//
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: impresje letnie
Interesujące obrazki.
Zaiste impresjonistyczne.
Nie znałem słowa rozcerowana, rozumiem, że jest antonimiczne do zacerowana. Tym samym wydaje mi się, że cerujemy nitką, a nie nitkę
Z rozcerowaniem byłoby podobnie.
Możemy rozcerować, albo zacerować jakąś uszkodzoną tkaninę.
Również tkaninę mgły. Rozcerowując tkaninę uzyskujemy nitkę.
Przynudzam, prawda?
rozcerowana
z mgielnej płachty nitka
zwija się w złoty motek
Poza tym bardzo dobrze się ogląda.
To znaczy, chciałem powiedzieć czyta.
Jurek
Zaiste impresjonistyczne.
Nie znałem słowa rozcerowana, rozumiem, że jest antonimiczne do zacerowana. Tym samym wydaje mi się, że cerujemy nitką, a nie nitkę
Z rozcerowaniem byłoby podobnie.
Możemy rozcerować, albo zacerować jakąś uszkodzoną tkaninę.
Również tkaninę mgły. Rozcerowując tkaninę uzyskujemy nitkę.
Przynudzam, prawda?
rozcerowana
z mgielnej płachty nitka
zwija się w złoty motek
Poza tym bardzo dobrze się ogląda.
To znaczy, chciałem powiedzieć czyta.
Jurek
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- Mchuszmer
- Posty: 578
- Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
- Lokalizacja: Kraków
Re: impresje letnie
Hej, skoro się ogląda, to super :-)
No, właśnie... Zastanawiałem się już nad tym chwilę i uważam, że wcale nie przynudzasz, to istotne.
rozcerowana - to mój neologizm,
choć jak tylko go wymyśliłem, zacząłem sprawdzać, czy przypadkiem już nie istnieje, bo coś tak zwyczajnie brzmiał. Ale wygląda na to, że nie.
Użyłem go jakby na podobnej zasadzie, jak w przypadku rozsnuta,
ale masz rację, przez swoje składowe wygląda na antonimiczne do cerować i bardziej pasowałoby
do utkanego materiału niż nitki.
Mógłbym uprościć sprawę i dać wysnuta czy inne, ale grają mi głoski, akcent i takie tam.
A żeby zmniejszyć wątpliwości choć częściowo, użyję chyba tego "z" od Ciebie, choć nie skorzystam z dodatkowej nazwy tkaniny - mgłę już umieszczam jako tkaninę, co można sobie dopowiedzieć, a forma jest jednak dość oszczędna.
Heh, dobry prosty pomysł, mało inwazyjny. Dzięki Jurku :-).
No, właśnie... Zastanawiałem się już nad tym chwilę i uważam, że wcale nie przynudzasz, to istotne.
rozcerowana - to mój neologizm,
choć jak tylko go wymyśliłem, zacząłem sprawdzać, czy przypadkiem już nie istnieje, bo coś tak zwyczajnie brzmiał. Ale wygląda na to, że nie.
Użyłem go jakby na podobnej zasadzie, jak w przypadku rozsnuta,
ale masz rację, przez swoje składowe wygląda na antonimiczne do cerować i bardziej pasowałoby
do utkanego materiału niż nitki.
Mógłbym uprościć sprawę i dać wysnuta czy inne, ale grają mi głoski, akcent i takie tam.
A żeby zmniejszyć wątpliwości choć częściowo, użyję chyba tego "z" od Ciebie, choć nie skorzystam z dodatkowej nazwy tkaniny - mgłę już umieszczam jako tkaninę, co można sobie dopowiedzieć, a forma jest jednak dość oszczędna.
Heh, dobry prosty pomysł, mało inwazyjny. Dzięki Jurku :-).
mchusz, mchusz.
Re: impresje letnie
drogi autorze
a czy próbowałeś pisać haiku ?
widzę duże możliwości
pozdrawiam
Maciek
a czy próbowałeś pisać haiku ?
widzę duże możliwości
pozdrawiam
Maciek
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: impresje letnie
