Dom wschodzącego słońca*
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Dom wschodzącego słońca*
Edycie Soerensen ad vocem
strach jest zimny i cuchnie agonią
jak koloid lepi się do skóry
w bezdechu i stuporze
w tym domu słońce wzejdzie w czerwieni i czerni
zimnym światłem oświetli firmament z lastriko
nagietki żywy ogień nie zdążą rozkwitnąć
strojna w zieleń patronka pól bitewnych i pobojowisk
przysiadła na linii demarkacyjnej między tu i tam
jej zaśnij znaczy wrócisz
puls przestaje pulsować skrzepem się zaskrzepi
* Kult: „Dom wschodzącego słońca”
strach jest zimny i cuchnie agonią
jak koloid lepi się do skóry
w bezdechu i stuporze
w tym domu słońce wzejdzie w czerwieni i czerni
zimnym światłem oświetli firmament z lastriko
nagietki żywy ogień nie zdążą rozkwitnąć
strojna w zieleń patronka pól bitewnych i pobojowisk
przysiadła na linii demarkacyjnej między tu i tam
jej zaśnij znaczy wrócisz
puls przestaje pulsować skrzepem się zaskrzepi
* Kult: „Dom wschodzącego słońca”
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Dom wschodzącego słońca*
Wiersz jako liryczny głos w dyskusji, poetycki komentarz?
Trudno komentować nie znając inspiracji, zatem tylko reakcje po odczycie: lepkość, zimno, zapowiedź małej (czyjejś prywatnej) apokalipsy za sprawą zielonej patronki pobojowisk.
Czemu zielonej? To ziemia, która pochłania krew i kości? Przeznaczenie? Przewodniczka w na drodze do krainy cieni?
Niepokojący wiersz.
Aliteracja w ostatnim wersie robi wrażenie mechaniczności, metaliczności, odhumanizowania.
Pozdrawiam, Ewo.

Trudno komentować nie znając inspiracji, zatem tylko reakcje po odczycie: lepkość, zimno, zapowiedź małej (czyjejś prywatnej) apokalipsy za sprawą zielonej patronki pobojowisk.
Czemu zielonej? To ziemia, która pochłania krew i kości? Przeznaczenie? Przewodniczka w na drodze do krainy cieni?
Niepokojący wiersz.
Aliteracja w ostatnim wersie robi wrażenie mechaniczności, metaliczności, odhumanizowania.
Pozdrawiam, Ewo.

- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Dom wschodzącego słońca*
Zajrzałem w tekst Kultu. Jest ciekawostką samą w sobie. Nie czuję klimatu, choć pewnie oddany bezbłędnie. Zapewne tematyka więzienna nawiązuje do tematyki legendarnego przeboju Animalsów pod tym samym tytułem, w którym chodziło o dom poprawczy z Nowego Orleanu. Tamten tekst pozostał w pamięci aż do dziś, a to już kilkadziesiąt lat. A jeszcze bardziej wrył się w pamięć głos Erica Burdona. Pojawili się z tym przebojem i w Polsce. I właśnie przez pryzmat tamtego tekstu zerkam w twój wiersz. Szukam dawnych śladów. A spacery po Twoich wierszach, Ewo, to zawsze czysta przyjemność. Teraz też biję brawo 

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Dom wschodzącego słońca*
Witam, Kochani, i przepraszam, że tak późno odpowiadam Wam, dziękując najpiękniej za wizytę, ale - cóz, te oczy, te oczy...
Zabieg z aliteracją - celowy, celowy, a skoro zwróciłaś na niego uwagę - znaczy: sprostałam...
Jeszcze raz pięknie Wam dziękuję za obecność i za ciekawe słowa i mnóstwo serdecznego Wam posyłam, z uśmiechami
Ewa
to dobrze, Ewo, że niepokojący - jak problem śmierci, a szczególnie - śmierci w tak szczególnym miejscu, jakim jest więzienie. Tam przeważnie dusze umierają szybciej, niż ciała, chyba, ze ktoś "zabija" ciało, chcąc ocalić duszę? Albo mu się wydaje, że to się uda?eka pisze: Niepokojący wiersz.
Aliteracja w ostatnim wersie robi wrażenie mechaniczności, metaliczności, odhumanizowania.
Zabieg z aliteracją - celowy, celowy, a skoro zwróciłaś na niego uwagę - znaczy: sprostałam...


och, Coob, z tymi Animalsami: oważ Edyta Soerensen napisała kiedyś, że niektóre moje wiersze kojarzą Jej się z "Domem wschodzącego słońca" Animalsów, a mnie podkusiło, żeby na Animalsów "odpowiedzieć" naszym Kultem. W końcu - Kult to całkiem niezły zespół (a ich piosenki do tekstów Staszewskiego-seniora są na prawdę warte posłuchania), zaś tematyka - pokrewna poniekąd: i u Kultu i u Animalsów tematem są subkultury, z którymi tak zwany normalny człowiek (cokolwiek to znaczy) ma do czynienia sporadyczniecoobus pisze: Zajrzałem w tekst Kultu. Jest ciekawostką samą w sobie. Nie czuję klimatu, choć pewnie oddany bezbłędnie. Zapewne tematyka więzienna nawiązuje do tematyki legendarnego przeboju Animalsów pod tym samym tytułem, w którym chodziło o dom poprawczy z Nowego Orleanu.


