Czas dla matki
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Czas dla matki
Kalendarz, który dostałem od matki nas wszystkich,
łagodnie rozświetlił zimowe dni, chociaż od dawna
nie ma we mnie nic z dziecka, poza tym nie śmiałbym
nigdy ssać jej zdrewniałych sutków. Czasem przyjdzie
jednak dyskretnie wytrzeć karmin z ust, niekiedy załamać
ręce. Trudno zauważyć chwilę zwątpienia, docenić porywy,
kiedy trzeba wycałowywać na nowo dzień za dniem,
splatając z ich uniesień szumne szaty. Królowa; potrafię
otwarcie opisać jej dziewczęcą twarz, jeśli tylko można
odpokutować chwile bezrozumnego oddania, godziny
na jej kolanach, kiedy zapomina się o świecie, gładząc
aksamitną talię. Martwię się jednak czy mój zapach
nie zdradzi jej przed innymi, rozdarcie sukni da się zabliźnić
śliną, żebyśmy mogli pozostać dalej, absolutnie sobie nieznani,
w czystej formie stworzenia. Do końca nie ustaleni w czasie.
łagodnie rozświetlił zimowe dni, chociaż od dawna
nie ma we mnie nic z dziecka, poza tym nie śmiałbym
nigdy ssać jej zdrewniałych sutków. Czasem przyjdzie
jednak dyskretnie wytrzeć karmin z ust, niekiedy załamać
ręce. Trudno zauważyć chwilę zwątpienia, docenić porywy,
kiedy trzeba wycałowywać na nowo dzień za dniem,
splatając z ich uniesień szumne szaty. Królowa; potrafię
otwarcie opisać jej dziewczęcą twarz, jeśli tylko można
odpokutować chwile bezrozumnego oddania, godziny
na jej kolanach, kiedy zapomina się o świecie, gładząc
aksamitną talię. Martwię się jednak czy mój zapach
nie zdradzi jej przed innymi, rozdarcie sukni da się zabliźnić
śliną, żebyśmy mogli pozostać dalej, absolutnie sobie nieznani,
w czystej formie stworzenia. Do końca nie ustaleni w czasie.
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: Czas dla matki
Bardzo dobry, mądry wiersz i na szczęście bez moralizatorstwa i przemądrzałości. Chociaż z jednym się nie zgodzę, w każdym tkwi jakiś, choćby najmniejszy, fragment dziecka.
Aha, nieustaleni raczej razem.
Pozdrawiam.
Aha, nieustaleni raczej razem.
Pozdrawiam.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Czas dla matki
Kalendarz od matki wszystkich... czas dla matki.
Miłość, jej różne w czasie formy zawierzeń. Najbardziej światu.
Dla mnie wiersz próbuje uchwycić ten najważniejszy zaczyn rzeczywistości, o którym trudno mówić bez zniekształcania w czasie.
Uciekanie od zdefiniowań.
Stąd zapewne w ostatniej strofie czysta forma stworzenia relacji.
Filozofia i piękna emocja.
Świetny wiersz.

Miłość, jej różne w czasie formy zawierzeń. Najbardziej światu.
Dla mnie wiersz próbuje uchwycić ten najważniejszy zaczyn rzeczywistości, o którym trudno mówić bez zniekształcania w czasie.
Uciekanie od zdefiniowań.
Stąd zapewne w ostatniej strofie czysta forma stworzenia relacji.
Filozofia i piękna emocja.
Świetny wiersz.

- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Czas dla matki
Z pewnością dobry wiersz, aczkolwiek mnie temat matki nie rusza, jest już ograny do bólu, a o takich ojcach mało kto pisze, szkoda, też zasługują na szacunek i wcale nie są gorszymi rodzicami od matek (oczywiście odrzucamy wszelkie patologie). Wiersz na szczęście ustrzegł się banału w wykorzystanych treściach.
Przecinek po "innymi" zamieniłabym na średnik (może nawet kropkę), wydaje mi się, że potrzebna jest tu mocniejsza pauza.
Pozdrawiam
Patka
Przecinek po "jednak".Alek Osiński pisze: Martwię się jednak czy mój zapach
nie zdradzi jej przed innymi, rozdarcie sukni da się zabliźnić
śliną, żebyśmy mogli pozostać dalej,
Przecinek po "innymi" zamieniłabym na średnik (może nawet kropkę), wydaje mi się, że potrzebna jest tu mocniejsza pauza.
Pozdrawiam
Patka
- em_
- Posty: 2347
- Rejestracja: 22 cze 2012, 15:59
- Lokalizacja: nigdy nigdy
Re: Czas dla matki
Niebanalnie z wykorzystaniem banału 

you weren't much of a muse
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
but then I weren't much of a poet
— N. Cave
- ajw
- Posty: 259
- Rejestracja: 22 cze 2016, 20:44
Re: Czas dla matki
Temat wcale niełatwy, ale nie napompowałeś go i to jest wielkim atutem tego wiersza 

