D.O.M
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
D.O.M
Deo Optimo Maximo
Ten dom dostałam od babki. Krzywe
Płoty i drzewa. Mężczyzna z mojego łona
Zabił mego mężczyznę. Jego jest miecz
Gniewliwy. Jego pięść. Jego ziemia.
A przecież tak mało miejsca chciałam
Sobie zatrzymać, tak niewiele powietrza.
Zostały mi tylko koty - w pustym miejscu
Po sercu przymierzam
Ich serce…
Ten dom dostałam od babki. Krzywe
Płoty i drzewa. Mężczyzna z mojego łona
Zabił mego mężczyznę. Jego jest miecz
Gniewliwy. Jego pięść. Jego ziemia.
A przecież tak mało miejsca chciałam
Sobie zatrzymać, tak niewiele powietrza.
Zostały mi tylko koty - w pustym miejscu
Po sercu przymierzam
Ich serce…
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: D.O.M
D.O.M. nie tylko Bogu Najlepszemu, Najwyższemu,
także Domus Omnium Mortuorum - dom wszystkich zmarłych.
Kolejny dobry wiersz, ale innych nie piszesz. To zawsze górna półka
Sam tytuł sugeruje, że będzie gorzko, "cmentarnie".
Od razu, pod powiekami pojawił mi się obraz rzymskiego, z białego marmuru, nagrobka w antycznej nekropolii pod bazyliką św. Piotra w Watykanie. Niesamowite miejsce, do którego wstęp mają tylko nieliczni. Antyczny cmentarz odkopany po wielu wiekach na polecenie papieża Piusa XII. Także miejsce pochówku św. Piotra. Widziałam tam też na innych "tombach" akronim D.M.S. -Dis Manibus sacrum oraz I.O.M. Iovi Optimo Maximo - Jowiszowi Najlepszemu, Największemu.
Równocześnie czytając pierwszą strofę natychmiast tekst skojarzył mi się z mitologiczną Jokastą, siostrą Kreona, nieszczęsną królową Teb. Jej córką była równie nieszczęsna i opiewana w antycznych dramatach Antygona. A Edyp, owoc jej łona, zabił męża i swojego ojca Lajosa, zajmując jego miejsce w łożnicy matki. No, ale to powszechnie znany mit, którego trop natychmiast porzuciłam czytając kolejne wersy.
Ósmy Henryku,
pozostając pod urokiem Twoich strof,
składam niski, dworski ukłon
Lucile
I jeszcze jedno, w charakterze kropki nad i
serce mniejszego brata bywa szlachetniejsze od serca, bijącego w piersi tego, który butnie nazywa się królem wszelkich stworzeń.
także Domus Omnium Mortuorum - dom wszystkich zmarłych.
Kolejny dobry wiersz, ale innych nie piszesz. To zawsze górna półka

Sam tytuł sugeruje, że będzie gorzko, "cmentarnie".
Od razu, pod powiekami pojawił mi się obraz rzymskiego, z białego marmuru, nagrobka w antycznej nekropolii pod bazyliką św. Piotra w Watykanie. Niesamowite miejsce, do którego wstęp mają tylko nieliczni. Antyczny cmentarz odkopany po wielu wiekach na polecenie papieża Piusa XII. Także miejsce pochówku św. Piotra. Widziałam tam też na innych "tombach" akronim D.M.S. -Dis Manibus sacrum oraz I.O.M. Iovi Optimo Maximo - Jowiszowi Najlepszemu, Największemu.
Równocześnie czytając pierwszą strofę natychmiast tekst skojarzył mi się z mitologiczną Jokastą, siostrą Kreona, nieszczęsną królową Teb. Jej córką była równie nieszczęsna i opiewana w antycznych dramatach Antygona. A Edyp, owoc jej łona, zabił męża i swojego ojca Lajosa, zajmując jego miejsce w łożnicy matki. No, ale to powszechnie znany mit, którego trop natychmiast porzuciłam czytając kolejne wersy.
tragiczne, piękne, prawdziwe, wzruszająco smutneHenryk VIII pisze:A przecież tak mało miejsca chciałam
Sobie zatrzymać, tak niewiele powietrza.
Zostały mi tylko koty - w pustym miejscu
Po sercu przymierzam
Ich serce…

