Proszę bardzo. Oceniam twórczość nie Ciebie i w związku z tym, że jest on często jakby opowieścią o kimś, o jego przeżyciach nie zaś ogólną refleksją filozoficzną nad światem do tego bohatera się odnoszę. Często wprost piszesz w wierszach o "poecie" i ma on właśnie taki wymiar - majestatyczny, nie godzący się na krytykę, nieomylny nauczyciel - mędrzec. Jednak chyba zbyt bardzo się utożsamiłeś z tym bohaterem, bo powyższy cytat jest znamienny dla "poety" z Twoich wierszy. Nie znasz się w zasadzie na niczym lub nie rozumiesz. Tak by powiedział podmiot opisywany w Twoich wierszach po obiektywnej krytyce. Jeśli nie zdanie "poety" to niczyje. Zbyt mała uwaga i fascynacja jego życiem, odrzucenie jedynie prawdziwej i mocnej miłości to pretekst dla "poety" z wierszy do dokonania dewaluacji.alchemik pisze:Dziękuję za ocenę mojej twórczości, której po prostu nie znasz, albo nie rozumiesz.
Ale, barteczku, nie znasz się również na psychologii.
Właśnie tak. Tu jest ta ocena przez pryzmat "poety" z Twoich wierszy. Nie są jeśli nie na wzór i podobieństwo Twojego "poety" a jak już ktoś coś to jest zawsze gorszy.alchemik pisze:Cenię innych poetów, o ile nimi są.
Niemniej, w kwestii gniototwórstwa stawiam ciebie przede mną.
Komentowanie wierszy to jest krytyka nie gryzienie, wojna, nerwy, uwzięcie się. Kto nie jest gotowy na weryfikację swoich dzieł przez krytyków nie powinien ich publicznie publikować. Jednak dostrzegać agresję, złość i uwzięcie się w obiektywnej krytyce, do tego w miejscu gdzie jest na to miejsce to przesada. Każdy jednak patrzy przez pryzmat siebie.ELKA pisze:Zdenerwowałam się czytając komentarze Barteczka, gryzie nawet z sanatorium... Wybacz Jerzyk, ale nie mogę przemilczeć. Ten ''poeta'' od kiedy tu przyszedł wprowadza stan wojenny. Jeszcze trochę, a będziemy stać przed nim na baczność.
Dlaczego Barteczek uwziął się na Jerzego, kiedy resztę chwali jak leci?
pozdrowienia z sanatorium
