blues podsufitowy
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
blues podsufitowy
stoję na skrzynce z petem w zębach
wyżej spieprzony równo sufit
w dłoni znów dziko skacze kielnia
a tynk zlatuje jak ten głupi
i nie mam czym osłonić głowy
ech blues podsufitowy
ciuchy zbabrane skręt mi gaśnie
włosy się stroszą niczym strzecha
najchętniej zwiałbym i to z wrzaskiem
ale ta maź mnie tak oblepia
że omal już nie tracę głowy
ech blues podsufitowy
następny zamach… leci gruda
sufit ją ścina jak w siatkówce
kiedy się w końcu kurde uda
kiedy ją rzucę z jakimś skutkiem
po rozum trzeba pójść do głowy
ech blues podsufitowy
ty draniu – mówię – już na ciebie
znajdę za chwilę jakiś sposób
żebyś mi nie spadł znów na glebę
i nie zapaprał reszty włosów
nie warto oddać za tynk głowy
ech blues podsufitowy
patrzę i dumam co z tym zrobić
tynk skorupieje mi na skórze
w szafliku pusto żadna korzyść
kiedy tak miotam się na górze
jakby mnie ktoś pozbawił głowy
ech blues podsufitowy
więc łykam z gwinta choć tynk pryska
jakby to plaster był na rany
i myślę – durniu kup regipsa
zrób lepiej sufit podwieszany
spadnie ci wtedy problem z głowy
i blues podsufitowy
wyżej spieprzony równo sufit
w dłoni znów dziko skacze kielnia
a tynk zlatuje jak ten głupi
i nie mam czym osłonić głowy
ech blues podsufitowy
ciuchy zbabrane skręt mi gaśnie
włosy się stroszą niczym strzecha
najchętniej zwiałbym i to z wrzaskiem
ale ta maź mnie tak oblepia
że omal już nie tracę głowy
ech blues podsufitowy
następny zamach… leci gruda
sufit ją ścina jak w siatkówce
kiedy się w końcu kurde uda
kiedy ją rzucę z jakimś skutkiem
po rozum trzeba pójść do głowy
ech blues podsufitowy
ty draniu – mówię – już na ciebie
znajdę za chwilę jakiś sposób
żebyś mi nie spadł znów na glebę
i nie zapaprał reszty włosów
nie warto oddać za tynk głowy
ech blues podsufitowy
patrzę i dumam co z tym zrobić
tynk skorupieje mi na skórze
w szafliku pusto żadna korzyść
kiedy tak miotam się na górze
jakby mnie ktoś pozbawił głowy
ech blues podsufitowy
więc łykam z gwinta choć tynk pryska
jakby to plaster był na rany
i myślę – durniu kup regipsa
zrób lepiej sufit podwieszany
spadnie ci wtedy problem z głowy
i blues podsufitowy
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: blues podsufitowy
Blues fajny, taki robociarski, taki socrealistyczny.
Widać w nim walkę klasowa, zaangażowanie, widać wyraźnie wyartykułowane potrzeby klasy robotniczej miast i wsi, zwłaszcza murarzy-tynkarzy.
Bo tynkować, to trzeba, kurwa, umieć.
A regipsy na sufit odradzam. Zawsze wyłażą pęknięcia.
Bluesowo i wesoło...

Widać w nim walkę klasowa, zaangażowanie, widać wyraźnie wyartykułowane potrzeby klasy robotniczej miast i wsi, zwłaszcza murarzy-tynkarzy.
Bo tynkować, to trzeba, kurwa, umieć.
A regipsy na sufit odradzam. Zawsze wyłażą pęknięcia.

Bluesowo i wesoło...



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: blues podsufitowy
Hahahahahahaskaranie boskie pisze:Widać w nim walkę klasowa, zaangażowanie, widać wyraźnie wyartykułowane potrzeby klasy robotniczej miast i wsi, zwłaszcza murarzy-tynkarzy.
Bo tynkować, to trzeba, kurwa, umieć.

Stawiam piwo, Skaraniek.

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
- Ewa Włodek
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59
Re: blues podsufitowy
no, uśmiałam się, Miladoro, uśmiałam, jak się patrzy!!! Kapitalny obrazek...
I pozdrowieńka, z uśmiechami...
Ewa



I pozdrowieńka, z uśmiechami...
Ewa
-
- Posty: 361
- Rejestracja: 02 lis 2011, 13:28
Re: blues podsufitowy
Nie dość, że trzeba umieć tynkować, to jeszcze trzeba umieć masę tynkarską o właściwej "kleistości" umieszać. A jak ktoś "jełopa", to i "regipsem" nic nie wskóra, a przy podwieszanym, to w koszta większe wpadnie - a efektów i tak nie będzie widać.
A na "baniak", aby go nie "zatynkować" to prostą "czapeczkę" z gazety się robi. Tego też nie potrafi???
Bardzo fajnie, Miladoro.
A na "baniak", aby go nie "zatynkować" to prostą "czapeczkę" z gazety się robi. Tego też nie potrafi???






Bardzo fajnie, Miladoro.
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: blues podsufitowy
Bo to bluesowo podsufitowy dyletant postsocjalistyczny.JSK pisze:Tego też nie potrafi???![]()
![]()
![]()

Dzięki, JSK.

Piwko stawiam

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: blues podsufitowy
gdybyś ten blues podsufitowy wkleiła parę miesięcy wcześniej (miałam remont w mieszkaniu) dałabym go do śpiewania mojemu majstrowi
nie musiałabym codziennie słuchać " żono moja ,serce moje...
podoba się

nie musiałabym codziennie słuchać " żono moja ,serce moje...
podoba się

z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: blues podsufitowy
Współczuję, Atoja.atoja pisze:nie musiałabym codziennie słuchać " żono moja ,serce moje

Ale pewnie by Ci wtedy schrzanił sufit.

Piwka?

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 1545
- Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54
Re: blues podsufitowy
i żona mu nie pomogła... schrzaniłAle pewnie by Ci wtedy schrzanił sufit.

z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
szczególnie gdy trafia w próżnię
fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: blues podsufitowy
Ale z moim bluesem mógł schrzanić bardziej.atoja pisze:i żona mu nie pomogła... schrzanił

Może byś już w ogóle nie miała sufitu.

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)