Ósmy Henryku,
pozostając pod urokiem Twoich strof,
składam niski, dworski ukłon

Lucile
I jeszcze jedno, w charakterze kropki nad i
serce mniejszego brata bywa szlachetniejsze od serca, bijącego w piersi tego, który butnie nazywa się królem wszelkich stworzeń.
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: D.O.M
To też dobry wiersz, nie tak narracyjny jak te historyczne ( nazywam tak dla uproszczenia) właściwie jedyny mankament to każdy wers z dużej, celowy zabieg jak sądzę, ale dla mnie nie trafiony...
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: D.O.M
Marcin! - przepraszam, Lady Lucile, że wpierw do Marcina - ale , jak w wiem , z M. można w jak największych skrótach ( konwersować) POWAŻNIE ) , dlatego to dla/ do niego pierwsze moje słowo - Marcin,piszesz: " To też dobry wiersz, nie tak narracyjny jak te historyczne " - odpowiadam z najuczciwszą przyjaźnią: TO JEST WIERSZ HISTORYCZNY!!!! To pierwsze, najbardziej ważne!!! WAŻNE NAJBARDZIEJ JEST TO , ŻE TO JEST HISTORYCZNY WIERSZ !!!!!!
Piszesz też :"właściwie jedyny mankament to każdy wers z dużej, celowy zabieg jak sądzę, ale dla mnie nie trafiony..." - tekst ten posiada tonaż nie inny, jak historyczny - dlatego JEST WŁAŚNIE tak, nie inaczej.
Bardzo, bardzo dziękuję TOBIE ZA KOMENT
Lady Lucile - jakże nie nie mogę Cię uhonorować Heritage - kombinacją - eksplozją różu i boskiej bieli - kolorów najpiękniejszych, które wymyślił Bóg? Pierwotna wersja tego tekstu była zupełnie naga - czyli bez tego cytatu... - to tylko w przerażeniu: że nikt z filozofów / poetów nie zechce dostrzec aluzji, naraz zaistniał ów cytat . Ty zaś zachciałaś nie tylko dostrzec, ale dzielnie pójść dalej, dalej ... - pogłębić - ruszyłaś czas i przestrzenie - ot, mgielnym myśleniem, palcem... DZIĘKUJĘ!
Być może to właśnie konkretnie Tobie należy się objaśnienie : to nie jest tekst historyczny ( jak zauważył już M.) , to jest jedyny wymyk jaki zamieścił król Henryk VIII - osobisty; prywatny... Czasem coś boli ponad...
Dodano -- 28 lip 2016, 1:01 --
p.s
Heritage to odmiana róży - podług mnie najpiękniejsza ...
Piszesz też :"właściwie jedyny mankament to każdy wers z dużej, celowy zabieg jak sądzę, ale dla mnie nie trafiony..." - tekst ten posiada tonaż nie inny, jak historyczny - dlatego JEST WŁAŚNIE tak, nie inaczej.
Bardzo, bardzo dziękuję TOBIE ZA KOMENT


Lady Lucile - jakże nie nie mogę Cię uhonorować Heritage - kombinacją - eksplozją różu i boskiej bieli - kolorów najpiękniejszych, które wymyślił Bóg? Pierwotna wersja tego tekstu była zupełnie naga - czyli bez tego cytatu... - to tylko w przerażeniu: że nikt z filozofów / poetów nie zechce dostrzec aluzji, naraz zaistniał ów cytat . Ty zaś zachciałaś nie tylko dostrzec, ale dzielnie pójść dalej, dalej ... - pogłębić - ruszyłaś czas i przestrzenie - ot, mgielnym myśleniem, palcem... DZIĘKUJĘ!
Być może to właśnie konkretnie Tobie należy się objaśnienie : to nie jest tekst historyczny ( jak zauważył już M.) , to jest jedyny wymyk jaki zamieścił król Henryk VIII - osobisty; prywatny... Czasem coś boli ponad...

