malarz?

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Napoleon North

malarz?

#1 Post autor: Napoleon North » 07 sie 2016, 13:28

lato ciągle trwa
a wieje chłodem
od ciągłych libacji
gęstym korowodem

niesmaczny dzień
doprowdza maszkarę
ze szminką na ustach
z pustymi oczyma
do spazmów na płótnie

zepsuty kran szczypie w uszy
o wpół do pierwszej
sen zrywa się
nogi z betonu ciągną
w odchłań...

z ,,prawdziwym" bólem głowy
nie wygrasz...

Henryk VIII
Posty: 1739
Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40

Re: malarz?

#2 Post autor: Henryk VIII » 07 sie 2016, 20:17

Witaj,
hmmm :smoker: mam rozmaite odczucia. Zakończenie " z ,,prawdziwym" bólem głowy
nie wygrasz...

" bardzo udane.
:beer:
Pozdrawiam sierpniowo!
h9

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Re: malarz?

#3 Post autor: Lucile » 07 sie 2016, 22:57

Napoleonie,
zechciej przyjąć i moje trzy grosze ;)

Dla mnie malarzem jest migrena, której ataki potrafią kreślić podobne obrazy.
To niechciany artysta. Lepiej by sobie poszedł precz, ale nie ma przed nim ucieczki:
Napoleon North pisze:zepsuty kran szczypie w uszy
o wpół do pierwszej
sen zrywa się
nogi z betonu ciągną
w odchłań...
Jest daleką krewną, a może raczej powinowatą, kostuchy.
Wprawdzie nie zabija od razu, ale łamie - bywa że kręgosłupy - i doprowadza:
Napoleon North pisze:gęstym korowodem

niesmaczny dzień
doprowdza maszkarę
ze szminką na ustach
z pustymi oczyma
do spazmów na płótnie
chociaż słowa
Napoleon North pisze:wieje chłodem
od ciągłych libacji
wprost sugerują inną przypadłość, a jej intensywność zależy od przyjętej dawki promili.
Jednak to byłoby zbyt proste, wprost trywialne. odrzucam tę myśl.
Napoleon North pisze:z ,,prawdziwym" bólem głowy
nie wygrasz...
Nasuwa mi się całkiem inne wytłumaczenie.
I wcale nie chodzi o przypadłości ciała - o somę, ale o psyche.
To ona jest tu ważna.
No cóż, to taka moja interpretacja wiersza, a raczej impresja spowodowana - dopadającym mnie od czasu do czasu - atakiem migreny.
Może także dlatego, że takie - obrazowe - przeżywanie jej ataków jest mi bliskie,
Niemniej, poczytałam z zainteresowaniem.

Pozdrawiam
Lu :rosa: cile
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Ania Ostrowska
Posty: 503
Rejestracja: 25 lut 2012, 17:21

Re: malarz?

#4 Post autor: Ania Ostrowska » 08 sie 2016, 22:04

Witaj,
zacznę od drobnych uwag technicznych, rzecz jasna, wyłącznie subiektywnych:
1) nie rozumiem, jaką rolę pełni rym w pierwszej strofie, skoro w pozostałej części wiersza rymów nie ma?
2) w słowie "doprowadza" jest literówka,
3) "prawdziwym" napisałabym bez cudzysłowu, prawdziwy to prawdziwy, cudzysłów poddaje to w wątpliwość, a chyba nie taka jest intencja - chyba że źle ją odczytuję,
4) zrezygnowałabym z wielokropków, bo ja ich w wierszach nie lubię, niemal zawsze wydają mi się pretensjonalne.

Poza powyższymi drobiazgami, wiersz bardzo mi się podoba, w obrazowy sposób przedstawia uczucia trudno nazywalne i trudno zrozumiale dla kogoś, kto własnych doświadczeń tego typu nie ma. Ja niestety miewam.
Pozdrawiam :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”