Stan wojenny
Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
- nie
- Posty: 1366
- Rejestracja: 03 paź 2014, 14:07
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Stan wojenny
Pobawmy się w to.
Sprawa, do której co pewien czas się powraca i w której kilku punktach większość z nas zawsze się zgadza. Główną funkcją portalu jest krytyka. Utwory publikuje się dla poznania ogólnych odczuć czytających co do tekstu, otrzymania wskazówek, interpretacji, wykazu zalet i błędów, propozycji zmian - w celu wzajemnego rozwoju pisarskiego. W praktyce jednak krytyka literacka w internecie odbiega nieco od ideałów, które potrafimy ustalić, i znalezienie odpowiedzi na pytanie dlaczego tak się dzieje, będzie kluczowe dla zrozumienia całego zjawiska.
Moja propozycja:
Znaczne nierówności pod względem "zysków i strat" w procesie handlu informacją na temat pisarstwa, między pisarzami o różnym stopniu wiedzy i doświadczenia.
Co znaczy ten bełkot?
Podstawową rzeczą, która najczęściej odróżnia czołowych piszarzy od początkująch, jest czysto teoretyczna wiedza na temat pisarstwa i doświadczenie w wykorzystywaniu jej w praktyce. Jest to swoisty odpowiednik technologicznego "know-how", które przedsiębiorstwa utrzymują w tajemnicy, wiedza ta jest bowiem istotnym elementem przewagi nad konkurencją. Dlatego nazwałem to handlem informacją.
Jak dokładnie wygląda wspomniana nierówność korzyści między, dajmy na to, najlepszym pisarzem, a całkowitym świeżakiem:
1. Utopijny ideał krytyki:
1. Świeżak publikuje gniota
2. Najlepszy pisarz wskazuje wszystkie słabości utworu i stosownie do nich wykłada mu kompendium całej swojej wiedzy na temat dobrego pisarstwa.
3. Świeżak dziękuje i idzie trenować albo strzela focha.
Zyski świeżaka:
1. Wskazano mu słabe strony utworu i zaserwowano, na srebrnej tacy, esencję alchemii pisarstwa, wszystkie jej tajniki, technikalia, szczegółowe wskazówki, teoretyczne niuanse, jakie dany pisarz-krytyk zgromadził w trakcie wieloletniego doświadczenia (często w dużej mierze ciężkiej i samodzielnej pracy, która pozwoliła mu pisać lepiej od innych).
Straty świeżaka:
1. Potencjalny uraz psychiczny wywołany negatywną oceną utworu.
"Zyski" najlepszego pisarza:
1. ("pozawarsztatowe") Czasami: podziękowanie i wdzięczność świeżaka, docenienie merytorycznego wkładu w forum.
Straty najlepszego pisarza:
1. Darmowa edukacja potencjalnej konkurencji. Wszystko to, co wymienione w zyskach świeżaka, owe wypracowywane przez lata "know-how", teraz obnażone nie tylko przed nim, ale publicznie, oraz czas, za które pisarz prawie nigdy nie dostaje od świeżaka nic w zamian.
2. Realia:
1. Świeżak publikuje gniota.
2. Najlepszy pisarz poprzestaje na interpretacji lub udziela nieco zdawkowego (w porównaniu do możliwości) komentarza, ograniczając się do negatywnej opinii i wskazując tylko najbardziej "szkolne" błędy, czasem z propozycją zmiany, ale raczej bez teoretycznego wyjaśniania mechanizmów i zdradzania zaawansowanych tajników warsztatu.
Taka krytyka nadal może być rozwijająca dla mniej doświadczonego, i choć może pozostawiać pewien niedosyt czy wrażenie nieuzasadnienia, to pozwala bardziej doświadczonemu zachować głębszą teorię dla siebie. I tutaj należy się odrobina wyrozumiałości dla krytyków. Zrozumiała staje się też mniejsza aktywność części najbardziej doświadczonych piszących, ze względu na ich najniższe, z całej grupy, korzyści z wkładu w forum.
(Nota bene nie da się ukryć, że osoby, z którymi dzielimy się wiedzą, to nierzadko nasi konkurenci w internetowych i pozainternetowych konkursach, właściciele "maszynopisów", które leżą na jednym stosie z naszymi, na biurkach redaktorów naczelnych rozmaitych wydawnictw. Wspominam o tym na marginesie, bo nie jest to aspekt, który dominuje nasze forumowe relacje)
Całość być może sugeruje egoizm w naszej naturze i na pewno nie dotyczy zawsze i wszędzie wszystkich komentarzy - wszak zdarzają się, i tu na forum, przykłady doprawdy prometejskich postaw - to jednak ogólny wniosek jest całkowicie naturalny i jego analogię z łatwością można dostrzec w innych dziedzinach działalności człowieka.
Sprawa, do której co pewien czas się powraca i w której kilku punktach większość z nas zawsze się zgadza. Główną funkcją portalu jest krytyka. Utwory publikuje się dla poznania ogólnych odczuć czytających co do tekstu, otrzymania wskazówek, interpretacji, wykazu zalet i błędów, propozycji zmian - w celu wzajemnego rozwoju pisarskiego. W praktyce jednak krytyka literacka w internecie odbiega nieco od ideałów, które potrafimy ustalić, i znalezienie odpowiedzi na pytanie dlaczego tak się dzieje, będzie kluczowe dla zrozumienia całego zjawiska.
Moja propozycja:
Znaczne nierówności pod względem "zysków i strat" w procesie handlu informacją na temat pisarstwa, między pisarzami o różnym stopniu wiedzy i doświadczenia.
Co znaczy ten bełkot?
Podstawową rzeczą, która najczęściej odróżnia czołowych piszarzy od początkująch, jest czysto teoretyczna wiedza na temat pisarstwa i doświadczenie w wykorzystywaniu jej w praktyce. Jest to swoisty odpowiednik technologicznego "know-how", które przedsiębiorstwa utrzymują w tajemnicy, wiedza ta jest bowiem istotnym elementem przewagi nad konkurencją. Dlatego nazwałem to handlem informacją.
Jak dokładnie wygląda wspomniana nierówność korzyści między, dajmy na to, najlepszym pisarzem, a całkowitym świeżakiem:
1. Utopijny ideał krytyki:
1. Świeżak publikuje gniota
2. Najlepszy pisarz wskazuje wszystkie słabości utworu i stosownie do nich wykłada mu kompendium całej swojej wiedzy na temat dobrego pisarstwa.
3. Świeżak dziękuje i idzie trenować albo strzela focha.
Zyski świeżaka:
1. Wskazano mu słabe strony utworu i zaserwowano, na srebrnej tacy, esencję alchemii pisarstwa, wszystkie jej tajniki, technikalia, szczegółowe wskazówki, teoretyczne niuanse, jakie dany pisarz-krytyk zgromadził w trakcie wieloletniego doświadczenia (często w dużej mierze ciężkiej i samodzielnej pracy, która pozwoliła mu pisać lepiej od innych).
Straty świeżaka:
1. Potencjalny uraz psychiczny wywołany negatywną oceną utworu.
"Zyski" najlepszego pisarza:
1. ("pozawarsztatowe") Czasami: podziękowanie i wdzięczność świeżaka, docenienie merytorycznego wkładu w forum.
Straty najlepszego pisarza:
1. Darmowa edukacja potencjalnej konkurencji. Wszystko to, co wymienione w zyskach świeżaka, owe wypracowywane przez lata "know-how", teraz obnażone nie tylko przed nim, ale publicznie, oraz czas, za które pisarz prawie nigdy nie dostaje od świeżaka nic w zamian.
2. Realia:
1. Świeżak publikuje gniota.
2. Najlepszy pisarz poprzestaje na interpretacji lub udziela nieco zdawkowego (w porównaniu do możliwości) komentarza, ograniczając się do negatywnej opinii i wskazując tylko najbardziej "szkolne" błędy, czasem z propozycją zmiany, ale raczej bez teoretycznego wyjaśniania mechanizmów i zdradzania zaawansowanych tajników warsztatu.
Taka krytyka nadal może być rozwijająca dla mniej doświadczonego, i choć może pozostawiać pewien niedosyt czy wrażenie nieuzasadnienia, to pozwala bardziej doświadczonemu zachować głębszą teorię dla siebie. I tutaj należy się odrobina wyrozumiałości dla krytyków. Zrozumiała staje się też mniejsza aktywność części najbardziej doświadczonych piszących, ze względu na ich najniższe, z całej grupy, korzyści z wkładu w forum.
(Nota bene nie da się ukryć, że osoby, z którymi dzielimy się wiedzą, to nierzadko nasi konkurenci w internetowych i pozainternetowych konkursach, właściciele "maszynopisów", które leżą na jednym stosie z naszymi, na biurkach redaktorów naczelnych rozmaitych wydawnictw. Wspominam o tym na marginesie, bo nie jest to aspekt, który dominuje nasze forumowe relacje)
Całość być może sugeruje egoizm w naszej naturze i na pewno nie dotyczy zawsze i wszędzie wszystkich komentarzy - wszak zdarzają się, i tu na forum, przykłady doprawdy prometejskich postaw - to jednak ogólny wniosek jest całkowicie naturalny i jego analogię z łatwością można dostrzec w innych dziedzinach działalności człowieka.
Okres ważności moich postów kończy się w momencie ich opublikowania.