17.08.2016
- Karma
- Posty: 635
- Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20
-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: 17.08.2016
Witaj,
a do mnie bardzo głośnym! szeptem przemawia Twój tekst - lubię wiersze, które mnie bolą, a kiedy tak bolą podskórnie, to wtedy najpewniej wiem , że jest to dobry kawałek tekstu - nie potrzebuję wtenczas żadnych naukowych analiz bądź to nagabywań innych komentatorów. Po prostu wiem - natomiast nie wiem... dlaczego
Z mej pesymistycznej raczej natury opowiadam się zwykle po stronie pesymizmu ( zwykła stronniczość) , ale też i dlatego właśnie zdaję sobie sprawę z tego, jak wiele trudu kosztuje napisanie optymistycznego tekstu, dodam dobrego tekstu - który i tak przegra w przedbiegach z cierpieniem, szczególnie takim, które jest inteligentnie zakamuflowane pod powierzchnią utworu.
Mam wielki szacunek dla jednych ( wygranych) i drugich ( przegranych).
Co do Twojego tekstu - optymizmu ja tutaj nie czytam, choć również wyjących szlochów. Utwór jest wyważony. Co do samego tytułu
- niestety podzielam zdanie Marcina - przepraszam za dociekliwe szperactwo w Twym tekście - on ,oczywista, jest przede wszystkim Twój i daleko mi do jakichkolwiek hałaśliwych namawiań do zmian, których wszak nie potrzebuje - ale ... jeśli idzie o tytuł, pozwolę sobie poprosić o to, byś jednak pomyślała. Bo popatrz ( ale to tylko przykład - nie podpowiedź) - gdyby np. brzmiał on " kręgi. 17.08.2016" - już byłoby jakoś ... bardziej ... No, ale sam tytuł - choć zawsze istotny( i podług mnie lepszy jakikolwiek, jak żaden - czyli ***) - nie jest tu akurat centralny ( choć dla Ciebie jest) dla odbiorcy , bowiem centralny jest przekaz ...
Piszesz: " Jak relikwie zdobiące ołtarze - zapach traw
(...)
Przypominam sobie od czasu do czasu jakiś
najmniej istotny szczegół - drewniany kolor,
ceglany smak ..." - dla mnie to jest osierdzie całości - nie refreniczne pytanie, które jest tu konieczne - ono jedynie dopełnia oraz okala wespół z osierdziem to, co w samym osierdziu - a w osierdziu jest serce - a co jest sercem? Dla mnie - ów brak, który Cię sprowokował do wiersza
Piszesz:" Czy to już?
Czy teraz wszystko będzie miało zielony podtekst i drapało w stopy?
Skąd. To się rozchodzi." - no właśnie...
Zakończenie jest iście królewskie.
hmmm... no rozgadało mi się.
Kończę zatem ...
Lubię Twe wiersze ...
H8
a do mnie bardzo głośnym! szeptem przemawia Twój tekst - lubię wiersze, które mnie bolą, a kiedy tak bolą podskórnie, to wtedy najpewniej wiem , że jest to dobry kawałek tekstu - nie potrzebuję wtenczas żadnych naukowych analiz bądź to nagabywań innych komentatorów. Po prostu wiem - natomiast nie wiem... dlaczego

Z mej pesymistycznej raczej natury opowiadam się zwykle po stronie pesymizmu ( zwykła stronniczość) , ale też i dlatego właśnie zdaję sobie sprawę z tego, jak wiele trudu kosztuje napisanie optymistycznego tekstu, dodam dobrego tekstu - który i tak przegra w przedbiegach z cierpieniem, szczególnie takim, które jest inteligentnie zakamuflowane pod powierzchnią utworu.
Mam wielki szacunek dla jednych ( wygranych) i drugich ( przegranych).
Co do Twojego tekstu - optymizmu ja tutaj nie czytam, choć również wyjących szlochów. Utwór jest wyważony. Co do samego tytułu

Piszesz: " Jak relikwie zdobiące ołtarze - zapach traw
(...)
Przypominam sobie od czasu do czasu jakiś
najmniej istotny szczegół - drewniany kolor,
ceglany smak ..." - dla mnie to jest osierdzie całości - nie refreniczne pytanie, które jest tu konieczne - ono jedynie dopełnia oraz okala wespół z osierdziem to, co w samym osierdziu - a w osierdziu jest serce - a co jest sercem? Dla mnie - ów brak, który Cię sprowokował do wiersza

Piszesz:" Czy to już?
Czy teraz wszystko będzie miało zielony podtekst i drapało w stopy?
Skąd. To się rozchodzi." - no właśnie...
Zakończenie jest iście królewskie.


Kończę zatem ...
Lubię Twe wiersze ...


H8
-
- Posty: 342
- Rejestracja: 30 wrz 2015, 22:25
- Lokalizacja: Zawiercie
- Kontakt:
Re: 17.08.2016
A mi się ten wiersz podoba, może dlatego, że jest mało optymistyczny. 
Moim zdaniem ( pewnie się mylę
) ten wiersz jest o: rozchodzeniu ludzi, osób,
które są obok nas, dają nam szczęście, powietrze ( Miłość ? Tego samego brakuje:" Każdej tkance, w której brak powietrza..." ? ),
a potem zostają już tylko wspomnienia, te zachowane jak relikwie kosmyki włosów
( mi pozostało tylko kilka włosków w chusteczce
)
Nie rozumiem niestety końca wiersza, o ile w ogóle zrozumiałem dobrze choć jego część
Pozdrawiam

Moim zdaniem ( pewnie się mylę

które są obok nas, dają nam szczęście, powietrze ( Miłość ? Tego samego brakuje:" Każdej tkance, w której brak powietrza..." ? ),
a potem zostają już tylko wspomnienia, te zachowane jak relikwie kosmyki włosów
( mi pozostało tylko kilka włosków w chusteczce

