blues podsufitowy

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

blues podsufitowy

#1 Post autor: Miladora » 15 sty 2012, 19:35

stoję na skrzynce z petem w zębach
wyżej spieprzony równo sufit
w dłoni znów dziko skacze kielnia
a tynk zlatuje jak ten głupi
i nie mam czym osłonić głowy

ech blues podsufitowy

ciuchy zbabrane skręt mi gaśnie
włosy się stroszą niczym strzecha
najchętniej zwiałbym i to z wrzaskiem
ale ta maź mnie tak oblepia
że omal już nie tracę głowy

ech blues podsufitowy

następny zamach… leci gruda
sufit ją ścina jak w siatkówce
kiedy się w końcu kurde uda
kiedy ją rzucę z jakimś skutkiem
po rozum trzeba pójść do głowy

ech blues podsufitowy

ty draniu – mówię – już na ciebie
znajdę za chwilę jakiś sposób
żebyś mi nie spadł znów na glebę
i nie zapaprał reszty włosów
nie warto oddać za tynk głowy

ech blues podsufitowy

patrzę i dumam co z tym zrobić
tynk skorupieje mi na skórze
w szafliku pusto żadna korzyść
kiedy tak miotam się na górze
jakby mnie ktoś pozbawił głowy

ech blues podsufitowy

więc łykam z gwinta choć tynk pryska
jakby to plaster był na rany
i myślę – durniu kup regipsa
zrób lepiej sufit podwieszany
spadnie ci wtedy problem z głowy

i blues podsufitowy

Awatar użytkownika
skaranie boskie
Administrator
Posty: 13037
Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
Lokalizacja: wieś

Re: blues podsufitowy

#2 Post autor: skaranie boskie » 15 sty 2012, 21:17

Blues fajny, taki robociarski, taki socrealistyczny.
Widać w nim walkę klasowa, zaangażowanie, widać wyraźnie wyartykułowane potrzeby klasy robotniczej miast i wsi, zwłaszcza murarzy-tynkarzy.
Bo tynkować, to trzeba, kurwa, umieć.
A regipsy na sufit odradzam. Zawsze wyłażą pęknięcia. ;)

Bluesowo i wesoło... :kwiat: :kwiat: :kwiat:
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.


_____________________________________________________________________________

E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: blues podsufitowy

#3 Post autor: Miladora » 15 sty 2012, 22:50

skaranie boskie pisze:Widać w nim walkę klasowa, zaangażowanie, widać wyraźnie wyartykułowane potrzeby klasy robotniczej miast i wsi, zwłaszcza murarzy-tynkarzy.
Bo tynkować, to trzeba, kurwa, umieć.
Hahahahahaha :cha:

Stawiam piwo, Skaraniek. :beer:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: blues podsufitowy

#4 Post autor: Ewa Włodek » 15 sty 2012, 23:04

no, uśmiałam się, Miladoro, uśmiałam, jak się patrzy!!! Kapitalny obrazek...
:vino: :vino: :vino:

I pozdrowieńka, z uśmiechami...
Ewa

JSK
Posty: 361
Rejestracja: 02 lis 2011, 13:28

Re: blues podsufitowy

#5 Post autor: JSK » 16 sty 2012, 12:35

Nie dość, że trzeba umieć tynkować, to jeszcze trzeba umieć masę tynkarską o właściwej "kleistości" umieszać. A jak ktoś "jełopa", to i "regipsem" nic nie wskóra, a przy podwieszanym, to w koszta większe wpadnie - a efektów i tak nie będzie widać.
A na "baniak", aby go nie "zatynkować" to prostą "czapeczkę" z gazety się robi. Tego też nie potrafi??? :cha: :cha: :cha:

:ok: :ok: :ok:

Bardzo fajnie, Miladoro.

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: blues podsufitowy

#6 Post autor: Miladora » 16 sty 2012, 14:18

JSK pisze:Tego też nie potrafi??? :cha: :cha: :cha:
Bo to bluesowo podsufitowy dyletant postsocjalistyczny. ;)

Dzięki, JSK. :)

Piwko stawiam :beer:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

atoja
Posty: 1545
Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54

Re: blues podsufitowy

#7 Post autor: atoja » 16 sty 2012, 14:29

gdybyś ten blues podsufitowy wkleiła parę miesięcy wcześniej (miałam remont w mieszkaniu) dałabym go do śpiewania mojemu majstrowi ;)
nie musiałabym codziennie słuchać " żono moja ,serce moje...

podoba się :vino:
z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię


fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: blues podsufitowy

#8 Post autor: Miladora » 16 sty 2012, 14:32

atoja pisze:nie musiałabym codziennie słuchać " żono moja ,serce moje
Współczuję, Atoja. :cha:
Ale pewnie by Ci wtedy schrzanił sufit. ;)

Piwka? :beer:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

atoja
Posty: 1545
Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54

Re: blues podsufitowy

#9 Post autor: atoja » 16 sty 2012, 14:47

Ale pewnie by Ci wtedy schrzanił sufit. ;)
i żona mu nie pomogła... schrzanił ;)
z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię


fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów

Awatar użytkownika
Miladora
Posty: 5496
Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
Lokalizacja: Kraków
Płeć:

Re: blues podsufitowy

#10 Post autor: Miladora » 16 sty 2012, 14:49

atoja pisze:i żona mu nie pomogła... schrzanił ;)
Ale z moim bluesem mógł schrzanić bardziej. :lol:
Może byś już w ogóle nie miała sufitu. :cha:
Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.

(Romain Gary - Obietnica poranka)

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”