czarna wena
-
- Posty: 64
- Rejestracja: 13 lis 2011, 20:16
czarna wena
czarna wena
stopiła się ze światem
znów nie mam pewności czy jest
ciemnością czy prawdą którą osłaniam
kloszem by nie oślepiła
czekam na koniec
świata nie mając odwagi
na własny gdy wszystkie wiersze
głośno brzęczą
miedzią
stopiła się ze światem
znów nie mam pewności czy jest
ciemnością czy prawdą którą osłaniam
kloszem by nie oślepiła
czekam na koniec
świata nie mając odwagi
na własny gdy wszystkie wiersze
głośno brzęczą
miedzią
Ostatnio zmieniony 12 sty 2012, 20:43 przez SzalonaJulka, łącznie zmieniany 2 razy.
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: czarna wena
Nieźle, Szalonka. 
Tylko po co podkreśliłaś tytuł kreską? Lepiej wygląda pogrubiony.
No i mała uwaga:
- głośno brzęczą
miedzą - "brzęczą/miedzą" dwa razy "ą" - zróżnicowałabym brzmienia. Poza tym "wiersze" liczba mnoga, a "miedza" pojedyncza, więc chyba i z tego względu byłoby dobrze tu coś zmienić. Wiem, co może oznaczać "miedza", ale nagle pomyślało mi się dodatkowo, że równie dobrze mogłoby być "brzęczą miedzią" - to brzmienie jest miększe.
No i zabiłam sobie klina w głowie - miedź czy miedza?
Ciekawa jestem.
Buziek

Tylko po co podkreśliłaś tytuł kreską? Lepiej wygląda pogrubiony.

No i mała uwaga:
- głośno brzęczą
miedzą - "brzęczą/miedzą" dwa razy "ą" - zróżnicowałabym brzmienia. Poza tym "wiersze" liczba mnoga, a "miedza" pojedyncza, więc chyba i z tego względu byłoby dobrze tu coś zmienić. Wiem, co może oznaczać "miedza", ale nagle pomyślało mi się dodatkowo, że równie dobrze mogłoby być "brzęczą miedzią" - to brzmienie jest miększe.
No i zabiłam sobie klina w głowie - miedź czy miedza?

Ciekawa jestem.

Buziek

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 64
- Rejestracja: 13 lis 2011, 20:16
Re: czarna wena
O kurkawiewiórka, zgubiłam i
Oczywiście, że ma być miedzią - z odniesieniem do tej brzęczącej co to byśmy się stali nią z braku laku - już poprawiam.
Buziek

Oczywiście, że ma być miedzią - z odniesieniem do tej brzęczącej co to byśmy się stali nią z braku laku - już poprawiam.
Buziek

Re: czarna wena
i co niby ma z tego wynikać? sorry ale jak dla mnie to takie pisanie dla pisania...wszystkie wiersze
głośno brzęczą
miedzią
Pozdr.
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: czarna wena
Miedziaki to drobnica bez wartości, Arti.Arti pisze:i co niby ma z tego wynikać?

Inaczej brzęczy złoto, inaczej miedź.
Bo złoto to cenny kruszec, szlachetny. A miedź? Pośledni. Fałszywa moneta. Fałszywe złoto, czyli tombak, to bowiem stop miedzi i cynku.
Zresztą to brzęczenie miedzi jest przysłowiowe - nawet św. Paweł z Tarsu pisał: Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący".
Czyli wiersz traktuje o osobistym końcu świata, gdy wszystkie wiersze są bezwartościowe.


Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
Re: czarna wena
wczesniej brzęczały...miedzą
poza tym mnie to brzęczenie nadal niewiele daje... nihil novi
poza tym mnie to brzęczenie nadal niewiele daje... nihil novi
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: czarna wena
Mnie też zmyliło, bo Szalona nie miewa zazwyczaj literówek.Arti pisze:wczesniej brzęczały...miedzą
Ale, jak dobrze pomyśleć, to miedza jest czymś na uboczu, z pogranicza, czymś marginesowym - i także ma niewielką wartość, więc na dobrą sprawę można było pomyśleć, że to taki chwyt.
Co do miedzi, to wielu piszących używa nawiązań do znanych powiedzeń lub wykorzystuje dosłowne cytaty. Takie odniesienia są więc w poetyce faktycznie "nihil novi", a jednocześnie czymś, co wiele potrafi powiedzieć.
Inna sprawa, że każdy czytelnik odbiera wiersze inaczej.
Jednej osobie mogą one coś mówić, innej - nie.
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: czarna wena
a mnie się podoba wymowa wiersza
Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
-
- Posty: 64
- Rejestracja: 13 lis 2011, 20:16
Re: czarna wena
Arti, literówki zdarzają mi się tak sporadycznie, że chyba możesz mi wybaczyć.
A co do brzęczenia miedzią - tak, to odwołanie do listu św. Pawła, a co z tego odwołania wynika? mam wyłożyć kawę na ławę?
Milcia, dzięki za wyjaśnienia pod moją nieobecność. Jak Ty to robisz, że łapiesz moje intencje?
e_14ście, pozdrawiam
A co do brzęczenia miedzią - tak, to odwołanie do listu św. Pawła, a co z tego odwołania wynika? mam wyłożyć kawę na ławę?
Milcia, dzięki za wyjaśnienia pod moją nieobecność. Jak Ty to robisz, że łapiesz moje intencje?
e_14ście, pozdrawiam