Maćku, autor jest jednym z najlepszych poetów i komentatorów na portalach, jakich znam.
Za pomocą trzech haiku mógłby Cię ukrzyżować używając ich zamiast gwoździ.
Nie przeczytałem, Szymku, twoich impresji całościowo.
Zrobiłem to na wyrywki, a przecież to jeden utwór ukazujący czas od świtu do nocy.
Zestawiłem obrazy.
Najpierw świt. Mgły kładą się po ziemi, zalegają niższe partie.
Słońce wychyla się zza horyzontu rozpuszczając je.
A wygląda to tak jakby nawijać białą rozświetlająca się nić w złoty, słoneczny kłębek.
Słońce wyszło, ale jest nisko.
Zaczyna płonąć i palić w oczy spoglądającemu w horyzont.
Ciekawe, że zatknąłeś horyzont w stóg. a nie odwrotnie.
Wykorzystałeś względność w poezji.
Trzecia impresja mówi chyba tym razem o księżycu.
Przeskoczyłeś do wieczoru, nocy.
Tak myślę.
Przecież hebanowy szal to noc.
A druga część trzeciej części?
To lato.
Dach i ściany oddają ciepło dnia.
Mchuszmerze, czy stąd otulina z mchów?
Swoją drogą praprzodkowie znali się na naturalnej izolacji cieplnej.
Za pomocą trzech haiku mógłby Cię ukrzyżować używając ich zamiast gwoździ.
Nie przeczytałem, Szymku, twoich impresji całościowo.
Zrobiłem to na wyrywki, a przecież to jeden utwór ukazujący czas od świtu do nocy.
Zestawiłem obrazy.
Najpierw świt. Mgły kładą się po ziemi, zalegają niższe partie.
Słońce wychyla się zza horyzontu rozpuszczając je.
A wygląda to tak jakby nawijać białą rozświetlająca się nić w złoty, słoneczny kłębek.
Słońce wyszło, ale jest nisko.
Zaczyna płonąć i palić w oczy spoglądającemu w horyzont.
Ciekawe, że zatknąłeś horyzont w stóg. a nie odwrotnie.
Wykorzystałeś względność w poezji.
Trzecia impresja mówi chyba tym razem o księżycu.
Przeskoczyłeś do wieczoru, nocy.
Tak myślę.
Przecież hebanowy szal to noc.
A druga część trzeciej części?
To lato.
Dach i ściany oddają ciepło dnia.
Mchuszmerze, czy stąd otulina z mchów?
Swoją drogą praprzodkowie znali się na naturalnej izolacji cieplnej.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- Lucile
- Moderator
- Posty: 2484
- Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
- Płeć:
Re: impresje letnie
Pomimo, że sam Autor nazwał te świetne miniaturki
Jesień (ta złota, polska, z babim latem)
a konkretnie Wrzesień
a konkretnie Sierpień
Zima (zbliżają się święta, ciepło ogarnia także ludzkie serca)
a konkretnie Grudzień
Mchuszmerze, nad Twoim neologizmem - rozcerowana z mgły nitka - wpadłam w absolutny zachwyt,
chociaż i tak każde słowo z tych okruszków zapadło mi w pamięć i serce.
Jurek, szeroko i wnikliwie je skomentował, więc ja tylko spieszę ze słowami aprobaty i podziwu
Zechciej przyjąć serdeczności od
Lu
cile
to ja, wbrew tytułowi, odczytuję je tak:Mchuszmer pisze:impresje letnie
Jesień (ta złota, polska, z babim latem)
a konkretnie Wrzesień
Lato (urodzajne, bogate, żniwne)Mchuszmer pisze:
rozcerowana
z mgły nitka
zwija się w złoty motek
a konkretnie Sierpień
Mchuszmer pisze:horyzont
zatknięty w stóg
płonący w śreżodze
Zima (zbliżają się święta, ciepło ogarnia także ludzkie serca)
a konkretnie Grudzień
Mchuszmer pisze:wokół białej głowy
hebanowy szal
jak otulina mchu
ściany pulsują ciepłem
Mchuszmerze, nad Twoim neologizmem - rozcerowana z mgły nitka - wpadłam w absolutny zachwyt,

