Na przystanku w centrum miasta
dzieje się bezprawie,
starszy facet bije dziecko,
przygląda się gawiedź.
Chłopiec płacze i ucieka,
w końcu się przewraca,
a gość ciągnie go po ziemi,
krzyczy coś, ma kaca.
Ludzie stoją przerażeni,
mijają minuty,
w końcu ktoś przytomny mówi,
coś pan tak okrutny!
Jestem ojcem, moje dziecko,
możliwe, że piłem.
Chłopak bardzo jest uparty,
dlatego go biję.
Bardzo smutna rzeczywistość
i całkiem prawdziwa,
dziecko chore, ponoć autyzm,
czyli mały "dziwak".
Jaki koniec tej historii?
Nie umiem powiedzieć,
może ktoś zareaguje,
ojciec pójdzie siedzieć.
Kraków 11.04
Władza ojca
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Malwina
- Posty: 1082
- Rejestracja: 31 paź 2011, 23:04
- Lokalizacja: gród solny
- Kontakt:
Władza ojca
Nie można życia brać zbyt serio,
to grozi nudą i histerią.
Przymrużam zwykle jedno oko
i jest od razu względny spokój. /moje/
to grozi nudą i histerią.
Przymrużam zwykle jedno oko
i jest od razu względny spokój. /moje/
- barteczekm
- Posty: 478
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 22:55
- Kontakt:
Re: Władza ojca
Przyciągnął mnie tytuł przede wszystkim a dalej jeszcze bardziej zainteresował wiersz.(tytuł okazał się tylko i aż dobrym wstępem) Jest on według mnie refleksją na temat rzeczywistości a jednak w takich a nie innych czasach trochę postulatem politycznym (taki to mój odbiór ale może to osobiste skrzywienie). Pomijając kontekst to godna pozazdroszczenia umiejętność - nie złamać się, nie wejść w białe, wolne wiersze a udoskonalać te właśnie rymowane. Dobre a nawet bardzo dobre. Wskazuje na jedno - jesteś zaprzyjaźniona i to mocno ze słowem, rytmiką i tym co jak widać świadomie wybrałaś. Wręcz kształtujesz i wyznaczasz drogę.



" a Gniew twój bezsilny niech będzie jak morze
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę"
Z. Herbert
ilekroć usłyszysz głos poniżonych i bitych
niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda
dla szpiclów katów tchórzy - oni wygrają
pójdą na twój pogrzeb i z ulgą rzucą grudę"
Z. Herbert
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Władza ojca
Mal ja wolę twoje tkliwe kobiece strofki na tematy damsko męskie ale i tutaj zajrzałem z przyjemnością.
Z ukłonami L.G.
Z ukłonami L.G.
- Malwina
- Posty: 1082
- Rejestracja: 31 paź 2011, 23:04
- Lokalizacja: gród solny
- Kontakt:
Re: Władza ojca
Musiałam to napisać, jako zapis chwili,wczoraj byłam świadkiem zdarzenia:)Okrutna proza życia.
Nie można życia brać zbyt serio,
to grozi nudą i histerią.
Przymrużam zwykle jedno oko
i jest od razu względny spokój. /moje/
to grozi nudą i histerią.
Przymrużam zwykle jedno oko
i jest od razu względny spokój. /moje/
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: Władza ojca
Podzielam wzburzenie; bolą mnie takie sytuacje
- boli i Twój wiersz.
H8

H8
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: Władza ojca
Opisujesz konkretną sytuację, wierszem zaprotestowałaś przeciwko złemu traktowaniu chorych dzieci.
Jeśli o mnie chodzi, troszkę bym dopracowała wiersz,np. wyeliminowała powtórzone "się" i "bardzo". Słowa ojca napisałabym kursywą.
"Chłopiec płacze i ucieka,
w końcu się przewraca,
a gość ciągnie go po ziemi,
krzyczy coś, ma kaca." - w tej strofie opisujesz zachowanie opiekuna. Kac wydaje mi się jedną z przyczyn zachowania, więc wolałabym:
"krzyczy, bo ma kaca".
Słowa ojca wydają się bardzo spokojne. Nie sadzę, żeby tak cierpliwie tłumaczył gawiedzi, ale wszystko jest możliwe...
Pozdrawiam.
Jeśli o mnie chodzi, troszkę bym dopracowała wiersz,np. wyeliminowała powtórzone "się" i "bardzo". Słowa ojca napisałabym kursywą.
"Chłopiec płacze i ucieka,
w końcu się przewraca,
a gość ciągnie go po ziemi,
krzyczy coś, ma kaca." - w tej strofie opisujesz zachowanie opiekuna. Kac wydaje mi się jedną z przyczyn zachowania, więc wolałabym:
"krzyczy, bo ma kaca".
Słowa ojca wydają się bardzo spokojne. Nie sadzę, żeby tak cierpliwie tłumaczył gawiedzi, ale wszystko jest możliwe...
Pozdrawiam.
- Koleś
- Posty: 485
- Rejestracja: 31 mar 2016, 9:22
Re: Władza ojca
Zakończyłbym znakiem zapytania, bo ostatnie dwa wersy są chyba pytaniem retorycznym.
Poezja publicystyczna i w pewnym sensie, zaangażowana, bo autorka nie tylko opisuje na zimno sytuację, ale też wyraża swoje zdanie (na szczęście, nie dosłownie).
Nie wszystkie rymy mnie przekonują, niektóre są trochę ograne (przewraca-ma kaca), ale zdecydowana większość mi się podoba. Ładnie poprowadzony fabularny zarys, wbrew pozorom, jest to dość trudne w wierszach rymowanych, ale Ty poradziłaś sobie z tym doskonale.
To publicystyka, więc nie ma co kombinować z formą, dlatego bardzo mi się podoba to, że napisałaś ten wiersz w prostym, klasycznym układzie czterowersowym i nie kombinowałaś z rytmem, bo tutaj czytelnik musi skupić się na treści, a nie na niuansach warsztatu poetyckiego i którymś tam dnie i przesłaniu ukrytym między wersami.
Ja to kupuję.
Pozdrawiam.
Poezja publicystyczna i w pewnym sensie, zaangażowana, bo autorka nie tylko opisuje na zimno sytuację, ale też wyraża swoje zdanie (na szczęście, nie dosłownie).
Nie wszystkie rymy mnie przekonują, niektóre są trochę ograne (przewraca-ma kaca), ale zdecydowana większość mi się podoba. Ładnie poprowadzony fabularny zarys, wbrew pozorom, jest to dość trudne w wierszach rymowanych, ale Ty poradziłaś sobie z tym doskonale.
To publicystyka, więc nie ma co kombinować z formą, dlatego bardzo mi się podoba to, że napisałaś ten wiersz w prostym, klasycznym układzie czterowersowym i nie kombinowałaś z rytmem, bo tutaj czytelnik musi skupić się na treści, a nie na niuansach warsztatu poetyckiego i którymś tam dnie i przesłaniu ukrytym między wersami.
Ja to kupuję.
Pozdrawiam.

"Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty." F. Zappa
"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." S. Lem
"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów." S. Lem