love online

Haiku i inne różnego rodzaju miniaturki.

Moderatorzy: Gloinnen, eka

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: love online

#31 Post autor: alchemik » 20 kwie 2016, 1:19

Ah, pirouette à Cancan
Pourquoi pas de culotte?

:jez: :jez: :cha:
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Mchuszmer
Posty: 578
Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
Lokalizacja: Kraków

Re: love online

#32 Post autor: Mchuszmer » 20 kwie 2016, 9:55

Dzień dobry, Lucile. Pomysłowy okruch, spodobało mi się skojarzenie, jakie zbudowałaś między wersami. Podmiot tańczy - do melodii wygrywanej na klawiszach, bo tańczą i palce na klawiaturze - tak jak emocje i wyobraźnia; rzeczywistość jest w głowie.

Nie do końca przekonuje mnie wykonanie, wątpliwości wzbudza głównie pierwszy wers. Po angielsku mamy już tytuł, co jest uzasadnione (niejako urzędowy język Internetu), mniej już chyba w 1. wersie, dla mnie trochę zbyt efektownym, może też przez nadmiar zabiegu - który też pomimo użytego języka wnosi bardzo podobne słowo, jak to w 2. wersie i uprzedza je, w moim odczuciu osłabiając.
Zastanawiam się też nad "mnie", czy bez niego wersyfikacja nie byłaby gładsza (a sens ten sam).
Chyba, że "mnie" jest potrzebne by móc wyczytać: "mnie (...) tańczę" (np. na podkreślenie szczerości, autentyzmu mimo kontaktu przez sieć?).
Dużo twardych dźwięków w 2. wersie (3xd), można też nawet kiedy dotykasz, ale może właśnie o to chodzi - oddać stukanie (choć dla mnie to akurat za mocne jak na stukanie w klawisze, ale to ja)?

Pozdrawiam :kwiat:
mchusz, mchusz.

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Re: love online

#33 Post autor: Lucile » 22 kwie 2016, 12:03

Dzień dobry,

kiedy słyszę
mchu nienachlane szepty i szmery
wiem, że ton ich jest ciepły i szczery.
:)

a tak na poważnie:
Mchuszmer pisze:Zastanawiam się też nad "mnie", czy bez niego wersyfikacja nie byłaby gładsza (a sens ten sam).
Prawie zgadzam się z Twoim zdaniem, że zaimek osobowy nie jest tu niezbędny, ale został użyty dla podkreślenia bliskości, jaką odczuwa bohaterka, nawet tylko podczas wirtualnego kontaktu. Ponadto, dopiero teraz zobaczyłam, że "w tym miksie językowym" - me, mnie - jest kolejne powtórzenie. póki co, nie usuwam, jeszcze przemyślę.
Mchuszmer pisze:Chyba, że "mnie" jest potrzebne by móc wyczytać: "mnie (...) tańczę" (np. na podkreślenie szczerości, autentyzmu mimo kontaktu przez sieć?).
właśnie tak!
Mchuszmer pisze:Nie do końca przekonuje mnie wykonanie, wątpliwości wzbudza głównie pierwszy wers. Po angielsku mamy już tytuł, co jest uzasadnione (niejako urzędowy język Internetu), mniej już chyba w 1. wersie, dla mnie trochę zbyt efektownym, może też przez nadmiar zabiegu - który też pomimo użytego języka wnosi bardzo podobne słowo, jak to w 2. wersie i uprzedza je, w moim odczuciu osłabiając.
Touch me i tańczę były zalążkiem tej miniaturki - to echa dwóch piosenek: "The Doors" o tym samym tytule Touch me now oraz mojej ulubionej Leonarda Cohena Dans me to the end of love i z tego "sentymentalnego" powodu powinny pozostać w takim kształcie. Ale zapamiętam sobie Twoje rady i wezmę je pod uwagę w kolejnych poetyckich próbach.
Mchuszmer pisze:Dużo twardych dźwięków w 2. wersie (3xd), można też nawet kiedy dotykasz, ale może właśnie o to chodzi - oddać stukanie (choć dla mnie to akurat za mocne jak na stukanie w klawisze, ale to ja)?
Cieszy mnie to, że zwróciłeś uwagę na moje usiłowanie oddania dźwiękonaśladownictwa.
Tu wyraźnie pokazałeś, jakim wnikliwym i wrażliwym czytelnikiem jesteś. Doceniam i dziękuję :)

Właśnie o to chodziło. Chciałam uwypuklić skalę przeżywania adresatki, którą każdy dotyk klawisza, przez niedostępny, umieszczony w wirtualnej przestrzeni, obiekt jej pożądania, przeszywa dreszczem, a im mocniejszy, tym większa " taneczna fala".

