in vitro, aborcja itp
- nie
- Posty: 1366
- Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
- Płeć:
- Kontakt:
Re: in vitro, aborcja itp
Dobra, poddaję się.
Siła argumentacji ostatniego postu Elki zdecydowanie przechliła szalę na stronę przeciwników aborcji.
Dziękuję za niebywale merytoryczną dyskusję.
Siła argumentacji ostatniego postu Elki zdecydowanie przechliła szalę na stronę przeciwników aborcji.
Dziękuję za niebywale merytoryczną dyskusję.
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.
Re: in vitro, aborcja itp
Widzisz NIE, Ty mnie w ogóle nie rozumiesz...ja napisałam, że aborcja jest sprawą sumienia i jeżeli ktoś chce wziąć na swoje sumienie zabicie cząstki siebie,
to nie ja będę żyła z wyrzutami sumienia...proste jak drucik. Ja nie zabiję swojego dziecka, a co zrobią inni, ich sprawa.
to nie ja będę żyła z wyrzutami sumienia...proste jak drucik. Ja nie zabiję swojego dziecka, a co zrobią inni, ich sprawa.
NIE, Ty coś publikujesz poza merytorycznymi dyskusjami, bo chętnie bym poczytała, ale znaleźć nie mogłam?nie pisze:Dziękuję za niebywale merytoryczną dyskusję.
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: in vitro, aborcja itp
Twierdzisz, Elko, że kobiet-bestii, bez serca, złych, egoistek jest niewiele? Że czynienie zła jest domeną mężczyzn?ELKA pisze:Może i są takie ''kobiety'', o których piszesz, bo skoro są tacy mężczyźni bez uczuć, to pewnie są i takie ''kobiety'', ale to wyjątki mam nadzieję.
Czytam i nie wierzę... Nie wiem, skąd twoja nienawiść do płci przeciwnej, ale do jasnej i ciemnej anielki nie myśl, że twoja - nasza - płeć jest święta.
Jakoś do tej pory to właśnie nie podał najwięcej argumentów za swoim zdaniem. A że to zdanie jest inne od twojego - cóż, miło by było, gdybyś to uszanowała, i starała się w merytoryczny sposób prowadzić dyskusję, bo teraz tylko się rzucasz, oburzona, że ktoś myśli inaczej o pewnych kwestiach.ELKA pisze:Jesteś głuchy na argumenty, więc raczej się nie doczekasz...ale nawet śmieszny ten Twój bełkot więc nie przeszkadzaj sobie i pokaż pełnię geniuszu...
Innymi słowy - proszę o spokój, nim za bardzo poniosą cię emocje. Skaranie też napisał:
Może warto go posłuchać?skaranie boskie pisze:PS. Ponieważ spodziewam się dość ostrej dyskusji, proponuję co wrażliwszym czytelnikom zignorowanie tego wątku.
Sorry za mały offtop, może się później wypowiem na główny temat.
Re: in vitro, aborcja itp
Nie rozumiem Patko, dlaczego mnie atakujesz... czyżby NIE nie potrafił bronić się sam, przecież to bardzo elokwentny mężczyzna...
NIE, miał swoje racje, ja mam swoje. Dlaczego szanujesz racje NIE, a moje poddajesz ostrej krytyce ?
Patko, naucz się czytać ze zrozumieniem, zanim zaczniesz tworzyć teorie spiskowe.Patka pisze: Twierdzisz, Elko, że kobiet-bestii, bez serca, złych, egoistek jest niewiele? Że czynienie zła jest domeną mężczyzn?
A Ty co w tej chwili robisz Patko, poza rzucaniem się na mnie ?Patka pisze: Jakoś do tej pory to właśnie nie podał najwięcej argumentów za swoim zdaniem. A że to zdanie jest inne od twojego - cóż, miło by było, gdybyś to uszanowała, i starała się w merytoryczny sposób prowadzić dyskusję, bo teraz tylko się rzucasz, oburzona, że ktoś myśli inaczej o pewnych kwestiach.
NIE, miał swoje racje, ja mam swoje. Dlaczego szanujesz racje NIE, a moje poddajesz ostrej krytyce ?
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: in vitro, aborcja itp
Nie poddaję krytyce, tylko zauważam, że ty, zamiast merytorycznie dyskutować, zarzucać nie bycie monstrum, bycie głuchym na argumenty (tylko gdzie one są?) czy popełnianie bełkotu. Ja, jako mod, pilnuję porządku, by wymiana zdań nie zamieniła w przepychankę na zasadzie: moje zdanie jest jedyne prawdziwe, a ty jesteś dupa wołowa. Wolę reagować wcześniej niż wtedy, gdy jest za późno.
Teorii nie tworzę. Zrozumiałam twoje słowa, jak zrozumiałam, nie muszę za to przepraszać.ELKA pisze:Patka pisze:
Twierdzisz, Elko, że kobiet-bestii, bez serca, złych, egoistek jest niewiele? Że czynienie zła jest domeną mężczyzn?
Patko, naucz się czytać ze zrozumieniem, zanim zaczniesz tworzyć teorie spiskowe.
Re: in vitro, aborcja itp
Patko, kultura nie jest mi obca i potrafię się zachować. Nigdy nie napisałabym komuś, że ''jesteś dupa wołowa'', takie słowa pozostawiam ludziom o ubogim słownictwie.
Jeżeli to ''przepraszam'' mogłoby Ci zaszkodzić, to nie mam sumienia wymagać tego od Ciebie.
Pozdrawiam.elka.
Tak też nikomu bym nie napisała, ''przepraszam'', to też oznaka kultury.Patka pisze:Teorii nie tworzę. Zrozumiałam twoje słowa, jak zrozumiałam, nie muszę za to przepraszać.
Jeżeli to ''przepraszam'' mogłoby Ci zaszkodzić, to nie mam sumienia wymagać tego od Ciebie.
Pozdrawiam.elka.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: in vitro, aborcja itp
20:22
Ja nie odpowiedziałem nie na ten zarzut, już mu kiedyś tłumaczyłem, przy innej dyskusji, niestosowność zarzucania komuś bełkotu.
Patko, zadajesz pytanie o argumenty - tylko gdzie one są? - poniżej cytuję bardzo silny argument, choć nienaukowy i subiektywny.
20:34nie pisze:Lczerwosz - no fajnie, że sobie pobełkotałeś
ELKA pisze:ale nawet śmieszny ten Twój bełkot
Zwracam uwagę na sekwencję.Patka pisze:Nie poddaję krytyce, tylko zauważam, że ty, zamiast merytorycznie dyskutować, zarzucać nie bycie monstrum, bycie głuchym na argumenty (tylko gdzie one są?) czy popełnianie bełkotu. Ja, jako mod, pilnuję porządku [...] Wolę reagować wcześniej niż wtedy, gdy jest za późno.
Ja nie odpowiedziałem nie na ten zarzut, już mu kiedyś tłumaczyłem, przy innej dyskusji, niestosowność zarzucania komuś bełkotu.
Patko, zadajesz pytanie o argumenty - tylko gdzie one są? - poniżej cytuję bardzo silny argument, choć nienaukowy i subiektywny.
Taki argument ma siłę sprawczą, prowadzi do konkretnej decyzji, jego zasadność polega na przekonaniu. I to wystarczy. To bardzo ważne dla osoby, której aborcja dotyczy, a pewnie nieistotne z punktu widzenia tej dyskusji, nie przechyla zasadności legalizacji ani delegalizacji aborcji. Dlatego dyskutant nie taki zniesmaczonyELKA pisze: aborcja jest sprawą sumienia i jeżeli ktoś chce wziąć na swoje sumienie zabicie cząstki siebie,
to nie ja będę żyła z wyrzutami sumienia...proste jak drucik. Ja nie zabiję swojego dziecka, a co zrobią inni, ich sprawa.
Patko, czy aby nie doceniasz argumentacji emocjonalnej? Emocjonalnych decyzji jest w życiu najwięcej.nie pisze:Siła argumentacji ostatniego postu Elki zdecydowanie przechliła szalę na stronę przeciwników aborcji.
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: in vitro, aborcja itp
To może rozwiń swój sprzeciw wobec aborcji - rozumiem, że wszelkiej, bez wyjątku, również w sytuacji, gdy płód nie rozwija się prawidłowo, a życie matki jest zagrożone - bo również jestem ciekawa. Co prawda nie już stracił nadzieję na dyskusję na poziomie, ale może coś się jeszcze urodzi, może... 
To było do Elki, na twój post, Leszku, nie mam chęci dziś odpisywać. Powiem tylko, że nie uznałam, iż powinnam była zwrócić uwagę nie na jego słowa.

To było do Elki, na twój post, Leszku, nie mam chęci dziś odpisywać. Powiem tylko, że nie uznałam, iż powinnam była zwrócić uwagę nie na jego słowa.
