posiadłem swojego czasu brzozę dumną i prostą
bywało że nieraz chłodny policzek wtulałem czując
jak pod gładką korą sokami wzbiera wiosna
tuż obok polana otoczona knieją często w tajemnicy
pozwalała twarz zanurzyć we włosy z trawy chciwie wtedy
wdychałem jej zapach kobieco-intymny zlizując słodką rosę
to prawda obie zdradzałem z plażą niekiedy
gorzko-słona przyjmowała mnie w siebie
a kiedy tak tonąłem w piasku ciepłych objęciach
lekkim muśnięciem bryzy gładziła ramiona
czasem znudzony naturą uciekałem na ulicę głośną
nieznośna kochała za pieniądze a więc często
przebiegałem na czerwonym się z nią przekomarzając
schronienia szukałem w piwniczce na wino
chłodnej i wilgotnej potem już tam nie schodziłem
odkąd odnalazłem zdechłego kota
ostatnio odkryłem pewien sekret jednak nie powiem
nic więcej lub zdradzę bardzo niewiele bo cóż to za
tajemnica której nie można z nikim podzielić
stan posiadania
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
stan posiadania
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- tabakiera
- Posty: 2365
- Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
- Lokalizacja: Warszawa
- Płeć:
Re: stan posiadania
No cóż, "wędrówką życie jest człowieka".
Peel nie potrafił być wierny nikomu ani niczemu, w sposób dziecięcy i z lekka egoistyczny ciesząc się światem. Czy to złe? Raczej nie, dostarczyło doświadczeń. Brzoza, polana, plaża, wreszcie ulica, gdzie brak intymności - za to wszystko na sprzedaż i w pośpiechu.
Zawrót głowy doprowadził do dalszych poszukiwań, a w ich efekcie - do piwniczki z winem (samotność, nałóg). Zdechły kot - zero nadziei na dalsze życia.
No i tajemnica, która ciąży.
Peel nie potrafił być wierny nikomu ani niczemu, w sposób dziecięcy i z lekka egoistyczny ciesząc się światem. Czy to złe? Raczej nie, dostarczyło doświadczeń. Brzoza, polana, plaża, wreszcie ulica, gdzie brak intymności - za to wszystko na sprzedaż i w pośpiechu.
Zawrót głowy doprowadził do dalszych poszukiwań, a w ich efekcie - do piwniczki z winem (samotność, nałóg). Zdechły kot - zero nadziei na dalsze życia.
No i tajemnica, która ciąży.
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: stan posiadania
Dziekuję, Dorotko, za czytanie i komentarz. I zarzekam się, że peel nie jest mną.
Jurek
Jurek
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
-
- Posty: 1507
- Rejestracja: 24 cze 2012, 13:50
- Kontakt:
Re: stan posiadania
zastanawia mnie dlaczego cieszenie się wdziękami różnych natur , przedstawione jest jako zdrada ( np"obie zdradzałem)"
Ponieważ "zdradzającemu to nie przeszkadza , zatem należy wnioskować ze "zdradzane " nie były rade tej niewierności, może jej nieświadome
W moi odczuciu słowo "zdrada" zdradza używającego go
Czy spotkanie nei wygląda na walkę a zdradzający czyż nie wygrywa nad zdradzaną
zabiera i odchodzi
nie jest zostawiony
a jesli mozliwe jest znajdowanie takich kniej i plaż które cieszyłby się wraz z przybyszem gdy przychodzi i odchodzi
lecz czy wtedy smakowałoby tak samo .. spotkanie
to mały szczegół wiersza ale według mnie ważny
zdradzają nas i naszych bohaterów bowiem drobiazgi i jesteśmy wobec nich bezbronni jak wobec tych którzy potrafią patrzeć i widza więcej niż my sami
a czasem wystarczy nie być nami, byc kimkolwiek z zewnatrz by widzieć to czego sami zadną siła nie potarfimy dostrzec choć wielkie jak .. koło u wozu
a podsumowując
ja wolę symbiozę niż pasożytnictwo
z symbiozy rozpoczyna się ogrom cudów od mitochondriów począwszy
pasożytnictwo i kradzież to ślepa droga dla obu stron

Ponieważ "zdradzającemu to nie przeszkadza , zatem należy wnioskować ze "zdradzane " nie były rade tej niewierności, może jej nieświadome
W moi odczuciu słowo "zdrada" zdradza używającego go
Czy spotkanie nei wygląda na walkę a zdradzający czyż nie wygrywa nad zdradzaną
zabiera i odchodzi
nie jest zostawiony
a jesli mozliwe jest znajdowanie takich kniej i plaż które cieszyłby się wraz z przybyszem gdy przychodzi i odchodzi
lecz czy wtedy smakowałoby tak samo .. spotkanie
to mały szczegół wiersza ale według mnie ważny
zdradzają nas i naszych bohaterów bowiem drobiazgi i jesteśmy wobec nich bezbronni jak wobec tych którzy potrafią patrzeć i widza więcej niż my sami
a czasem wystarczy nie być nami, byc kimkolwiek z zewnatrz by widzieć to czego sami zadną siła nie potarfimy dostrzec choć wielkie jak .. koło u wozu
a podsumowując
ja wolę symbiozę niż pasożytnictwo
z symbiozy rozpoczyna się ogrom cudów od mitochondriów począwszy
pasożytnictwo i kradzież to ślepa droga dla obu stron
