ponownych narodzin nie będzie
- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
ponownych narodzin nie będzie
już
nie odnajdę właściwych gestów tam
gdzie ich nie ma
nie wiem skąd czerpać słowa
skoro źródła wyschły dawno temu
a przecież nic nie wskazuje na ocieplenie
na nic próby obłaskawienia burz i sztormów
pejzażem raju koiłam duszę
piersi czekały na pokarm gotowe obdarzyć
lecz rzucone ziarno nie wzeszło
na nic ofiary składane ukradkiem z zapisanych kartek
pociętych równo
niedomówieniami próbowałam uprosić nieprzyjazne wichry
znad surowych lądów
przywiewały tylko zapach śmierci
chcąc zebrać siły do dalszego lotu
jak ptak kołując by ciepłe powietrze uniosło
w przyjazne ramiona
w wirze nad taflą wody ujrzałam zasmuconą twarz
Martina Edena
II wersja- poprawiona
nie odnajdę właściwych gestów
tam gdzie ich nie ma
skąd czerpać słowa skoro źródła wyschły
dawno temu
na niczym spełzły próby obłaskawienia burz
gdy wiadra były za ciężkie
koiłam duszę pejzażami z ogniem w tle
piersi czekały na pokarm gotowe obdarzyć
lecz rzucone ziarno nie wzeszło
ofiary z zapisanych kartek
całopalne
parzyły dłonie coraz częściej
niedomówieniami próbowałam uprosić o litość
nieprzyjazne wichry
znad surowych lądów przywiewały tylko zapach śmierci
chcąc zebrać siły do dalszego lotu
kołuję jak ptak by ciepłe powietrze uniosło
w przyjazne ramiona
nad taflą wody ujrzałam zasmuconą twarz
Martina Edena
nie odnajdę właściwych gestów tam
gdzie ich nie ma
nie wiem skąd czerpać słowa
skoro źródła wyschły dawno temu
a przecież nic nie wskazuje na ocieplenie
na nic próby obłaskawienia burz i sztormów
pejzażem raju koiłam duszę
piersi czekały na pokarm gotowe obdarzyć
lecz rzucone ziarno nie wzeszło
na nic ofiary składane ukradkiem z zapisanych kartek
pociętych równo
niedomówieniami próbowałam uprosić nieprzyjazne wichry
znad surowych lądów
przywiewały tylko zapach śmierci
chcąc zebrać siły do dalszego lotu
jak ptak kołując by ciepłe powietrze uniosło
w przyjazne ramiona
w wirze nad taflą wody ujrzałam zasmuconą twarz
Martina Edena
II wersja- poprawiona
nie odnajdę właściwych gestów
tam gdzie ich nie ma
skąd czerpać słowa skoro źródła wyschły
dawno temu
na niczym spełzły próby obłaskawienia burz
gdy wiadra były za ciężkie
koiłam duszę pejzażami z ogniem w tle
piersi czekały na pokarm gotowe obdarzyć
lecz rzucone ziarno nie wzeszło
ofiary z zapisanych kartek
całopalne
parzyły dłonie coraz częściej
niedomówieniami próbowałam uprosić o litość
nieprzyjazne wichry
znad surowych lądów przywiewały tylko zapach śmierci
chcąc zebrać siły do dalszego lotu
kołuję jak ptak by ciepłe powietrze uniosło
w przyjazne ramiona
nad taflą wody ujrzałam zasmuconą twarz
Martina Edena
Ostatnio zmieniony 29 sty 2012, 17:57 przez Bożena, łącznie zmieniany 7 razy.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: ponownych narodzin nie będzie
Mi też się podoba
wiersz oddycha
możnaby dopieścić wersyfikację
ale i tak ogólnie jest
chociaż wiersz smutny

wiersz oddycha
możnaby dopieścić wersyfikację
ale i tak ogólnie jest

chociaż wiersz smutny

-
- Posty: 74
- Rejestracja: 09 lis 2011, 0:53
Re: ponownych narodzin nie będzie
ogolnie - 
w szczegolach - przeszkadza mi "a nic"' i "na nic" x2
chcialam cos podocinac, ale nozyczki mnie opuscily dzisiaj -
jeszcze pomysle.....
nad wersyfikacja tez bym sie zastanowila - szczegolnie, ze samotne i wstepniakowe " juz" strasznie krzyczy i przyspiesza rytm serca, a w sumie po co?
Pozdrowionka

w szczegolach - przeszkadza mi "a nic"' i "na nic" x2
chcialam cos podocinac, ale nozyczki mnie opuscily dzisiaj -