Jeszcze raz pięknie Wam dziękuję za obecność i za ciekawe słowa i mnóstwo serdecznego Wam posyłam, z uśmiechami
Ewa
- coobus
- Posty: 3982
- Rejestracja: 14 kwie 2012, 21:21
Re: Dom wschodzącego słońca*
Wracaj do zdrowia, Ewo. Brakuje tu Twoich wierszy, a wiesz, że nie tylko ja na nie czekam 

” Intuicyjny umysł jest świętym darem, a racjonalny umysł - jego wiernym sługą." - Albert Einstein
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: Dom wschodzącego słońca*
jej zaśnij znaczy wrócisz
nie rozumiem
klimat wiersza czuję natomiast tak tak, że coś jest w leczeniu
przestało pulsować i rwać
zakrzepło
ale może powinnam poszukać ad vocem
nie rozumiem
klimat wiersza czuję natomiast tak tak, że coś jest w leczeniu
przestało pulsować i rwać
zakrzepło
ale może powinnam poszukać ad vocem
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: Dom wschodzącego słońca*
Klimat niepewności, ba nawet rezygnacji, wyraźnie wyczuwalny niepokój. Bardzo dobry, dość mroczny tekst.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: Dom wschodzącego słońca*
Witaj,
tekst jest ponury, naznaczony pieczęcią strachu, wręcz wewnętrznej grozy. Podkreśla to koloryt utwory - bo utwór nie stroni od wyrazistych barw:w tym domu słońce wzejdzie w czerwieni i czerni
zimnym światłem oświetli firmament z lastriko" - symbolika czerwieni i czerni - piekielna. Firmament - symbol zamknięcia - niewykluczone, że w grobie , bo przecież niektóre grobowce wykonuje się właśnie z tego materiału.
Mrocznie, przygnębiająco - ale tak miało jednak być , czyż nie?
h8
tekst jest ponury, naznaczony pieczęcią strachu, wręcz wewnętrznej grozy. Podkreśla to koloryt utwory - bo utwór nie stroni od wyrazistych barw:w tym domu słońce wzejdzie w czerwieni i czerni
zimnym światłem oświetli firmament z lastriko" - symbolika czerwieni i czerni - piekielna. Firmament - symbol zamknięcia - niewykluczone, że w grobie , bo przecież niektóre grobowce wykonuje się właśnie z tego materiału.
Mrocznie, przygnębiająco - ale tak miało jednak być , czyż nie?

h8
-
- Posty: 1917
- Rejestracja: 21 gru 2011, 16:10
Re: Dom wschodzącego słońca*
Bardzo smutny, ale piękny wiersz.
...nagietki żywy ogień... oryginalna metafora.

...nagietki żywy ogień... oryginalna metafora.


- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: Dom wschodzącego słońca*
Dzięki, Coob, za dobre słowo! Bardzo bym chciała. I może będzie dane moim oczkom zaznać poprawycoobus pisze: Wracaj do zdrowia, Ewo.


cóż, dla niektórych śmierć nie tyle kończy wszystko, ile - zmienia...Hosanna pisze: jej zaśnij znaczy wrócisz
nie rozumiem
skoro tak odbierasz, Hosanno - to jest to wzbogacenie tego, co chciałam przekazać, bo wiersz jest jednakowoż o śmierci (w każdym razie - fizycznej). Ale każdy odbiór Czytelnika jest dobry, bo wnosi coś nowego, innegoHosanna pisze: klimat wiersza czuję natomiast tak tak, że coś jest w leczeniu
przestało pulsować i rwać
zakrzepło


ano, tak miało być, poczynając od symboliki czerwieni i czerni, która jest i bogata i wieloznaczna, a w ikonografii także - piekielna, jak Wasza Królewska Mość raczyła zauważyć. Firmament z lastriko - w rzeczy samej płyta grobowaHenryk VIII pisze: Witaj,
tekst jest ponury, naznaczony pieczęcią strachu, wręcz wewnętrznej grozy. Podkreśla to koloryt utwory - bo utwór nie stroni od wyrazistych barw:w tym domu słońce wzejdzie w czerwieni i czerni
zimnym światłem oświetli firmament z lastriko" - symbolika czerwieni i czerni - piekielna. Firmament - symbol zamknięcia - niewykluczone, że w grobie , bo przecież niektóre grobowce wykonuje się właśnie z tego materiału.
Mrocznie, przygnębiająco - ale tak miało jednak być , czyż nie?


ano, nagietki w piosence Kultu mają swoje szczególne miejsce, GajkoGajka pisze: ...nagietki żywy ogień...


Kochani
najpiękniej Wam dziękuję, że wstąpiliście i zechcieliście się ze mną podzielić Swoimi refleksjami po lekturze. Dziękuję za dobre, mądre słowa.
Pozdrawiam z uśmiechami
Ewa