Dodano -- 28 lip 2016, 1:01 --
p.s
Heritage to odmiana róży - podług mnie najpiękniejsza ...
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: D.O.M
Your Royal Highness w swojej łaskawości rozwinął tytułowy akronim, chociaż ja, skromna lady przyznaję, że po raz pierwszy przeczytałam wiersz bez tego rozwinięcia.
Kiedy weszłam po raz drugi, by powiedzieć o swoich przemyśleniach, już był - jakby w charakterze motta.
Jeżeli wolno wyrazić mi swoje zdanie, wolałam pierwotną wersję, co w wcale nie znaczy, ze wiersz stracił cokolwiek ze swojej urody.
Ja, tylko tak, na marginesie, by Wasza Wysokość wiedziała, że cenię sobie - każde drgnienie - Jego Królewskiej poezji.
I am falling down to royal legs
Lady Lucile
Kiedy weszłam po raz drugi, by powiedzieć o swoich przemyśleniach, już był - jakby w charakterze motta.
Jeżeli wolno wyrazić mi swoje zdanie, wolałam pierwotną wersję, co w wcale nie znaczy, ze wiersz stracił cokolwiek ze swojej urody.
Ja, tylko tak, na marginesie, by Wasza Wysokość wiedziała, że cenię sobie - każde drgnienie - Jego Królewskiej poezji.
I am falling down to royal legs

-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: D.O.M
Droga Lady Lucile,
H8 wielce ceni sobie zaś Twe skreślone doń słowo
Pierwotna wersja powstała w emocji i musiała umrzeć nieodwołalnie
Skoro ją przeczytałaś i tak istnieje jednak - w Twej pamięci - jeśli nawet zapomnisz, wystarczy usunąć motto ...Zaiste, najpierw był wklejony wiersz bez motta, ale ono być musi, nie tylko dlatego o czym pisaliśmy wcześniej, ale też dla przydania historyczności, albowiem to nie jest prywatny tekst 
Droga Mms - wiele jest gorzkiej prawdy w Twych słowach; piszesz o Drodze Krzyżowej - to trafne skojarzenie, nie wiem, czy wiesz, iż swego czasu nieżyjący już śląski artysta Jerzy Duda - Gracz namalował cykl obrazów pod tym właśnie tytułem( potem podarował je częstochowskiemu sanktuarium) . Do tych obrazów powstały wiersze E. Brylla. Całość została w albumowej formie parokrotnie wydana przez wydawnictwo Paulianum. Chrystus z obrazów Gracza, to Chrystus wymykający się czasowi, w jakim przyszło mu żyć - jest On wpisany w naszą rzeczywistość. Dane mi było kiedyś na doktoracie pisać o tym i tak kończę ów artykuł: "Czym zatem jest Droga Krzyżowa zwana też Golgotą Jasnogórską pędzla śląskiego malarza Jerzego Dudy - Gracza, uznawana za opus magnum jego twórczego życia? Na pewno czymś znacznie więcej, niż li tylko przedstawieniem pasyjnym. Niewykluczone, iż jest ona klamrą, łączącą echo cierpienia za nas z echem cierpienia nas samych, zapisem męki Jezusa i równocześnie zapisem cierpienia całego narodu polskiego, przekraczającą granice epok modlitwą śląskiego społeczeństwa, komentarzem do współczesności, naszą polską Golgotą… nieśmiertelną…" Jeżeli, a sadzę, iż owszem, interesuje Cię teologiczny wymiar artyzmu, warto zobaczyć obrazy Gracza oraz przeczytać Brylla napisaną do nich poezję. Co do mojego tekstu - widzisz... doświadczenia historyczne nie dowodzą, iż sam płacz zmienia oblicza historii. Ale król Henryk płacze przecież - owszem, między innymi wierszami... I tu nasuwa mi się jeszcze jedna teologiczna prawda, która wszak również znasz - jeżeli ufamy : "Bóg się zatroszczy" czyli " DEUS PROVIDEBIT!!!!" ....
h8
H8 wielce ceni sobie zaś Twe skreślone doń słowo




