Kościół bije na alarm: coraz więcej dzieci pije alkohol

[bronmus45]

Do picia przyznaje się ponad 90 procent nieletnich - podaje Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych. Piją już dwunastolatki. W czasie wakacji spożycie alkoholu wśród dzieci i młodzieży znacznie wzrasta.
^
Świadek Boga. Kapłan
Jego rolą jest umacnianie braci i siostry w wierze, nadziei i miłości.
^
Czemu to zwykli, prości wierni często rozróżniają „księdza" i „księdza z powołania"..?
Być człowiekiem wśród ludzi i wraz z nimi uczyć się człowieczeństwa. To niewielu potrafi. Kapłan winien tu być wolnym człowiekiem, nie zamkniętym w kościelnych schematach, wolnym od manipulacji i wszelkich układów. Mający otwarte serce, ale także i drzwi plebani. Brat wśród braci i człowiek wśród ludzi, a nie oddaloną od nich "czcigodną osobą"
Czci godną. I tutaj spójrzmy na wielu spośród ekscelencji, prałatow czy kanoników. Czy oni wszyscy są godni czci?

Konkludując. Rola kapłana we współczesnym świecie mogłaby być być bardzo duża wtedy i tylko wtedy, gdyby to on stał się wzorem do naśladowania. Społeczeństwa powinny uczyć się od niego miłości, przebaczania, zrozumienia oraz tolerancji. I po to jest powołanym do pełnienia posługi bożej, a nie ograniczenia się do wytykania innym ich błędów. Oraz naciskania wszelkimi środkami na państwo świeckie, by swoim ustawodawstwem łatało ich nieumiejetności i brak chęci do wypełniania powierzonej im roli nauczycieli. To tak, jakby kodeks karny przewidywał kary dla mniej pojętnych obywateli państwa, z racji ich ograniczeń w rozpoznawaniu dobra od zła. Takich się powinno leczyć, a nie karać. Tak, jak to czyni od wieków Kościół swoimi groźbami ekskomuniki czy nawet piekieł...

Ten mój opis nie ma nic wspólnego z walką z Kościołem. Wrzaskliwe wypowiedzi wielu polityków tzw. prawicy na ten temat, jak i komentatorów ich popierających, są jedynie opiniami osób nie rozróżniających hierarchii kościelnej od samego Kościoła. Stanowionego przez zbór wiernych, a nie tylko samych kapłanów. W każdym państwie istnieje jakaś opozycja, mniej lub bardziej dopuszczana do głosu. Te opozycje krytykują z reguły rządzących danym państwem, a nie samo państwo. Tak i tutaj, krytyka skierowana przeciwko hierarchom kościelnym nie jest walką z samym Kościołem, ani też wiarą (religią) przez niego głoszoną. Jeśli istotnie jest głoszona w imię i zgodnie z pierwotnymi założeniami i naukami jej twórcy. W tym wypadku Chrystusa.
- bronmus45 -

[skaranie boskie]

Po raz pierwszy czytam twój post, Bronmusie, bez mieszanych uczuć.
Widzisz, jak chcesz, potrafisz wyłożyć swoje racje bez smoczego wydechu i zbędnych dodatków.
Ponieważ zgadzam się z zaprezentowaną przez Ciebie wizją kapłaństwa, nie dołaczę do dyskusji, chyba, że ktoś podsunie kontrargumenty. Tymczasem ograniczę się do pewnych poprawek twoich założeń.

umacnianie braci i siostry

Braci i sióstr. (dopełniacz)

założeniami i naukami jej twórcy. W tym wypadku Chrystusa.

Twórcą religii chrześcijańskiej jest niejaki Szaweł z Tarsu, później zwany świętym Pawłem. Jezus z Nazaretu, o ile w ogóle istniał, żadnej sekty nie założył.

[bronmus45]

Moja pomyłka. A u Ciebie "seksta" Jezusa z Nazaretu. To On miał kapelę i aż sekstet?

