ty

Haiku i inne różnego rodzaju miniaturki.

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

ty

#1 Post autor: eka » 31 gru 2015, 16:28

panie
o dźwięcznych palcach
otwierasz zachłanne przestrzenie

a teraz rzuć mną
dotyku już pełne
słowa

Awatar użytkownika
Gorgiasz
Moderator
Posty: 1608
Rejestracja: 16 kwie 2015, 14:51

Re: ty

#2 Post autor: Gorgiasz » 31 gru 2015, 18:18

No i mam myślówę. Czy "panie" to wołacz liczby pojedynczej rodzaju męskiego, czy mianownik liczby mnogiej rodzaju żeńskiego? :myśli: Tytuł niby wskazuje na pierwsze, ale to może być podpucha. :smoker: Dźwięczne (i wdzięczne) palce mają raczej panie, no i warto się przed nimi otworzyć. :jez: A rzucać kobietą nie wypada. :be:

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: ty

#3 Post autor: lczerwosz » 31 gru 2015, 18:43

eka pisze:a teraz rzuć mną
już dotyku pełne
słowa
a może rzuć we mnie?

Awatar użytkownika
Mchuszmer
Posty: 578
Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
Lokalizacja: Kraków

Re: ty

#4 Post autor: Mchuszmer » 31 gru 2015, 19:24

O, to, to - bardzo zaciekawiło.
Kobieta jak klawiatura fortepianu i mężczyzna delikatnie trącający właściwe klawisze?
I strach przed sobą, rzuceniem bez odwrotu w przepaść - zachłanne przestrzenie brzmią dość złowieszczo.
Podmiot w stanie całkowitej zależności od gry maestra. Zwłaszcza, że jak mi się zdaje jednocześnie chce i nie chce się temu poddać i stąd przytulenie czwartego wersu do kolejnych, na pierwszy rzut oka dziwne. I cieszy możliwość odczytania na dwa przeciwstawne sposoby:
rzuć mną/(...)słowa - czyli spraw, żebym (od)powiedziała;
a samo rzuć mną może wyrażać pragnienie, żeby adresat odtrącił peelkę (bo ona sama nie jest w stanie się oddalić - ponownie bezwolność).
Słowa pełne dotyku i dotyk pełen słów.
A przynajmniej tak sobie czytamy :)
Świetna, liryczna i ciekawa miniatura.

Jedyne, co mi w niej zgrzyta, od pierwszego czytania - to szyk w przedostatnim wersie, rytm i współbrzmienia głosek mi się niezbyt podobają.
Może: już pełne dotyku?
dotyku/słowa - bo mogą być i takie werbalne i takie oddane w dotyku. Ale to już takie chyba wyłącznie moje te ;)

Noworocznie pozdrawiamy z serdecznymi życzeniami roku lepszego niż każdy poprzedni, Ewa :)
:vino: :vino:
mchusz, mchusz.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: ty

#5 Post autor: eka » 01 sty 2016, 15:28

Gorgiasz pisze:No i mam myślówę. Czy "panie" to wołacz liczby pojedynczej rodzaju męskiego, czy mianownik liczby mnogiej rodzaju żeńskiego? :myśli: Tytuł niby wskazuje na pierwsze, ale to może być podpucha. :smoker: Dźwięczne (i wdzięczne) palce mają raczej panie, no i warto się przed nimi otworzyć. :jez: A rzucać kobietą nie wypada. :be:
:jez: Męskiego, Panie Gorgiaszu, bez wątpliwości do rodzaju męskiego.
Dzięki za komentarz z ;) .
---------------------------------------------------------
lczerwosz pisze:
eka pisze:a teraz rzuć mną
już dotyku pełne
słowa
a może rzuć we mnie?
Jak już to: rzuć do mnie, w rodzaj żeński nawet kwiatkiem. :jez:

-------------------------------------------------------------------------
Simonie and Alexandrze - :) obojgu Wam niekończenie dziękuję za tak obszerną, inteligentną, wnikliwą recenzję tego tworka na chybcika pisanego. Oczywiście macie rację, już szyk poprawiłam.
W pozytywnym szoku pozostając, życzę w 2016 niezwykle silnych fascynacji, weny, szczęścia i chęci do recenzowania, bo świetnie to robisz.
:) :) :)

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: ty

#6 Post autor: Alek Osiński » 03 sty 2016, 2:08

to "panie" wprowadza trochę modlitewny ton,
nie wiem czy potrzebnie, chociaż jesteśmy
w świecie dźwięków, a więc i w świecie
modlitewnym, samym przez się
eka pisze:a teraz rzuć mną
dotyku już pełne
słowa
a to znowu wprowadza w świat
słowa, który staje się ciałem,
może od dotyków, a może od woli,
która nimi rządzi,

podoba mi się to,bo obecna jest
tu wola, wola która rządzi czasem.
chociaż najbardziej przebija się
ta chęć życia, która chce je chłonąć
w coraz pełniejszym wymiarze :)

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: ty

#7 Post autor: eka » 03 sty 2016, 22:29

Alek Osiński pisze: obecna jest
tu wola, wola która rządzi czasem.
chociaż najbardziej przebija się
ta chęć życia, która chce je chłonąć
w coraz pełniejszym wymiarze :)
Świat dźwięków... nie wszystkie słyszymy, trzeba je wzmocnić, choćby ten biały szum Uniwersum. Jest fizyczna teoria strun :)
On na nich gra. Życie pewnie można spokojnie przełożyć na partyturę, wymówione słowa to przecież dźwięki, zespolone w melodię krótkich i dłuższych głosek.
Dotyk w słowach zależy od woli, na pewno. Rzucenie też.
Dzięki za czytanie i taką interpretację.
:)

Awatar użytkownika
Mchuszmer
Posty: 578
Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
Lokalizacja: Kraków

Re: ty

#8 Post autor: Mchuszmer » 06 sty 2016, 13:54

A ciekawe, co wywołało u Ciebie ten pozytywny szok? Taki dreszczyk:P Ale nie nalegam na odpowiedz :-)

---------
Dzięki; ostatnio dość często recenzuję, ale głównie na tym portalu, na który kiedyś przeniosła się spora część najaktywniejszych Wrzeszczaków, tam już dawno zacząłem wsiąkać, a przywiązuję się do miejsc - ale wybaczysz że tutaj bywam tak rzadko?:)

-------------
Przyznam, że pisząc komentarz przyszła mi jeszcze na myśl interpretacja "bardziej mistyczno-panteistyczna", z powodu tego "pana", który się kojarzy z modlitwą. Może to narodziny tej ostatniej (od impulsu, "zewu", do odpowiedzi podmiotu), gdzie dotyk jest mniej dosłowny, ale wywołuje słowa.
Ale nie poszedłem dalej, bo jednak dotyk nakierował mnie na bardziej ludzkie i zmysłowe relacje, a może to pułapka zbyt dosłownego i obiegowego odbioru.
W końcu zachłanne przestrzenie mogą być głodem poznania tajemnicy. Hm, myślę że to wcześniej trochę dziwnie odczytałem, nie brzmią przecież złowrogo, może sama zachłanność tak, ale ważne jest połączenie.
Całościowo więc odbieram jako wrażenie, że nie tylko my patrzymy na świat, ale i on jakby patrzył. W końcu obraz obserwowanego staje się częścią nas i powstaje ciekawa sytuacja, gdy wewnątrz otrzymuje jakby naszą świadomość i cechy i patrzy sam w siebie, pętla. Choć nie za bardzo umiem to opisać, ale może własnie w tym sedno. W tym miejscu mrugam zerkając na mój ćmiący wierszyk, bo to była część jednego z zamysłów z których się wziął, choć w wariancie mroczniejszym.
A ten jest faktycznie dzwięczny. Znaczy, że daje tylko/aż punkt wyjścia do bardzo rożnych takich, nie-odleglych mysli, tj w sposób na tyle (jak dla mnie) wywazony między otwartością a ścisłością, że się wierzy, iż to nie nadinterpretacje. A dzwiek to drgania ktore wcale nie zanikaja tylko sa coraz słabsze i trudniejsze do zarejestrowania.