Droga Mms - wiele jest gorzkiej prawdy w Twych słowach; piszesz o Drodze Krzyżowej - to trafne skojarzenie, nie wiem, czy wiesz, iż swego czasu nieżyjący już śląski artysta Jerzy Duda - Gracz namalował cykl obrazów pod tym właśnie tytułem( potem podarował je częstochowskiemu sanktuarium) . Do tych obrazów powstały wiersze E. Brylla. Całość została w albumowej formie parokrotnie wydana przez wydawnictwo Paulianum. Chrystus z obrazów Gracza, to Chrystus wymykający się czasowi, w jakim przyszło mu żyć - jest On wpisany w naszą rzeczywistość. Dane mi było kiedyś na doktoracie pisać o tym i tak kończę ów artykuł: "Czym zatem jest Droga Krzyżowa zwana też Golgotą Jasnogórską pędzla śląskiego malarza Jerzego Dudy - Gracza, uznawana za opus magnum jego twórczego życia? Na pewno czymś znacznie więcej, niż li tylko przedstawieniem pasyjnym. Niewykluczone, iż jest ona klamrą, łączącą echo cierpienia za nas z echem cierpienia nas samych, zapisem męki Jezusa i równocześnie zapisem cierpienia całego narodu polskiego, przekraczającą granice epok modlitwą śląskiego społeczeństwa, komentarzem do współczesności, naszą polską Golgotą… nieśmiertelną…" Jeżeli, a sadzę, iż owszem, interesuje Cię teologiczny wymiar artyzmu, warto zobaczyć obrazy Gracza oraz przeczytać Brylla napisaną do nich poezję. Co do mojego tekstu - widzisz... doświadczenia historyczne nie dowodzą, iż sam płacz zmienia oblicza historii. Ale król Henryk płacze przecież - owszem, między innymi wierszami... I tu nasuwa mi się jeszcze jedna teologiczna prawda, która wszak również znasz - jeżeli ufamy : "Bóg się zatroszczy" czyli " DEUS PROVIDEBIT!!!!" ....


h8
- anastazja
- Posty: 6176
- Rejestracja: 02 lis 2011, 16:37
- Lokalizacja: Bieszczady
- Płeć:
Re: D.O.M
- coś niesamowitego napisałeś Henryku. Wielki ukłon w stronę tych mądrych strof. Brawo -Henryk VIII pisze:Zostały mi tylko koty - w pustym miejscu
Po sercu przymierzam
Ich serce…

A ludzie tłoczą się wokół poety i mówią mu: zaśpiewaj znowu, a to znaczy: niech nowe cierpienia umęczą twą duszę."
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
(S. Kierkegaard, "Albo,albo"
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: D.O.M
Dobre! Ten rozpaczliwy ton doświadczonej kobiety robi wrażenie.
Wydaje mi się tylko, że te "koty" są jakby za słabo osadzone w tekście,
aż by się chciało parę słów na ich temat, żeby mogły się mocniej
pazurem wczepić w wiersz...
Pozdrawiam
Wydaje mi się tylko, że te "koty" są jakby za słabo osadzone w tekście,
aż by się chciało parę słów na ich temat, żeby mogły się mocniej
pazurem wczepić w wiersz...
Pozdrawiam
