wstyd opada na prześcieradło,
kiedy wiję się w górę jak strome uliczki
z mrocznymi zaułkami. słychać stukot
i kołatanie, ale nikt nie otwiera. twoje oczy
są jak lodowce o niebieskawym odcieniu.
wymykasz się,
oferując miłość do wyczerpania zapasów.
namiastki
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
Re: namiastki
Nie mam już tych uwag co na PP - wypstrykałem się z nich.
Kobiecy, zmysłowy, z rozbudowaną sferą osobowości narratorki wiersz odbieram inaczej.
W takich fajnych wierszach nie ma nic do pęsetowania.
Ale Pani Iwono jak wstyd "spadł" na prześcieradło przestaję poglądać.
Serdecznie pozdrawiam autorkę , u której trudno się rozczaować lekturą.
Kobiecy, zmysłowy, z rozbudowaną sferą osobowości narratorki wiersz odbieram inaczej.
W takich fajnych wierszach nie ma nic do pęsetowania.
Ale Pani Iwono jak wstyd "spadł" na prześcieradło przestaję poglądać.
Serdecznie pozdrawiam autorkę , u której trudno się rozczaować lekturą.
Ostatnio zmieniony 14 gru 2016, 22:59 przez witka, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: namiastki
Ee tam, wstyd i prześcieradło są częstymi kompanami. Ale zwykle, gdy to prześcieradło zasłania wstyd i nie chce opaść.
Bardzo interesująca kobieca liryka, przepojona erotyzmem niespełnienia. Niespełnienia do końca. Namiastką miłości, której koniec jest widoczny, jak kleks na prześcieradle. A może nawet początku nie było (towar reglamentowany i nietrwały, przechowywany w chłodnych oczach) i dlatego to jest tylko namiastka. Ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma, albo zdaje się na wyobraźnię. I to jest przykre.
Interesujące obrazowanie metaforami miejskich uliczek i zaułków wstydliwych.
Pozdrawiam, Iwonko.
Jerzy
Bardzo interesująca kobieca liryka, przepojona erotyzmem niespełnienia. Niespełnienia do końca. Namiastką miłości, której koniec jest widoczny, jak kleks na prześcieradle. A może nawet początku nie było (towar reglamentowany i nietrwały, przechowywany w chłodnych oczach) i dlatego to jest tylko namiastka. Ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma, albo zdaje się na wyobraźnię. I to jest przykre.
Interesujące obrazowanie metaforami miejskich uliczek i zaułków wstydliwych.
Pozdrawiam, Iwonko.
Jerzy
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: namiastki
Duszę, jej nieskończoność, zamyka przed peelką.
Reszta do wyczerpania zapasów - dobre, znaczy nazwanie stanu.
Metafora otwarcia - klimatyczna, nośna, zmysłowa.
Udany, przemyślany erotyk.

Reszta do wyczerpania zapasów - dobre, znaczy nazwanie stanu.
Metafora otwarcia - klimatyczna, nośna, zmysłowa.
Udany, przemyślany erotyk.

-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: namiastki
Pierwszy wers - okropny jak dla mnie,
ale reszta zdania - super.
Za to puenta rozbawiła mnie, szczerze
mówiąc, nawiązaniem do marketowych strategii.
Niech Bóg nas chroni przed taką miłością
ale reszta zdania - super.
Za to puenta rozbawiła mnie, szczerze
mówiąc, nawiązaniem do marketowych strategii.
Niech Bóg nas chroni przed taką miłością

- ajw
- Posty: 259
- Rejestracja: 22 cze 2016, 20:44
Re: namiastki
witko, a czemu "Pani". W poezji wszyscy jesteśmy jednakowo młodzi 
Jerzy (co nie spadł z wieży) - bardzo dziękuję za mile słowa
eka - miło czytać
Alek - okropny? Ojej, a ten wers był kamieniem wegielnym wiersza.. Chyba zaczyna mnie zwodzić mój poetycki nos

Jerzy (co nie spadł z wieży) - bardzo dziękuję za mile słowa

eka - miło czytać

Alek - okropny? Ojej, a ten wers był kamieniem wegielnym wiersza.. Chyba zaczyna mnie zwodzić mój poetycki nos