Sadząc po ilości wpisów - zabieg został zwieńczony powodzeniem ;)

Dziękuję Wszystkim.
Miło było Was gościć - potańczyliśmy sobie i czuję się usatysfakcjonowana.

Pozdrawiam, życząc miłego popołudnia.
Lu :rosa: cile
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Mchuszmer
Posty: 578
Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
Lokalizacja: Kraków

Re: love online

#34 Post autor: Mchuszmer » 22 kwie 2016, 12:52

Miniaturka dla Mchuszmera! Dziękuję :)
Bardzo ładna, nie kadzę: każdy może usłyszeć, że ona faktycznie mszymszy.
I za wyczerpującą odpowiedź, czuć, że naprawdę warto było dzielić się z Tobą wrażeniami po lekturze.
Mój nochal nie słucha się mnie i po swojemu kręci na pierwszy wers, ale po wyjaśnieniu już nie tak żwawo, zwłaszcza że lubi te piosenki. A zawsze to jakiś rodzaj komfortu wiedzieć, że autor bardzo świadomie używa danego środka, a przecież to siebie ma wyrazić.
Wzajemnie, miłego! :rosa: :kofe:
mchusz, mchusz.

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Re: love online

#35 Post autor: Lucile » 22 kwie 2016, 18:56

ponieważ odczuwam potrzebę dopowiedzenia, dostatecznego wytłumaczenia,
dlaczego w 2 wersie ponownie znalazł się dotyk,
chociaż dopasowywałam szereg jego synonimów,
więc już tłumaczę:

muskać - zbyt landrynkowo infantylne,
pieścić - zbyt dosłowne,
uderzać - zbyt brutalne,
stukać, pukać, trącać - zbyt wulgarne

czyli,
nie miałam wyjścia, musiałam użyć - dotykasz

Tajemniczy Mchuszmerze,
miło mi, że sprawiłam Ci przyjemność.

Tak na marginesie wyznam, ze nie czuję się komfortowo w towarzystwie,
gdzie niektórzy do niektórych mają jakieś pretensje, zadawnione anse
i publicznie rozgrywają swoje małe "wojenki".
I to również jeden z powodów (oczywiście oprócz merytorycznych),
dlaczego lubię czytać Twoje wyważone, "jasne" komentarze.

Miłego wieczoru :kofe:
Lu :rosa: cile
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Mchuszmer
Posty: 578
Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
Lokalizacja: Kraków

Re: love online

#36 Post autor: Mchuszmer » 22 kwie 2016, 22:23

Miło ;-)
Nie chodziło mi o "dotykasz" z 2. wersu (w pełni się też zgadzam z uzasadnieniem, bez względu na powtórzenia na pewno jest ważne by to słowo zostało), lecz jak pisałem pierwszy wers, on wydawał mi się zbędny, ale to szmer.
Dobrej nocy :rosa:
mchusz, mchusz.

Awatar użytkownika
lczerwosz
Administrator
Posty: 6936
Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
Lokalizacja: Ursynów

Re: love online

#37 Post autor: lczerwosz » 22 kwie 2016, 22:57

Lucile pisze:touch me
nawet wtedy gdy dotykasz
mnie stuknięciami w klawiaturę
tańczę
tak myślałem, jak to spolszczyć.
Ale jest tyle piosenek, że touch me znają wszyscy, więc nie warto. Tytuł zresztą też może wtedy taki być.

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Re: love online

#38 Post autor: Lucile » 23 kwie 2016, 17:25

lczerwosz pisze:tak myślałem, jak to spolszczyć.
Ale jest tyle piosenek, że touch me znają wszyscy, więc nie warto. Tytuł zresztą też może wtedy taki być.
Witaj Leszku,
bardzo Ci dziękuję, że zaakceptowałeś w tej formie moją niepozorną miniaturkę :)

Pozdrawiam i życzę słonecznego, prawdziwie wiosennego weekendu
Lu :rosa: cile
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: love online

#39 Post autor: alchemik » 23 kwie 2016, 17:38

Tak się bawią poeci. :) :tan: :cha:
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
coobus
Posty: 3982
Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21

Re: love online

#40 Post autor: coobus » 23 kwie 2016, 23:25

Tymi słowami udowodniłaś, ze jesteś kobietą. A że uroczą, to już wiem :) :rosa:
” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein

ODPOWIEDZ

Wróć do „OKRUCHY POETYCKIE”