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: in vitro, aborcja itp
Rozczaruję Cię, nie mam odpowiedniego zaplecza intelektualnego i naukowego, nie reprezentuję żadnej opcji politycznej, ani religijnej. Obserwuję konflikt, teraz w tej dyskusji, ale wcześniej na wielu niwach i jeszcze wcześniej w sumieniach wielu ludzi (choć podobno go nie ma). Nie musisz mnie ustawiać w przypisanej przez Ciebie roli w tej dyskusji. Po prostu nie podejmę się argumentacji ani za, ani przeciw. Ograniczę się do truizmu, to to bardzo trudne i niejednoznaczne. Nawet wtedy, gdy, jak piszesz, płód nie rozwija się prawidłowo, to jedni ludzie podejmą jedną decyzję, a drudzy - drugą. A trzeciej nie ma.Patka pisze:To może rozwiń swój sprzeciw wobec aborcji - rozumiem, że wszelkiej, bez wyjątku, również w sytuacji, gdy płód nie rozwija się prawidłowo, a życie matki jest zagrożone - bo również jestem ciekawa. Co prawda nie już stracił nadzieję na dyskusję na poziomie, ale może coś się jeszcze urodzi, może...
Już odpisałaś, za co dziękuję i pozdrawiam.Patka pisze:na twój post, Leszku, nie mam chęci dziś odpisywać. Powiem tylko, że nie uznałam, iż powinnam była zwrócić uwagę nie na jego słowa.
Odnośnie aktywności moderatorskiej w tym dziale, skaranie uprzedzał o potencjalnym zagrożeniu, wszyscy to wiedzą. W razie czego, niech sam interweniuje.
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: in vitro, aborcja itp
Wiedziałem, że wkładam kij w mrowisko, dlatego napisałem wspomniane ostrzeżenie.
Jednak dyskusja zasadniczo odbiegła od tematu.
Ja próbowałem się zastanowić, dlaczego przeciw tytułowym zabiegom najczęściej wypowiadają się ludzie, których one, z opisanych racji, nie dotyczą. Nazwałem rzeczy kwestiami sumienia, co Nie słusznie podważył, określając je kwestiami wyboru. Co prawda jedno drugiemu nie przeczy, ponieważ coś takiego, jak sumienie niezaprzeczalnie istnieje i nie ma nic wspólnego ze wspomnianą przez mojego interlokutora księgą. Nawet jeśli są ludzie go pozbawieni (nie pisze tego w znaczeniu pejoratywnym, lecz stricte wymiernym), nie zmienia to faktu, że nasza psychika została weń wyposażona, wielu bowiem popełniając czyn trudno akceptowalny, na długo, a niekiedy na zawsze, pozostaje nim w jakiś sposób wewnętrznie napiętnowanymi. Jak widać psychiki nie da się mierzyć w centymetrach, kilogramach, czy jakichkolwiek innych, wymiernych jednostkach.
Wracając do sedna - byłbym wdzięczny za wypowiedzi nawiązujące wprost do zadanego pytania, w miejsce niczego niewnoszących, słownych przepychanek, mogących doprowadzić jedynie do wzajemnych uraz, bądź eskalacji inwektyw.
Jednak dyskusja zasadniczo odbiegła od tematu.
Ja próbowałem się zastanowić, dlaczego przeciw tytułowym zabiegom najczęściej wypowiadają się ludzie, których one, z opisanych racji, nie dotyczą. Nazwałem rzeczy kwestiami sumienia, co Nie słusznie podważył, określając je kwestiami wyboru. Co prawda jedno drugiemu nie przeczy, ponieważ coś takiego, jak sumienie niezaprzeczalnie istnieje i nie ma nic wspólnego ze wspomnianą przez mojego interlokutora księgą. Nawet jeśli są ludzie go pozbawieni (nie pisze tego w znaczeniu pejoratywnym, lecz stricte wymiernym), nie zmienia to faktu, że nasza psychika została weń wyposażona, wielu bowiem popełniając czyn trudno akceptowalny, na długo, a niekiedy na zawsze, pozostaje nim w jakiś sposób wewnętrznie napiętnowanymi. Jak widać psychiki nie da się mierzyć w centymetrach, kilogramach, czy jakichkolwiek innych, wymiernych jednostkach.
Wracając do sedna - byłbym wdzięczny za wypowiedzi nawiązujące wprost do zadanego pytania, w miejsce niczego niewnoszących, słownych przepychanek, mogących doprowadzić jedynie do wzajemnych uraz, bądź eskalacji inwektyw.