Śląsk

Proza w pigułce, drabble.

Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
refluks
Posty: 714
Rejestracja: 28 lut 2016, 11:49

Śląsk

#1 Post autor: refluks » 21 mar 2016, 16:07

Dla rozumiejących inaczej.
Mieszkaniec województwa śląskiego niekoniecznie jest Ślązakiem, a województwo śląskie to nie Śląsk.
Magda Gessler goszcząca w Dąbrowie Górniczej czy Ciągowicach nieprawdę mówiła, że jest na Śląsku.
Kilka miesięcy temu jadąc z Mazur na Śląsk już w Częstochowie byłem w województwie śląskim, ale jeszcze od hu hu i trochę daleko od Śląska.
Urodziłem się w województwie katowickim, teraz zameldowany jestem w województwie śląskim, ale nie jestem Ślązakiem.
Jestem z Zagłębia, dąbrowskiego (uściśliłem dla niezorientowanych) i bez problemu mogę za to zebrać po mordzie na Śląsku, dlatego przebywając tymczasowo w katowickim bloku czekając na windę w towarzystwie tubylców i widząc na ścianie narysowane szubienice, na których dyndało Zagłębie przez nikogo o nic nie pytany profilaktycznie powiedziałem, że na hasioku byłem. Wzbudziłem podejrzliwość i zdecydowałem udać się na siódme piętro po schodach.
Jeszcze mi się nigdy tak po dupie nie lało i z wysiłku i ze strachu.
A słowo hasiok to poznałem jak iks lat temu pracowałem w biurze konstrukcyjnym w Chorzowie. Ni chuja nie rozumiałem narzecza. Sprawdzający mój projekt zapytał: „ Skąd pan ta śruba wzioł? Z Hasioka?” Napisałem Hasioka wielką literą, bo ja wtedy myślałem, że to nazwisko autora katalogu, z którego skorzystanie mnie podejrzewano. I też tam katering na święta bożonarodzeniowe dostarczył lokalne przysmaki. Po skonsumowaniu ich makówek pragnąłem jedynie udać się do toalety i wsadzić se palec w gardło, co zresztą zrobiłem. Do dziś nie jem nic, co ma mak w składzie. Po ich wodzionce i roladzie mało żywota nie dokonałem.
Od tej pory wierny jestem prażonkom, które jem codziennie oprócz niedziel, gdy jem je trzy razy dziennie.
Gdy byłem jeszcze małym dzieckiem, usłyszałem na dworcu w Katowicach słowo kaj.
Przeraziło mnie ono tak bardzo, że kilka lat spędziłem na terapii wspomaganej garncarstwem. Bez efektu a do tego teraz nawet na widok błota dostaję hiperwentylacji.
Ale to na Śląsku widziałem pierwszy raz tramwaj i tam pierwszy raz byłem w teatrze i operze, ze Śląska pochodzi moja pierwsza miłość, i skąd bym nie wracał, to jak już w Gliwicach czy Katowicach jestem, to czuję, że już jestem w domu, chociaż do niego jeszcze kilkadziesiąt kilometrów i przede mną przekroczenie niezaznaczonej na żadnej mapie granicy Śląsk/Zagłębie.

Enbers
Posty: 335
Rejestracja: 30 paź 2011, 21:14
Lokalizacja: Katowice/Jędrzejów/Kraków

Re: Śląsk

#2 Post autor: Enbers » 21 mar 2016, 22:24

Mieszkam w Katowicach od grudnia i już się nauczyłem, jak przebiega granica Hanysów z Gorolami. Slonsko godke też rozumia, bo żech kilka lat mieszkoł z Hanysem z Tychów (Tych - obie formy poprawne podobno) w akademiku. A śląskie "zaś" uwielbiam :) Podobnie jak ichniejsze kluski śląskie i roladę.

W ogóle jestem pozytywnie zaskoczony Katowicami. Podobno najbardziej zielone miasto Polski. A Park Śląski, na granicy Katowic i Chorzowa, to jeden z największych parków miejskich świata. Dwukrotnie większy od Central Parku. Z początku myślałem, że po ulicy będą chodzić górnicy z kilofami, a wszędzie będą hałdy z węglem. Jednak nie :ok:

Nie wiem, jak długo tu zagrzeję, ale nie jest najgorzej. Chociaż troszkę serduszko tęskni za Krakowem...