Nie rozumiem niestety końca wiersza, o ile w ogóle zrozumiałem dobrze choć jego część

Pozdrawiam
" Oglądaj w lustrze swą błazeńską twarz, powtarzaj: zostałem powołany - czyż nie było lepszych? " - Z. Herbert
" I niech sobie będą wszyscy mądrzy ze swoimi rozumami, a ja ze swoją Miłością niech sobie będę głupi" - E. Stachura
" I niech sobie będą wszyscy mądrzy ze swoimi rozumami, a ja ze swoją Miłością niech sobie będę głupi" - E. Stachura
- Karma
- Posty: 635
- Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20
Re: 17.08.2016
Henryku - dziękuję za tak dociekliwe czytanie. Rzeczywiście trzeba chyba to na własnej skórze, żeby tę całą nonszalancję - na zasadzie: a co mi tam! Doczytać jako przejaw zwątpienia zwykłego. Wmawiania sobie, na zasadzie: im więcej, tym może w końcu sam siebie przekonam. Tymczasem framugi chłodne, za oknem już osiemnasty autobus i żadnych przystanków. Stąd Klamra tekstu i odpowiedź na pytanie. Dzięki jeszcze raz - świetny komentarz.
Niedzisiejszy - tak - ale to z kolei troszkę płytkie i powierzchowne potraktowanie tematu. Bez obrazy.
Bo ten brak też do czegoś dąży, bo te wspomnienia też rodzą się z czegoś i jest ważne z czego to się rodzi.
Bo o tym między innymi rozmowa. Dzięki, że Ci cię chciało, tak poza tym. Dawno mnie tu nie było, milo wiedzieć, że ktoś jeszcze do mnie zagląda
A co do tytułu - nie zmienię - chcę mieć jasno powiedziany ten dzień. Dzień końca.
Niedzisiejszy - tak - ale to z kolei troszkę płytkie i powierzchowne potraktowanie tematu. Bez obrazy.
Bo ten brak też do czegoś dąży, bo te wspomnienia też rodzą się z czegoś i jest ważne z czego to się rodzi.
Bo o tym między innymi rozmowa. Dzięki, że Ci cię chciało, tak poza tym. Dawno mnie tu nie było, milo wiedzieć, że ktoś jeszcze do mnie zagląda

A co do tytułu - nie zmienię - chcę mieć jasno powiedziany ten dzień. Dzień końca.
Jagoda Mornacka.
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: 17.08.2016
Ha! Ha! Jagódkó.
O to się rozchodzi, że i dla mnie to wiersz na wskroś optymistyczny.
Bo nie ma nic bardziej optymistycznego niż drapanie się do krwi po niespełnianiach.
Tak słodko bolą. Zwłaszcza te z odbiciem sierpniowych bujnych traw w oczach.
Na temat stylu na razie się nie rozpisuję.
W końcu prawie go nie zmieniasz. Masz swój własny. Mi on leży.
To znaczy styl nie leży, choć akurat w tym wierszu mam niepokojące skojarzenie.
skąd to się rozchodzi – o co się rozchodzi
Niby na wskroś poprawnie, a te skojarzenia.
Poeta musi dbać i o to.
Jeszcze pewnie coś napiszę.
Dopiero się rozkręcam po dłuższej nieobecności.
Jurek
O to się rozchodzi, że i dla mnie to wiersz na wskroś optymistyczny.
Bo nie ma nic bardziej optymistycznego niż drapanie się do krwi po niespełnianiach.
Tak słodko bolą. Zwłaszcza te z odbiciem sierpniowych bujnych traw w oczach.
Na temat stylu na razie się nie rozpisuję.
W końcu prawie go nie zmieniasz. Masz swój własny. Mi on leży.
To znaczy styl nie leży, choć akurat w tym wierszu mam niepokojące skojarzenie.
skąd to się rozchodzi – o co się rozchodzi
Niby na wskroś poprawnie, a te skojarzenia.
Poeta musi dbać i o to.
Jeszcze pewnie coś napiszę.
Dopiero się rozkręcam po dłuższej nieobecności.
Jurek
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- Karma
- Posty: 635
- Rejestracja: 22 sty 2015, 23:20
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: 17.08.2016
Na skojarzeniach opiera się myślenie.
Również poezja.
Metafory to rozbudowane, a właściwie wręcz przeciwnie, zredukowane do skrótów myślowych skojarzenia.
Ale ja nie o tych.
Ja o tych natrętnych, niechcianych.
Cholera, jak usłyszę, gdy ktoś mówi o co się rozchodzi, to ja wymiękam.
O ten tramwaj co nie chodzi.
I tu mam takie niechciane skojarzenie.
Pozdrawiam.
Również poezja.
Metafory to rozbudowane, a właściwie wręcz przeciwnie, zredukowane do skrótów myślowych skojarzenia.
Ale ja nie o tych.
Ja o tych natrętnych, niechcianych.
Cholera, jak usłyszę, gdy ktoś mówi o co się rozchodzi, to ja wymiękam.
O ten tramwaj co nie chodzi.
I tu mam takie niechciane skojarzenie.
Pozdrawiam.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: 17.08.2016
Ja mam dwa skojarzenia: pierwsze rozchodzenie się np. materiału w szwach, i to drugie, które mi wiersz narzucił od początku: rozchodzenie się fali, światła od punktu.
Jest jeszcze rozchodzenie się jako rozwód, podział... ale to drugie najbardziej mi leży.
Jest jeszcze rozchodzenie się jako rozwód, podział... ale to drugie najbardziej mi leży.