.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
.
Nieoczekiwane przychodzi, stawia nas, zdziwionych, rześkimi przed sobą,
i czyni to tylko przez chwilę.
Czemu zdanie chce zaczynać od końca, żąda
jednoczesnego wzlotu i upadku intonacji,
defektu języka,
obrazy intelektu.
Oznaczę.
Punkt. Nasza doskonałość. Dysonanse i harmonie,
zapowiedzi potem i przedtem,
czynią gwałt.
Jesteśmy.
W nim i nim.
Nie można takiej zachłanności rozwlekać,
przypominać nieciągłej pamięci.
Tutaj nieskupione nic
po nas ~
nie zostanie.
i czyni to tylko przez chwilę.
Czemu zdanie chce zaczynać od końca, żąda
jednoczesnego wzlotu i upadku intonacji,
defektu języka,
obrazy intelektu.
Oznaczę.
Punkt. Nasza doskonałość. Dysonanse i harmonie,
zapowiedzi potem i przedtem,
czynią gwałt.
Jesteśmy.
W nim i nim.
Nie można takiej zachłanności rozwlekać,
przypominać nieciągłej pamięci.
Tutaj nieskupione nic
po nas ~
nie zostanie.
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: .
wiara, nadzieja, miłość... śmierć?eka pisze:Nieoczekiwane przychodzi, stawia nas, zdziwionych, rześkimi przed sobą,
i czyni to tylko przez chwilę.
Tak - śmierć.
Zwarta, skondensowana, ważna myśl.eka pisze:Punkt. Nasza doskonałość. Dysonanse i harmonie,
zapowiedzi potem i przedtem,
czynią gwałt.
Jesteśmy.
W nim i nim.
Konsekwentnie i dużą wprawą poprowadzona, już od samego początku - enigmatycznego tytułu - punktu, kropki.
Nie odczytuję jednak w Twoich wersach rozpaczy, raczej głęboką refleksję, podszytą smutkiem,
oraz pogodzenie się z nieuchronnym.
Jeśli nawet nie pogodzenie, to stwierdzenie - tak już jest i kropka!
Przecież nawet punkt, od którego wszystko się zaczęło:
Mądry, dobry wiersz Ewo,eka pisze:Tutaj nieskupione nic
po nas ~
nie zostanie.

nawet jeśli moja interpretacja jest błędna, wiersz pozostanie w pamięci.
Serdecznie pozdrawiam z południową


-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: .
zapisałbym: po i przedtem
ale i tak dla mnie jest to niesamowity wiersz:
synkretyzm algebry, filozofii i religii...
moje punkty bywają bardziej optymistyczne:
podczepiam pod nie wektory,
gradienty - kiedy wędruję przez skalarne pola,
a kiedy punkt jest argumentem funkcji
odgaduję przyszłość z pochodnej...
kiedyś usiłowałem stworzyć rachunek zera:
tego, co mogło być a nie było
ale temat mnie przerósł;
kto wie
może będziesz kolejną inspiracją

ale i tak dla mnie jest to niesamowity wiersz:
synkretyzm algebry, filozofii i religii...
moje punkty bywają bardziej optymistyczne:
podczepiam pod nie wektory,
gradienty - kiedy wędruję przez skalarne pola,
a kiedy punkt jest argumentem funkcji
odgaduję przyszłość z pochodnej...
kiedyś usiłowałem stworzyć rachunek zera:
tego, co mogło być a nie było
ale temat mnie przerósł;
kto wie
może będziesz kolejną inspiracją


- Ania Ostrowska
- Posty: 503
- Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21
Re: .
Intrygujący wiersz. Tak zbudowany, że nie pozwala się rozpędzić, jest niczym krople deszczu na szybie, które wolno grubieją, toczą się ku sobie, patrząc z napięciem obserwujemy, kiedy się połączą? A gdy strumyczek już krzywo pokroi płaszczyznę, przenosimy wzrok wyżej i zaczynamy, no właśnie, od początku czy od końca?
Bardzo mi się podoba.
Bardzo mi się podoba.
Ostatnio zmieniony 02 sie 2016, 21:29 przez Ania Ostrowska, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Re: .
Hmm. A co po kropce? Nic, a może jednak jakiś ciąg dalszy...
Bardzo dobry, mroczny wiersz.
Pozdrawiam.
Bardzo dobry, mroczny wiersz.
Pozdrawiam.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: .

AS...ie, matematyka jest poezją.

Zero - pojęcie ze wszech miar algebraiczno-filozoficzne, to bierz się do roboty a efektem podziel.
Dziękuję.
Komentarz z zachwycającym porównaniem.Ania Ostrowska pisze:Intrygujący wiersz. Tak zbudowany, że nie pozwala się rozpędzić, jest niczym krople deszczu na szybie, które wolno grubieją, toczą się ku sobie, patrząc z napięciem obserwujemy, kiedy się połączą? A gdy strumyczek już krzywo pokroi płaszczyznę, przenosimy wzrok wyżej i zaczynamy, no właśnie, od początku czy od końca?

Punkt nie ma początku i końca. Przynajmniej tak sobie wyobrażam.

Marcinie, a ja myślałam, że bardzo... optymistyczny, dzięki za podzielenie się odbiorem.