Awatar użytkownika
refluks
Posty: 714
Rejestracja: 28 lut 2016, 11:49

Re: Śląsk

#3 Post autor: refluks » 21 mar 2016, 23:11

Enbers pisze:Park Śląski

No ba!
Karuzele, kobieta bez szyi, beczka śmiechu, krzywe lustra, oranżada biała i czerwona.
Ale przede wszystkim ZOO.
Stałem zahipnotyzowany widokiem hipopotama. Po długiej walce z sobą przyznam się, że z tego zahipnotyzowania japę miałem szeroko otwartą i chyba mi coś z niej ciekło.
A już jako dorosły jadąc do pracy tramwajem odwracałem wzrok od tego w bezruchu zastygnięcia.
Jakby coś umarło.
We mnie też.

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: Śląsk

#4 Post autor: skaranie boskie » 22 mar 2016, 21:37

refluks pisze:niezaznaczonej na żadnej mapie granicy Śląsk/Zagłębie.
Chyba cosik tak wedle Przełajki ta granica?
Miałem kiedyś okazję wysłuchać wykładu o różnicy między Śląskiem, a Zagłębiem. Słuchałem niemal każdą częścią ciała, a wymowne określenia na długo pozostawiły ślady. Przeważnie sine.
refluks pisze:nazwisko autora katalogu, z którego skorzystanie mnie podejrzewano.
(...) o skorzystanie z którego mnie podejrzewano.
Tak lepiej. :)
Jedno jest pewne, śląskie piwa mogą pogodzić każdego. Nawet Ślunzoka z Zagłębiokiem. Ba, nawet Gorola z Hanysem.
:beer: :beer: :beer:
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Śląsk

#5 Post autor: eka » 24 mar 2016, 16:48

refluks pisze:Gdy byłem jeszcze małym dzieckiem, usłyszałem na dworcu w Katowicach słowo kaj.
Przeraziło mnie ono tak bardzo, że kilka lat spędziłem na terapii wspomaganej garncarstwem. Bez efektu a do tego teraz nawet na widok błota dostaję hiperwentylacji.
A czemu tak przeraziło zwykłe - gdzie? Kłopoty z podejmowaniem decyzji ma narrator?
Bardzo ciekawa opowiastka, bynajmniej nie z hasioka. :jez:
Z życia?
Jakby nie było, uczy i bawi.
A wodzianka to zupa na wodzie (oczywistość) z wsadem w postaci... czosnku i chleba, czasem dodaje się łychę smalcu.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Śląsk

#6 Post autor: eka » 24 mar 2016, 16:50

refluks pisze:Stałem zahipnotyzowany widokiem hipopotama. Po długiej walce z sobą przyznam się, że z tego zahipnotyzowania japę miałem szeroko otwartą i chyba mi coś z niej ciekło.
A już jako dorosły jadąc do pracy tramwajem odwracałem wzrok od tego w bezruchu zastygnięcia.
Jakby coś umarło.
We mnie też.
Aaaa... nie było pytania o fikcję.
Park zastygł w bezruchu?

Awatar użytkownika
refluks
Posty: 714
Rejestracja: 28 lut 2016, 11:49

Re: Śląsk

#7 Post autor: refluks » 25 mar 2016, 0:50

eka pisze:A czemu tak przeraziło zwykłe - gdzie?
Ale ja nie wiedziałem, że to gdzie i że zwykłe.
Psychiatra po siedmiu latach terapeutyzowania mnie nie znalazł odpowiedzi dlaczego więc jak ja, zwykły szary człowieczek, mam na eki pytanie odpowiedzieć?
eka pisze:Park zastygł w bezruchu?

Nie mają się dla kogo karuzele kręcić, a ZOO przegrało konkurencję z klanem Kardaszianów.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

Re: Śląsk

#8 Post autor: eka » 25 mar 2016, 20:27

Jesteś wrażliwym na słowo.
Może lepiej nie wiedzieć dlaczego. Pisać i tyle.
:)

ODPOWIEDZ

Wróć do „OKRUCHY PROZATORSKIE”