#30
Post
autor: alchemik » 22 lis 2016, 3:36
I wy tak potraficie przez cały czas? Kłócić się o politykę?
Ja może ukrywam się przed rzeczywistością, nie wdając się w dyskusje polityczne. Nienawidzę polityki. Jest jednym wielkim kłamstwem w walce o władzę. A władza to ponoć największy afrodyzjak. Przypuszczam jednak, że dla onanistów.
Żeby nie było tak, że nie posiadam własnego zdania.
Posiadam.
Tylko że to głównie moje zdanie.
A w tym przypadku mogę co najwyżej łowić kłamstwa to tej czy tamtej strony.
Mogę oczywiście też wychwalać prawdy to tej czy tamtej strony.
Oczywiście, prawd jest mniej, bo wymagają realizacji.
Kłamstwa wymagają tylko wiary w nie.
Demokracja może i jest dobrym systemem, ale wymagałaby prawdziwego uczestnictwa demosu, czyli zwykłych ludzi.
W czasach medialnych, niestety, to media w łapach konkurentów rządzą światem. Stąd walka medialna. Stacji radiowych i telewizyjnych. Narzucanie przez reklamy, pogadanki, ustawiane pseudodyskusje i filmy.
Filmy, ktore maja udawać rzeczywistość. I w zależności od kasy ich sponsora, zawłaszczaniem umysłami scenarzystów, sa mniej lub bardziej przekonywujące dla odbiorców demosu.
Oczywiście pomiędzy PRL-em i RP jest ogromna różnica, bo poprzednio klamali jedni tylko i nie musieli zdobywać się na szczególny wysiłek. Stąd naiwne obrazy.
Teraz naiwne obrazy walczą ze sobą w świadomościach obezwładnionych przez media.
Żeby było jasne to w swoich przekonaniach światopoglądowych, w chwili obecnej jestem bardziej chybnięty na stronę skarania.
Ale to są moje własne przekonania, które czerpię garściami z obu stron sceny politycznej. Nawet z wiarą w boga tak mam.
Złośliwie jednak pokażę to moje chybnięcie, dotyczące obietnic niespełnialnych w znanym już wam wierszyku.
Ale Ty się, Leszku, nie złość, bowiem uważam, że nie ma nic gorszego niż odbieranie komuś praw do jego myśli i przekonań.
Wolę być niedocenionym poetą niż udziałowcem w zbrodniach przekłamań.
Z Archiwum PiX
Patrzę w okno, a w głowie, myśl za myślą goni.
Czy to, aby nie koniec jest naszego świata?
Przepadła wiosna, mówią, że nie będzie lata.
Wszystkiemu pewnie winni Żydzi i Masoni.
W TV wciąż nadają globalne ocieplenie.
Ja wciągam dodatkowy komplet barchanowy.
Już całkiem pewny jestem - to spisek rządowy.
Ten efekt cieplarniany, to oczu mydlenie.
Wpadł do mnie sąsiad, który wtyki ma na Górze.
Słyszałeś panie o tym? Lodowiec nadciąga.
Mnie wczoraj powiedziała taka jedna bździągwa,
co z posłem PiS-u sypia i jest z nim na dłużej.
Podobno profesory z jakiejś akademii,
gadają, że to była tylko interglaca.*
Skończyło się ciepełko, lodowiec powraca.
Mamuty znowu będą chodziły po Ziemi.
Że niby ewolucja znów da słoniom futro,
nadzieja jest dla łysych, że także porosną.
Ja, panie, mam łysinę, więc do diabła z wiosną.
A to już dziś, mój panie, nie Pojutrze,** jutro.
Pożegnałem sąsiada. Lustereczko moje;
jest meszek na zakolach, jeśli wzrok nie myli.
Niech się rozpocznie glacjał w ten Prima Aprilis.
Ja już się tej przyszłości, tak bardzo nie boję.
Przypisy autora:
*sąsiadowi chodziło z pewnością o interglacjał,
(a on ma wyższe ekonomiczne)
chociaż jego glaca ma albedo tak wielkie jak lodowiec
**”Pojutrze” – pewna hollywoodzka, prorocza superprodukcja
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl