W ciemności

[Ewa Włodek]

noc -
świt dla demonów

ciiii… zły duch niepokoju śpi,
ukołysałeś go oddechem

[Miladora]

A nie skróciłabyś tego jeszcze, Ewuś?

noc -
świt dla demonów

ciiii… zły duch niepokoju
ukołysany twoim oddechem

Buziak

[Gloinnen]

Ewo, pozwoliłam sobie poprawić tytuł wątku na "W ciemności", bo chyba była w nim literówka.


Miniaturka w połowie udana, w połowie nie. Początek zaintrygował:

noc -
świt dla demonów

Nie poraża odkrywczością, ale przynajmniej stanowi zapowiedź przykuwającą uwagę odbiorcy.

Drugi dwuwers jednak już niczym nie zachwycił, treść utworu dość przewidywalna, pointa w ogóle według mnie do kitu.
"zły duch niepokoju" - dla mnie trochę przesadziłaś... W pierwszej części wiersza - masz demony - teraz złego ducha i niepokój - krążysz z uporem wokół tej samej myśli.

ukołysałeś go oddechem

Bardzo banalne, to "kołysanie oddechem".

Zabrakło mi elementów, które w Twoich wierszach są zazwyczaj ich atutem. Po pierwsze - nastroju, tajemnicy. Po drugie - zabawy szczegółami, kolorytem, zmysłowością... Stworzyłaś całość dość sztywną, bezbarwną... A właśnie w miniaturze ważne jest precyzyjne uderzenie detalem, rekwizytem, stworzenie wyrazistego obrazu, a nie wykorzystywanie ogólnych i wtórnych wizji.

Czekam na kolejne miniaturki, tym razem udane.

Pozdrawiam,


Glo.

[Ewa Włodek]

a może bym i skróciła, Miladoro... Konstruktywnych uwag - nigdy za wiele...



ooo, Glo, dziękuję za poprawienie, nie zauważyłam jej...
a miniaturkę - toś mi omówiła z "drastycznymi szczegółami" - i bardzo dobrze, cieszę się, bo dzięki temu wiem, gdzie dałam plamę... Takie komantarze - zawsze u mnie w cenie...


Ślicznie Wam, moje Miłe Panie, dziękuję za czas i uwagę poświęcone miniaturce i za wszystkie mądre słowa, które zawsze czytam z uwagą, i staram się wykorzystać...
I bez liku serdeczności z usmiechami posyłam
Ewa

[laura bran]

noc -
świt dla demonów

ciiii… zły duch niepokoju śpi,
ukołysałeś go oddechem

zrezygnowałabym z ciiii i zły.

przewrotne

Szczęśliwego Nowego Roku

[P.A.R.]

noc
zmieniam się w demona

no dawaj ten kołek ...

[SamoZuo]

Miniaturka ładna- podoba mi się, jak demona ma kto ukołysać to już nie taki z niego demon

Pozdrawiam

[Ewa Włodek]

może bym i zrezygnowała, Lauro, jak doradzasz...


P.A.R-ze - a nie lepiej tak:
noc
podejdź demonie
obejmę cię...

i wtedy nie bedziemy się fatygować z kołkiem, a też skutecznie unieszkodliwimy demona...



ach, Zuo, z tymi demonami różnie bywa, a jak wiesz - mistrzami kłamstwa są, więc ten na pewno tylko udawał, że dał się ukołysać...



Najcudniej Wam, Kochani, dziekuje za odwiedziny i słowa o miniaturce; cieszę się z Waszej obecności i z opinii...I mnóstwo ciepła, jeszcze Noworocznie, posyłam
Ewa