Lucile, no pewnie, nic, tylko się kajać za komentarz!
Ależ pisz, dla mnie zawsze warto Cię poczytać, dziękuję za piękny wpis i podzielenie się tym - zresztą, autorowi sprawia przyjemność, że wiersz przywołał takie skojarzenia. We mnie użytkowe drobiazgi z dawnych czasów też pobudzają wyobraźnię.
Serdeczności
Witko, oj tam - autoreklama, po prostu korespondują. Btw, "przepraszam za autoreklamę" mogłoby być puentą :-D. Wiesz - nie mówię dlatego, że tekst pokazany pod moim w gościach - ale przyznam Ci się, że jak nie do końca po drodze mi z Twoim pisaniem, tak ta miniatura mi się podoba :-)
No, dziękuje za te słowa.
Gloinnen, to przyjemność czytać Twoje komentarze, pięknie i mądrze tę myśl wyłożyłaś; tak zapewne jest. Dziękuję :-)
Ewa, heh, wiem, Ty bardzo dużo pamiętasz :-). Co strasznie cieszy - jesteś takim ocalałym archiwum :-).
Ha, ja sam najwolę ten fragment. No, to do dna
Gruszko, miło mi gościć! Tak, cieszy mnie, że można i tak czytać (a i tak w przypadku mata jest też zrozumienie niezrozumienia, również zbawienne, heh). Dzięki, pozdrawiam :-)
mchusz, mchusz.