- biegnąca po fali
- Posty: 1767
- Rejestracja: 08 kwie 2016, 18:24
Re: Czas dla matki
Jestem pod wrażeniem 

i przeszłość
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
dopóki widać ślady
AS...
za zamknięciem powiek wolność
o której nie umiem myśleć
witka
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: Czas dla matki
Ty to Ewo potrafisz uchwycić sednoeka pisze: najważniejszy zaczyn rzeczywistości, o którym trudno mówić bez zniekształcania w czasie.

Muszę przyznać Patko, że trochę rozbawił mnie Twój komentarz, chociaż trochę i zmartwił.Patka pisze:aczkolwiek mnie temat matki nie rusza, jest już ograny do bólu, a o takich ojcach mało kto pisze,
Bo znaczy to, że czeka Cię w życiu bardzo wiele zawodów. Obawiam się, że póki ludzie
w ogóle coś tworzą, zarówno matki jak i ojcowie będą się bardzo często w twórczości
wszelakiej przewijać...

Dzięki Wszystkim za komentarze

- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Czas dla matki
Alku - a mnie zmartwiła twoja opinia. Bo widać po niej wyraźnie, że nie zrozumiałeś mojego komentarza, prostego jak budowa cepa.
Nie życzę sobie "przepowiadania", co mnie czeka, i to tylko na podstawie jednej wypowiedzi.
Z pewnością już nie zajrzę pod twoje wiersze.
Nie życzę sobie "przepowiadania", co mnie czeka, i to tylko na podstawie jednej wypowiedzi.
Z pewnością już nie zajrzę pod twoje wiersze.

- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Re: Czas dla matki
Relacja syna z matką jest znacznie bardziej skomplikowana wobec skrzyżowania płci. Zapewne takaż może być pomiędzy ojcem i córką. Albo jeszcze bardziej skomplikowana. Alek napisał o matce/matkach i już. Jak ktoś chce, niech pisze o ojcu.
Przecinków bym nie zmieniał, ale układ w podziale na zwrotki jest nieco sztuczny. Bo przeniesienie treści do kolejnej linii nie tworzy tu żadnych przerzutni, nie wprowadza pauzy na pomyślenie czy nabranie powietrza. Tekst swobodnie płynie pomiędzy liniami i zwrotkami, a nawet zabrakło go do wypełnienia czwartej linii z czwartej zwrotki. Gdyby nie było interpunkcji, to układ 4 x 4 (-1) by tworzył format. Aktualnie jest on sprzeczny z interpunkcją i, co ważniejsze, z treścią i przekazem. Bo żadna zwrotka nie wyróżnia ani tematu, ani formy przekazu.
Przecinków bym nie zmieniał, ale układ w podziale na zwrotki jest nieco sztuczny. Bo przeniesienie treści do kolejnej linii nie tworzy tu żadnych przerzutni, nie wprowadza pauzy na pomyślenie czy nabranie powietrza. Tekst swobodnie płynie pomiędzy liniami i zwrotkami, a nawet zabrakło go do wypełnienia czwartej linii z czwartej zwrotki. Gdyby nie było interpunkcji, to układ 4 x 4 (-1) by tworzył format. Aktualnie jest on sprzeczny z interpunkcją i, co ważniejsze, z treścią i przekazem. Bo żadna zwrotka nie wyróżnia ani tematu, ani formy przekazu.
próbnie może tak pisze:kalendarz
który dostałem od matki nas wszystkich
łagodnie rozświetlił zimowe dni
chociaż od dawna
nie ma we mnie nic z dziecka
poza tym
nie śmiałbym nigdy
ssać jej zdrewniałych sutków
czasem przyjdzie jednak
dyskretnie wytrzeć karmin z ust
niekiedy załamać ręce
trudno zauważyć chwilę zwątpienia
docenić porywy
kiedy trzeba wycałowywać na nowo
dzień za dniem
splatając z ich uniesień szumne szaty
- królowa
potrafię otwarcie opisać jej dziewczęcą twarz
jeśli tylko można odpokutować
chwile bezrozumnego oddania
godziny na jej kolanach
kiedy zapomina się o świecie
gładząc aksamitną talię
martwię się jednak
czy mój zapach nie zdradzi jej przed innymi
rozdarcie sukni da się zabliźnić śliną
żebyśmy mogli pozostać dalej
absolutnie sobie nieznani
w czystej formie stworzenia
do końca nie ustaleni w czasie