O, "dotyku już pełne", myślałem sobie czy tak zrobisz:) (fajnie i wlasciwie lepiej brzmi z poprzednim wersem)
mchusz, mchusz.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: ty

#9 Post autor: eka » 06 sty 2016, 21:12

Mchuszmer pisze:A ciekawe, co wywołało u Ciebie ten pozytywny szok? Taki dreszczyk:P
:) Aha, nic z tego, wiedziałbyś wtedy, która z tych dwóch Twoich interpretacji ma faktyczne umocowanie.
Mchuszmer pisze: wybaczysz że tutaj bywam tak rzadko?:)
A co mi pozostaje? :jez:
Wybaczyć tylko.
Rozumiem,też tak mam z miejscami. Od kiedy wyszłam z Wrzeszczy, jestem tutaj.
Mają mnie czasami dosyć ;) , no ale przywiązałam się jak pies, bywa że warczę, wiesz,te huśtawki odbioru, częściej chyba jednak liżę. Nie mnie jednak oceniać. :jez:
Mchuszmer pisze:przyszła mi jeszcze na myśl interpretacja "bardziej mistyczno-panteistyczna"
Mnie mistyczna też wychynęła. :)
Panteizm? Jest w głowie, a i w innym tekście mocno.
Mchuszmer pisze:W końcu zachłanne przestrzenie mogą być głodem poznania tajemnicy. Hm, myślę że to wcześniej trochę dziwnie odczytałem, nie brzmią przecież złowrogo, może sama zachłanność tak, ale ważne jest połączenie.
Wiesz, zdziwiłam się wtedy. Mnie zachłanna przestrzeń zawsze kusi, obiecuje... :)
Mchuszmer pisze:obraz obserwowanego staje się częścią nas i powstaje ciekawa sytuacja, gdy wewnątrz otrzymuje jakby naszą świadomość i cechy i patrzy sam w siebie, pętla. Choć nie za bardzo umiem to opisać, ale może własnie w tym sedno. W tym miejscu mrugam zerkając na mój ćmiący wierszyk, bo to była część jednego z zamysłów z których się wziął, choć w wariancie mroczniejszym.
Hmm... zapętlenie. Najprościej to ujmując, dość powszechne jest przekonanie o tym, że świadomość w bytach biologicznych ewoluuje po to, aby świat mógł siebie poczuć, zobaczyć. Chyba już w Upaniszadach wyrażono pogląd, że jesteśmy jego oczami i innymi zmysłami. Stąd może pasują obie Twoje interpretacje? :)
Wiem, w tym co piszesz, jest suwerenność oglądanego obrazu... fajna myśl.
W Ćmie? I stąd lęk peela? Generalnie to chyba klasyczny lęk przed utratą kontroli, bo inny,obcy jest w nas. Przynajmniej tak mi się wydaje.
Mchuszmer pisze:faktycznie dzwięczny.
Samogłoski :)

Dziękuję, za odwiedziny.
:kofe:

Awatar użytkownika
Fałszerz komunikatów
Posty: 5020
Rejestracja: 01 sty 2014, 16:53
Lokalizacja: Hotel "Józef K."
Płeć:

Re: ty

#10 Post autor: Fałszerz komunikatów » 08 sty 2016, 1:21

Ten utwór dzielę na dwie warstwy. W tej muzycznej, jaka zadziała się w pierwszej zwrotce , dostrzegam raczej Himilsbachowy sznyt :smoker: Za to w drugiej, czyli warstwie słownej, po groteskowym rzuć mnie drażnisz zmysły Czytelnika już subtelnym szeptem. I tegoż się bardzo miło słucha.
Jednak lubię Cię za inne "piosenki", takie jak ta: http://www.osme-pietro.pl/wiersze-biale ... 14630.html

ODPOWIEDZ

Wróć do „OKRUCHY POETYCKIE”