[eka]

Obsesje Bronka: PiS i księża. I co jeszcze?
Nienawiść niszczy każdego, z każdej opcji politycznej i światopoglądowej.
Chciałoby się rzec... nie idź tą drogą.

[bronmus45]

Obsesje Bronka: PiS i księża. I co jeszcze?
Nienawiść niszczy każdego, z każdej opcji politycznej i światopoglądowej.
Chciałoby się rzec... nie idź tą drogą.

Tak samo uważam w stosunku do podobnych jak Twoja wypowiedzi. Obsesja na punkcie obrony fałszywych świętości, akurat zgodnych w Twojej/ Waszej ocenie. Bo tak akurat pasi...
P.S ...
Bardzo maleńki urywek z mojego życiorysu (a byłem też niegdyś ministrantem w kościele, gdzie rozgrywa się akcja), opisanego i opublikowanego w sieci parę lat temu pod tytułem: "Zmagania z pamięcią"

Rok 1970. Umiera mi Ojciec w mojej rodzinnej miejscowości - krok na mapie od Szczecinka - w powiecie Gorlice. Pojechałem na pogrzeb, przywitania, spotkania z rodziną bliższą i dalszą (...) Wszyscy jesteśmy na nabożeństwie pogrzebowym w kościele; przed wyprowadzeniem trumny z kościoła proboszcz zaprasza nieoczekiwanie najbliższą rodzinę do zakrystii. Proboszcz oznajmia nam, że jego decyzją żaden z księży nie poprowadzi ceremonii pochówku, jeśli rodzina nie ureguluje należności za pogrzeb jeszcze z czasów wojny //1943r //. Zmarł wtedy mój młodziutki brat, którego nie miałem okazji poznać. Pełne zaskoczenie i konsternacja. Przed samym pogrzebem. Chwila rozmów, bo co by nie mówić, to trochę miało kosztować //nie pamiętam, ile//. Nagle mój najstarszy brat /dosyć wysokiej rangi oficer MO sięga pod marynarkę. Rodzina zamarła, bo wiedzieliśmy //i widzieliśmy// przypięty tam pistolet. Ale On z pełnym spokojem i uśmiechem politowania wyjmuje portfel, bez słowa płaci.. Dalej to już było normalnie (...)

[eka]

Na pewno nie zrobiłby tego ks. Popiełuszko, ks. Kolbe, ks. Twardowski, ks. Tischner... a wielu innych księży podobnie jak ten przez Ciebie opisywany, niestety już tak.
Nie definiuje ludzi z góry przynależność do instytucji, ale ich system własny wartości, osobista wrażliwość lub jej brak.
Są źli i dobrzy nauczyciele, lekarze, policjanci, moderatorzy ...

Nie można uogólniać, Bronek.
Bez uczucia nienawiści jest się bardziej skutecznym w działaniu, uwierz.

[bronmus45]

...no ale nie można zamiatać pod dywan śmieci, które zbierają się w coraz większą zwałkę (kupę?)... Byłem swego czasu w Ciechocinku (sanatorium). Obok był kościelny dom wczasowy (może sanatorium). To jest umiejscowione naprzeciwko dwóch kościołów (starego i nowego). Co ja tam się naoglądałem, a co opowiadały dziewuchy tam pracujące... to głowa mała... I te nocne powroty objętych par, wysiadających z taksówek...

[eka]

To przykre, na pewno.

Na szczęście jest wielu księży z powołania.
------------

[nie]

Przecież pijane nimfetki są bardziej prowokujące i uległe, co zwiększa szanse księdza na zrealizowanie pedofilskich dewiacji spowodowanych celibatem. A już pijane do nieprzytomności... to jego szansa na bezkarność.

[eka]

Gdyby Bronek napisał o dzieciach wysiadających z taksówek, nie napisałabym: to przykre.