Jurek, szeroko i wnikliwie je skomentował, więc ja tylko spieszę ze słowami aprobaty i podziwu

Zechciej przyjąć serdeczności od
Lu

-
- Posty: 1739
- Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40
Re: impresje letnie
Witaj,
ja jednak - jak chce Autor - pozostanę w letnich klimatach, tym bardziej, że jesień już kłapie paszczą nam za plecami. A ja wolę lato. A obrazy są przednie. Nic, tylko patrzeć - można też namalować. Kompozycja ( tryptyk) oszczędna, stąd sporo miejsca dla wyobraźni odbiorcy
SUPER!
H8
ja jednak - jak chce Autor - pozostanę w letnich klimatach, tym bardziej, że jesień już kłapie paszczą nam za plecami. A ja wolę lato. A obrazy są przednie. Nic, tylko patrzeć - można też namalować. Kompozycja ( tryptyk) oszczędna, stąd sporo miejsca dla wyobraźni odbiorcy

SUPER!

H8
- Mchuszmer
- Posty: 578
- Rejestracja: 26 paź 2015, 21:15
- Lokalizacja: Kraków
Re: impresje letnie
Witaj Maćku,
no właśnie, jakoś - nie zdarzyło mi się pisać z zamiarem zachowania jakiejś tradycyjnej formy, zazwyczaj od początku mam w głowie własny "kształt"; a jak próbowałem, to wyszło i tak po mojemu. Ale pewnie powinienem się z takim np. haiku przeprosić, bo narzucanie sobie skodyfikowanych form to dobre ćwiczenie.
Dzięki, pozdrawiam :-)
Jurku, heh, nigdy nie napisałem haiku ani nie mam chęci nikogo krzyżować:-)
Dziękuje pięknie za taki dokładny rozbiór i popłynięcie przez moje widziadła, przyjemnie było poczytać. Wszystko się zgadza (a taka ściana oddająca ciepło wywołuje u mnie wrażenie miękkości).
Lucile, witaj, to ciekawe, dobrze jest popatrzeć przez Twoje okulary. Dziękuję. Heh, pewnie i taki byłby koncept, gdybym był bardziej przyzwyczajonym do miniatur wierszokletą, ale wiesz, z ostatnią częścią miałem (po napisaniu) podobne skojarzenie.
Neologizm mogę pożyczyć, przyda się do rozcerowywania. Pozdrowienia :-)
Henryku, ciesze się, że klimat przypasował, zatrzymaj go więc jak najdłużej. dzięki, pozdrawiam :-)
no właśnie, jakoś - nie zdarzyło mi się pisać z zamiarem zachowania jakiejś tradycyjnej formy, zazwyczaj od początku mam w głowie własny "kształt"; a jak próbowałem, to wyszło i tak po mojemu. Ale pewnie powinienem się z takim np. haiku przeprosić, bo narzucanie sobie skodyfikowanych form to dobre ćwiczenie.
Dzięki, pozdrawiam :-)
Jurku, heh, nigdy nie napisałem haiku ani nie mam chęci nikogo krzyżować:-)
Dziękuje pięknie za taki dokładny rozbiór i popłynięcie przez moje widziadła, przyjemnie było poczytać. Wszystko się zgadza (a taka ściana oddająca ciepło wywołuje u mnie wrażenie miękkości).
Lucile, witaj, to ciekawe, dobrze jest popatrzeć przez Twoje okulary. Dziękuję. Heh, pewnie i taki byłby koncept, gdybym był bardziej przyzwyczajonym do miniatur wierszokletą, ale wiesz, z ostatnią częścią miałem (po napisaniu) podobne skojarzenie.
Neologizm mogę pożyczyć, przyda się do rozcerowywania. Pozdrowienia :-)
Henryku, ciesze się, że klimat przypasował, zatrzymaj go więc jak najdłużej. dzięki, pozdrawiam :-)
mchusz, mchusz.
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: impresje letnie
horyzont
zatknięty w stóg
płonący w śreżodze
--------------------------------------
Ale przyciągają wyobraźnię te wersy. Składam sobie obraz surrealistyczny, a fonetyczny wdzięk śreżogi - powala. Trzaski, pęknięcia, koniec bliski.
Południe, upalne, horyzont w drgających pasmach powietrza, na tle stogu - płonie góra.
Super, Szmerze.
zatknięty w stóg
płonący w śreżodze
--------------------------------------
Ale przyciągają wyobraźnię te wersy. Składam sobie obraz surrealistyczny, a fonetyczny wdzięk śreżogi - powala. Trzaski, pęknięcia, koniec bliski.
Południe, upalne, horyzont w drgających pasmach powietrza, na tle stogu - płonie góra.
Super, Szmerze.
Re: impresje letnie
Witaj SzymonieMchuszmer pisze:Witaj Maćku,
Ale pewnie powinienem się z takim np. haiku przeprosić, bo narzucanie sobie skodyfikowanych form to dobre ćwiczenie.
Dzięki, pozdrawiam :-)
To właśnie miałem na myśli
bo haiku to dobra wprawka do dalszego pisania.
ja sam piszę czasem w tej formie

ale tu raczej nie opublikuję bo niektórzy patrzą bardziej na to
KTO co napisał a nie CO kto pisze

PS. dygresji alchemika nawet nie bierz pod uwagę
pozdrawiam
Maciek
Ostatnio zmieniony 07 wrz 2016, 17:55 przez Maciek.J, łącznie zmieniany 1 raz.