w purpurze

Moderatorzy: Gloinnen, eka

Wiadomość
Autor
elka

Re: w purpurze

#11 Post autor: elka » 25 lut 2017, 23:25

Dziękuję Waszej Wysokości, za pochylenie się nad tekstem.

Cieszę się, że jest w nim coś, co zasłużyło na uwagę.

Dziękuję. :rosa:

Pozdrawiam.elka.

Henryk VIII
Posty: 1739
Rejestracja: 01 paź 2013, 17:40

Re: w purpurze

#12 Post autor: Henryk VIII » 25 lut 2017, 23:41

Elko,
tekst jest ciekawy w całości, pytanie: czy musi stanowić całość ? Bo, jeśli jest ciekawy, co nie ulega wątpieniu, fakt ten klasyfikuje go niejako " z mańki" już do rangi wiersza. A ten zacytowany przeze mnie fragment , to już bijące serce. I teraz jest Twój wybór - czy wybierasz szczątkowo ( serce) czy całe ciało...
:smoker:
H8

Awatar użytkownika
EdwardSkwarcan
Posty: 2660
Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43

Re: w purpurze

#13 Post autor: EdwardSkwarcan » 25 lut 2017, 23:49

Henryk VIII pisze:czy wybierasz szczątkowo ( serce) czy całe ciało.
Całe ciało
;)

Awatar użytkownika
alchemik
Posty: 7009
Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy

Re: w purpurze

#14 Post autor: alchemik » 26 lut 2017, 0:00

Bardzo ładny wiersz, Elu, chociaż nirwany w wierszach akurat nie lubię.
Ale to jedyne i bardzo egoistyczne spostrzeżenie.

Jerzyk
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!

G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.

* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl

elka

Re: w purpurze

#15 Post autor: elka » 26 lut 2017, 0:20

Wasza Wysokość zadała mi trudne pytanie. Jednak tak sobie myślę, co warte ciało, bez serca?

Decyzję pozostawiam czytelnikom, kto i co, weźmie z wiersza, będzie jego osobistym wyborem.
alchemik pisze:chociaż nirwany w wierszach akurat nie lubię
Potrzebny był mi ten stan. do rozwinięcia myśli.

Ed, dzięki za wybór.

Dziękuję za komentarze.

Pozdrawiam.elka.

AS...
Posty: 989
Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
Lokalizacja: Kraków

Re: w purpurze

#16 Post autor: AS... » 26 lut 2017, 0:35

kontynuując Twój wątek uzupełnię, że obecną właścicielką purpurowych (a właściwie czerwonych) skrzypiec
jest mało u nas znana skrzypaczka (kanadyjskiego zdaje się pochodzenia) Elizabeth Pitcairn;
opowiada ona sympatycznie i zajmująco o historii instrumentu; faktycznie istnieje legenda, że skrzypce
sprowadzały nieszczęścia na swoich właścicieli, lecz (jak dotąd) uroczej Elizabeth przynoszą raczej
szczęście i sławę - choć odnoszę wrażenie, że instrument który posiada jest bardziej znany niż ona sama;
w każdym razie na koncerty z udziałem "red violin" przychodzą tłumy melomanów;
poniżej zamieszczam link, w którym możesz posłuchać relacji o losach skrzypiec (w języku angielskim):

https://www.youtube.com/watch?v=dqbJSLDTVfo

PS
purpurowych skrzypiec nie wykonał Antonio Stradivari, lecz Nicolo Bussotti - także lutnik z Cremony;
za datę powstania instrumentu przyjmuje się rok 1681;

pozdrowienia
:)

elka

Re: w purpurze

#17 Post autor: elka » 26 lut 2017, 13:17

AS... pisze:purpurowych skrzypiec nie wykonał Antonio Stradivari, lecz Nicolo Bussotti
Nigdzie nie napisałam, że jest inaczej... :myśli:

Dziękuję As-ie za komentarz.

Pozdrawiam.elka.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”