jeszcze pomysle.....
nad wersyfikacja tez bym sie zastanowila - szczegolnie, ze samotne i wstepniakowe " juz" strasznie krzyczy i przyspiesza rytm serca, a w sumie po co?
Pozdrowionka
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: ponownych narodzin nie będzie
Mam!!!Hariharahani pisze: nozyczki mnie opuscily dzisiaj
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: ponownych narodzin nie będzie
I zaraz zrobię z nich użytek...
Wiersz jest rzeczywiście bardzo ciekawy, emocjonalny, dlatego warto pomyśleć, jak te emocje wydobyć, usuwając zapchajdziury oraz wylewając nadmiar piany. Zaproponuję moją wersję, choć oczywiście - wszystko do przemyślenia.
"nie odnajdę właściwych gestów tam
gdzie ich zabrakło
skąd czerpać słowa
skoro źródła dawno wyschły
nic nie wskazuje na ocieplenie ---> pozbyłam się nadmiaru przeczeń i watoliny.
zbędne próby obłaskawienia burz ---> burz i sztormów to trochę powtarzanie tej samej myśli, wybrałam burze; sztormy kojarzą się z morzem, którego w wierszu nie ma.
piersi czekały na pokarm gotowe obdarzyć
lecz rzucone ziarno nie wzeszło ---> wyrzuciłam wers, gdzie pojawiły się naraz - raj, dusza, pejzaż - tutaj według mnie już ocierałaś się o kicz.
składałam na próżno ofiary
z zapisanych kartek ukradkiem
pociętych niedomówieniami
próbowałam uprosić wichry ---> uprosić o co? może lepiej - "przebłagać"??? "nieprzyjazne" usunęłam - zbędne
znad surowych lądów
przywiewały tylko zapach śmierci
jak ptak obdarty z ciepła
kołując w wirze
nad taflą wody
ujrzałam zasmuconą twarz
Martina Edena" ---> ostatnią skróciłam, oparłam na przerzutni i dopisałam jedną własną metaforę, która - według mnie - oddaje chyba uczucia peelki.
Z przyjemnością obserwuję, jak piszesz coraz lepiej, zwłaszcza przerzutnie Ci dobrze wychodzą i interesujące, przestrzenne obrazy, lubię takie klimaty, mentalne krajobrazy. I stan ducha peelki bardzo mi bliski:
W ostatniej strofie jest ogromny ładunek tęsknoty.
Treść trafiła do mnie, już mówiłam, dołączam się do peelki, jeśli wolno.
I podoba mi się odniesienie literackie.
Pozdrawiam, czekam na kolejne wiersze; idziesz moim zdaniem w dobrym kierunku, tylko doradzam, abyś próbowała bardziej się streszczać
Pozdrawiam,

Glo.
Wiersz jest rzeczywiście bardzo ciekawy, emocjonalny, dlatego warto pomyśleć, jak te emocje wydobyć, usuwając zapchajdziury oraz wylewając nadmiar piany. Zaproponuję moją wersję, choć oczywiście - wszystko do przemyślenia.
"nie odnajdę właściwych gestów tam
gdzie ich zabrakło
skąd czerpać słowa
skoro źródła dawno wyschły
nic nie wskazuje na ocieplenie ---> pozbyłam się nadmiaru przeczeń i watoliny.
zbędne próby obłaskawienia burz ---> burz i sztormów to trochę powtarzanie tej samej myśli, wybrałam burze; sztormy kojarzą się z morzem, którego w wierszu nie ma.
piersi czekały na pokarm gotowe obdarzyć
lecz rzucone ziarno nie wzeszło ---> wyrzuciłam wers, gdzie pojawiły się naraz - raj, dusza, pejzaż - tutaj według mnie już ocierałaś się o kicz.
składałam na próżno ofiary
z zapisanych kartek ukradkiem
pociętych niedomówieniami
próbowałam uprosić wichry ---> uprosić o co? może lepiej - "przebłagać"??? "nieprzyjazne" usunęłam - zbędne
znad surowych lądów
przywiewały tylko zapach śmierci
jak ptak obdarty z ciepła
kołując w wirze
nad taflą wody
ujrzałam zasmuconą twarz
Martina Edena" ---> ostatnią skróciłam, oparłam na przerzutni i dopisałam jedną własną metaforę, która - według mnie - oddaje chyba uczucia peelki.
Z przyjemnością obserwuję, jak piszesz coraz lepiej, zwłaszcza przerzutnie Ci dobrze wychodzą i interesujące, przestrzenne obrazy, lubię takie klimaty, mentalne krajobrazy. I stan ducha peelki bardzo mi bliski:
Ogromne starania podjęte, aby uczucie wykiełkowało. Do tego - mnóstwo złudzeń i nadziei, kórymi peelka usiłuje złagodzić rozczarowania. Drzemie w niej ogromna gotowość kochania... Przywołujesz obraz macierzyństwa - to także kojarzy się z czułością, nikomu niepotrzebną, zmarnowaną, skoro "rzucone ziarno nie wzeszło".Bożena pisze:na nic próby obłaskawienia burz i sztormów
pejzażem raju koiłam duszę
piersi czekały na pokarm gotowe obdarzyć
lecz rzucone ziarno nie wzeszło
Skojarzyło mi się z nieodwzajemnioną miłością, zapisaną w wierszach. Ale to na nic. Poezja nie jest magią, niestety, nie wyczaruje wzajemności. Milczenie wydaje się próbą wygaszenia gniewu, złości, żalu - ale to nic nie daje, tam, gdzie uczucia zabrakło, nie ma czego wskrzeszać, nie ma na co czekać.Bożena pisze:na nic ofiary składane ukradkiem z zapisanych kartek
pociętych równo
niedomówieniami próbowałam uprosić nieprzyjazne wichry
znad surowych lądów
przywiewały tylko zapach śmierci
W ostatniej strofie jest ogromny ładunek tęsknoty.
Treść trafiła do mnie, już mówiłam, dołączam się do peelki, jeśli wolno.
I podoba mi się odniesienie literackie.
Pozdrawiam, czekam na kolejne wiersze; idziesz moim zdaniem w dobrym kierunku, tylko doradzam, abyś próbowała bardziej się streszczać

Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: ponownych narodzin nie będzie
Ogólnie podoba mi się ten smutny wiersz, poddałbym go jeszcze obróbce bo warto.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
- Bożena
- Posty: 1338
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:32
Re: ponownych narodzin nie będzie
SamoZuo- dziękuję -
ale pomyślę- dziękuję za komentarz
Glo- za taki komentarz oddaję swoją duszę
naprawdę dziękuję za poświęcony czas
napewno skorzystam z wskazówki dotyczącej- "uprosić"- właśnie zabrakło o co- mój błąd- tym bardziej dziękuję- bo ja pisząc czułam a okazuje się że brak istoty- wątku
buziaczki i wszystkiego naj... jeszcze w Nowym Roku 
Dodano -- 12 sty 2012, 21:20 --
jest druga wersja-

- dziękuję za - ddech- oddychający wiersz- fajnieal z krainy os pisze:Mi też się podoba
wiersz oddycha
możnaby dopieścić wersyfikację

- amnie nic a nic wcale nie przeszkadzaHariharahani pisze:ogolnie -
w szczegolach - przeszkadza mi "a nic"' i "na nic" x2


Glo- za taki komentarz oddaję swoją duszę


napewno skorzystam z wskazówki dotyczącej- "uprosić"- właśnie zabrakło o co- mój błąd- tym bardziej dziękuję- bo ja pisząc czułam a okazuje się że brak istoty- wątku
- smarujesz miodkiem- wiesz- przeważnie moje twory są właśnie takie suche- okrojone- tu miałam potrzebę ubrania większej ilości słów- cos moze przytnę ale tym razem chyba nie za wiele-Gloinnen pisze:Pozdrawiam, czekam na kolejne wiersze; idziesz moim zdaniem w dobrym kierunku, tylko doradzam, abyś próbowała bardziej się streszczać


Dodano -- 12 sty 2012, 21:20 --
jest druga wersja-

-
- Posty: 74
- Rejestracja: 09 lis 2011, 0:53
Re: ponownych narodzin nie będzie
Klamczucha!
No i udaly sie ponowne urodziny
W drugiej wersji wiersz brzmi duzo lepiej.
Pozdrowienia
P.S. - klamczucha - to tylko ma byc dowcip sytuacyjno-tytulowy.
Tlumacze sie od razu, bo nigdy nic nie wiadomo
Szczegolnie po doswiadczeniach ostatnich dni
No i udaly sie ponowne urodziny

W drugiej wersji wiersz brzmi duzo lepiej.
Pozdrowienia
P.S. - klamczucha - to tylko ma byc dowcip sytuacyjno-tytulowy.
Tlumacze sie od razu, bo nigdy nic nie wiadomo

Szczegolnie po doswiadczeniach ostatnich dni

-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: ponownych narodzin nie będzie
II wersja brzmi znacznie lepiej
z pewnością nie skończy jak
Martin Eden
pozdrawiam

z pewnością nie skończy jak
Martin Eden
pozdrawiam

z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów