Od kilku dni źle spała.
- Idź do lekarza! - powiedział Szymon, kiedy mu się zwierzyła.
Nawet na nią nie spojrzał. Klnąc siarczyście pod nosem, grzebał pod maską blisko trzydziestoletniego volkswagena. Dla niego wszystko takie proste, dolega ci coś, weź tabletkę i po problemie, a dla niej... no cóż, pewnie zrobiłaby, jak kazał, gdyby nie głosy. Wyraźnie odradzały wizytę u lekarza, a ona nauczyła się słuchać tych rad. Każdy sprzeciw kosztował ją wiele. Głosy potrafiły karać. Wiedziała, że dopóki będzie posłuszna, nie skrzywdzą jej ani nie zmuszą do zrobienia tych wszystkich złych rzeczy, o których rozprawiały w nocy. Do tej pory mogła je porównać do srogiego, wymagającego ojca, dawały jednak wystarczająco swobody, by mogła w miarę normalnie funkcjonować w dzień. Gorsze były noce. Jeszcze do niedawna wierzyła, że wymknie się głosom. Wzięła urlop z zamiarem wyjechania gdzieś na kilka dni, jednak Szymon, słysząc o podróży, wściekł się. Oszczędzali przecież na nowe auto, a ona marzy o jakichś Wyspach Kanaryjskich. Czy to nie egoistyczne? Nie, to nie było egoistyczne, chciała po prostu przed nimi uciec. Może powinna powiedzieć Szymonowi? A co jeśli skrzywdzą i jego? On na razie nie wiedział o ich istnieniu, sypiał spokojnie. Gdy głosy bywają nieznośne, gdy wrzeszczą, chichoczą albo wyzywają ją od najgorszych, jak zwykł to robić kiedyś ojciec, miarowy oddech Szymona jest ratunkiem. Skąd one to wszystko wiedzą? A może ojciec im o tym powiedział? Tak, na pewno są z nim w zmowie, inaczej nie natrząsałyby się z niej, nie raniły tak celnie... Czuła, jak każdej nocy biorą ją w posiadanie, małą, bezbronną dziewczynkę, bo była bezbronna, a one wściekle głodne.
Głosy fr.1
Moderatorzy: skaranie boskie, Gorgiasz
- Alicja Jonasz
- Posty: 1044
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 9:01
- Płeć:
Głosy fr.1
Ostatnio zmieniony 07 sie 2016, 10:33 przez Alicja Jonasz, łącznie zmieniany 3 razy.
Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
- Patka
- Posty: 4597
- Rejestracja: 25 maja 2012, 13:33
- Lokalizacja: Toruń
- Płeć:
- Kontakt:
Re: Głosy
Po przeczytaniu mini pojawia się pytanie: no i? to wszystko?
Wiem, pewnie to miało być częścią większej całości, ale postanowiłaś tekst pokazać jako osobny twór. Nie wiem, czy warto się tak rozdrabniać. Pomysł jest, nie najgorszy, ale niedopracowany. Zabrakło, że tak powiem, pomysłu na pomysł, zwłaszcza zakończenie rozczarowuje. Utwór nie jest też napisany jakoś bardzo dobrze i ciekawie. Razi nadmiar "taków": tak, tym, to i podobne.
Stopień najwyższy sugeruje, że jeszcze coś poza dniami i nocami istnieje, napisałabym więc: "Gorsze były noce." albo "Noce były gorsze". A najlepiej poszukała innego czasownika, bo "były" masz już w zdaniu wcześniej. Np. "Gorzej przeżywała noce."
Ogólnie - im więcej razy czytam mini, tym mniej się mi podoba. Zdania się ze sobą nie kleją, tekst nie wygląda na przejrzany przed opublikowaniem. Szkoda nierozwiniętego tematu głosów, piszesz np., że głosy potrafiły karać, ale nic poza tym. Dajesz suche zdania, ale nie czuć w nich strachu bohaterki czy wrogości głosów. Mnie, jako czytelnikowi, ciężko uwierzyć w tekst.
Pozdrawiam
Patka
Wiem, pewnie to miało być częścią większej całości, ale postanowiłaś tekst pokazać jako osobny twór. Nie wiem, czy warto się tak rozdrabniać. Pomysł jest, nie najgorszy, ale niedopracowany. Zabrakło, że tak powiem, pomysłu na pomysł, zwłaszcza zakończenie rozczarowuje. Utwór nie jest też napisany jakoś bardzo dobrze i ciekawie. Razi nadmiar "taków": tak, tym, to i podobne.
Za długie zdanie, za dużo wiadomości chcesz w nim przekazać. Po "głosom" mogłaby być kropka, potem kolejne zdanie. Po "wściekł się" dałabym średnik. "marzy" zamieniłabym na "zamarzyła sobie" (ogólnie - na czas przeszły), jakoś czas teraźniejszy mi tu nie pasuje.Alicja Jonasz pisze:Jeszcze nie tak dawno miała nadzieję, że wymknie się głosom, wzięła urlop z zamiarem wyjechania gdzieś na kilka dni, jednak Szymon, słysząc o podróży, wściekł się, oszczędzali przecież na nowe auto, a ona marzy o jakichś Wyspach Kanaryjskich.
Niepotrzebna zmiana czasu: "On na razie nie wiedział o ich istnieniu, sypiał spokojnie." Dalej podobnie.Alicja Jonasz pisze: On na razie nie wie o ich istnieniu, śpi spokojnie.
"tyle" zamieniłabym na "wystarczająco", unikniesz jednej podpórki.Alicja Jonasz pisze:dawały jednak tyle swobody, by mogła w miarę normalnie funkcjonować w dzień. Najgorsze były noce.
Stopień najwyższy sugeruje, że jeszcze coś poza dniami i nocami istnieje, napisałabym więc: "Gorsze były noce." albo "Noce były gorsze". A najlepiej poszukała innego czasownika, bo "były" masz już w zdaniu wcześniej. Np. "Gorzej przeżywała noce."
Ogólnie - im więcej razy czytam mini, tym mniej się mi podoba. Zdania się ze sobą nie kleją, tekst nie wygląda na przejrzany przed opublikowaniem. Szkoda nierozwiniętego tematu głosów, piszesz np., że głosy potrafiły karać, ale nic poza tym. Dajesz suche zdania, ale nie czuć w nich strachu bohaterki czy wrogości głosów. Mnie, jako czytelnikowi, ciężko uwierzyć w tekst.
Pozdrawiam
Patka
- Alicja Jonasz
- Posty: 1044
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 9:01
- Płeć:
Re: Głosy
Dziękuję za komentarz i tak wiele wskazówek:)
Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Głosy
Kontynuacja traumy dzieciństwa. Oczyma dorosłej ofiary.
Warto rozwinąć w opowiadanie, może powieść, Alicjo.
Zainteresował bardzo ten fragment.
Bezradność.Alicja Jonasz pisze: Gdy głosy bywają nieznośne, gdy wrzeszczą, chichoczą albo wyzywają ją od najgorszych, jak zwykł to robić kiedyś ojciec, miarowy oddech Szymona jest ratunkiem. Skąd one to wszystko wiedzą? A może ojciec im o tym powiedział? Tak, na pewno są z nim w zmowie, inaczej nie natrząsałyby się z niej, nie raniły tak celnie...
Warto rozwinąć w opowiadanie, może powieść, Alicjo.
Zainteresował bardzo ten fragment.
- Alicja Jonasz
- Posty: 1044
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 9:01
- Płeć:
Re: Głosy
Eko, masz rację:) Zaczęłam pisać coś dłuższego, pełna koncentracja:) pozdrawiam:)
Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
Re: Głosy fr.1
Znasz mnie i wiesz, że jak tekst mi się podoba, to szczerze wyrażam opinię niezależnie od sympatii i antypatii forumowych.
Tekst jest przesolony patosem i brakuje mu oryginalności. Pomysł z głosami próbuje "załatać" dziurę, ale według mnie nie zdaje egzaminu.
Pozdrawiam
Tekst jest przesolony patosem i brakuje mu oryginalności. Pomysł z głosami próbuje "załatać" dziurę, ale według mnie nie zdaje egzaminu.
Pozdrawiam
- Alicja Jonasz
- Posty: 1044
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 9:01
- Płeć:
Re: Głosy fr.1
Karolku, gdzieś się podziewał? Każdy komentarz na wagę złota:) Zgadzam się z Tobą, że ten tekst niezbyt udany, ale postanowiłam temat rozwinąć w ciąg dalszy, pomalutku powstają kolejne części:) Dziękuję za opinię, Kolego
Znamy się mało, prawie w ogóle, ale myślę, że z czasem to się zmieni - więcej tekstów, więcej słów - myśli, większa wiedza o człowieku:)

Alicja Jonasz
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak
"A kiedy przyjdzie także po mnie
Zegarmistrz światła purpurowy
By mi zabełtać błękit w głowie
To będę jasny i gotowy"
Tadeusz Woźniak