim duże wrażenia, bo nawet wie kiedy kłamie. I czas, który nieubłaganie płynie, a on jeszcze nie dostał odpowiedzi. Tak, że ta kobieta same będzie tylko kości, bo nasz peel uparty i nie chce się zmieniać.

Tytan :)
Porzućcie wszelką nadzieję, którzy tu wchodzicie.
/Dante Alighieri - Boska Komedia/

Awatar użytkownika
tabakiera
Posty: 2365
Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

Re: wszechzmiana (zaduszkowy wiersz miłosny do sztambucha)

#4 Post autor: tabakiera » 07 lis 2015, 21:57

Sprostać kłamstwom to ogromne wyzwanie dla kochania.
Peel ma swoje mroczne tajemnice, tkwi w dziupli. Niezmiernie wierny.
Dlaczego wierny? Czy dlatego, że wieko zamknięte, czy z wyboru?
Czas płynie, wali przez wieko, choćby najbardziej szczelne.
Wydostać się takiej trumiennej traumy nie jest rzeczą prostą.

Jedno jest pocieszające - kości nie ulegają szybko rozkładowi.
A skostnienie? To już większy problem,
pozdrawiam ze świata żywych.

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: wszechzmiana (zaduszkowy wiersz miłosny do sztambucha)

#5 Post autor: alchemik » 08 lis 2015, 17:07

He he! Całkiem ciekawe interpretacje tego mojego smutnego, autoironicznego żartu.
Za oknem wiatr gwiżdże, wyje.
Rozwala mi obudowę na tarasie.
W centrum Sopotu wiatr zwalił drzewo, które zabiło kobietę i poraniło jej matkę.

W sercu jesień.

Pallas, oczywiście świetnie wiem, jak się pisze wszech zmiana.
Tu nawiązałem do wszechzmiany mistycznej, coś jak boska wszechmoc.
Niech mi dadzą pałę z ortografii.

Jurek :kwiat:
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Leon Gutner
Moderator
Posty: 5791
Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
Lokalizacja: Olsztyn
Kontakt:

Re: wszechzmiana (zaduszkowy wiersz miłosny do sztambucha)

#6 Post autor: Leon Gutner » 08 lis 2015, 17:48

W tym autoironicznym żarcie uwagę Leona zatrzymało :

przez wieki czas wali
o wieko trumienne

Ciekawa uwaga :) a całość z ciekawością

Z uszanowaniem L.G
" Każdy dzień to takie małe życie "

leongutner@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: wszechzmiana (zaduszkowy wiersz miłosny do sztambucha)

#7 Post autor: lczerwosz » 08 lis 2015, 20:47

alchemik pisze:pokochałaś kości
bardziej się nie zmienię
Bywa, że w imię miłości partnerzy starają się dopasować do siebie, to ustępowanie dobrowolne, istotne jest samoograniczanie swojej wolności.
Ale jednocześnie albo zamiast tego odbywa się bezwzględna walka o władzę, "docieranie się" pary polegające na względnie wzajemnym ustępowaniu pod wpływem niekoniecznie wyartykułowanych żądań. Często w atmosferze poniżenia, ratowania związku w imię czegokolwiek lub kogokolwiek, najczęściej dla dobra dzieci. Jeśli proces jest względnie wzajemny to jeszcze nie jest najgorzej.
Źle jest, gdy jedna strona, co ma zapewne za wiele empatii, zbyt bardzo ustępuje, dusi się. Dociśnięta do ściany, szuka kompensacji, powietrza. Wtedy czasem związek pęka. Albo tkwi w zakłamaniu.

Awatar użytkownika
Alga
Posty: 594
Rejestracja: 31 lip 2015, 8:27

Re: wszechzmiana (zaduszkowy wiersz miłosny do sztambucha)

#8 Post autor: Alga » 09 lis 2015, 10:44

Początek wybrzmiewa od razu jak Requiem dla snu, które fantastycznie "wybiera" nastrój wiersza będącego inspiracją.

Zatem na początku peel bierze duży rozpęd, a potem jakby wycofuje się. Pokazuje swoją niemoc, wysychanie na wiór, granicę zmian, do której już doszedł, więcej nie jest w stanie poświęcić, by ją przekonać. wiersz jak otwarte dłonie peela, jak wyciszanie prośby.

Trochę mi brakuje misternego kunsztu Autora, ale autoironia dobrze się komponuje z takim stylem.

Pozdrawiam

:)
oddam wszystkie przenośnie
za jeden wyraz
wyłuskany z piersi jak żebro
za jedno słowo
które mieści się
w granicach mojej skóry


Z. Herbert

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”