Znam od dzieciństwa pana Zdzisia, fircysia,
znam Zdzisia.
On mi powiedział właśnie dzisiaj,
na ucho, do pysia,
że kiedy przyjdzie taki mus
przytuli, no i już!
Spotkałam wczoraj pana Władka, niejadka,
tak Władka.
Frustrat Władeczek się odważył,
poważył, odważył
spoglądnąć niżej, aż na biust.
Ma gust na biust.
Rozmawiał ze mną pan Ambroży, już stary
a hoży, Ambroży.
Zaproponował ciuszki zrzuć,
bo we mnie rozszalała chuć,
więc zrzuć i nuć.
Widziałam w środę pana Miecia, kobieciarz.
Nagiego, och Miecia.
Gdy przez podwórko boso leciał, przeleciał.
Nie straszny wiatr mu ani mróz
przeleciałby i już.
Nie mogę minąć pana Rycha, bo wzdycha.
Poety, no Rycha.
Ten chce by świństwa mówić mu
stary zbereźnik, tfu
do snu, ach tfu!
I na tym koniec tej komedii, tych bredni
poślednich, tych bredni.
Do pieca zaraz tę bzdureczkę
na popiół, na sieczkę
bzdureczkę.
Znam Zdzisia
Moderatorzy: skaranie boskie, Leon Gutner
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: Znam Zdzisia
Faktycznie, radosna twórczość.
Taka trzpiotowata i wiosenna, pełna adoracji.
Jako ambitny wiersz nie ma szans, ale nie jest ambitnym wierszem, z założenia.
Poprawił mi humor, a to duży plus.

Taka trzpiotowata i wiosenna, pełna adoracji.
Jako ambitny wiersz nie ma szans, ale nie jest ambitnym wierszem, z założenia.
Poprawił mi humor, a to duży plus.

-
- Posty: 131
- Rejestracja: 21 paź 2015, 18:04
Re: Znam Zdzisia
Tabakiera - dziękuję i cieszę się, że się uśmiechnąłeś
A w życiu:))) gdzie mu do ambitności. Ponieważ doczytałam uwagę Moderatora, że ten kącik zamiera, postanowiłam wstawiać tu swoje wygłupy. A troszkę ich mam:))

A w życiu:))) gdzie mu do ambitności. Ponieważ doczytałam uwagę Moderatora, że ten kącik zamiera, postanowiłam wstawiać tu swoje wygłupy. A troszkę ich mam:))