padało miasto śmierć w nie wpełza
noc czernią rozpostarła dłonie
szloch krwią znaczony jedna nędza
i rozbiegane konie
ciemność walczyła z ognia zębem
kiedy się wdzierał obcy w mury
i wszędzie dymy wielkim kłębem
gnały pierzaste chmury
gryzły sumienie wzdłuż i w poprzek
grając jak orszak- herold umarł
stało się! pędzić ich na manowce
w powiewu gorzkich szumach
stalą zabłysnął miecz dwusieczny
dym w oczy palił kuł odwagę
miasto rodziną jest walecznych
w murach istoty nagie
to nie to miasto nie te mury
i nie ta ziemia obiecana
bo nieprzyjaciel wiąże w sznury
i rzuca na kolana
duszę się dymem i płomieniem
opar najeźdźcy mieczem trafia
a jego oczy ogniem błyszczą
a w słowach- epitafia
dość! śmierć już swoje zebrała żniwo
precz z miasta! to jest życia szala
precz z mego domu! z mojej ziemi!
najeźdźcy! trzymać się z dala!
atak
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- EdwardSkwarcan
- Posty: 2660
- Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43
Re: atak
Ta mieszanka czasów brzmi tragicznie.Łucja pisze:padało miasto śmierć w nie wpełza
noc czernią rozpostarła dłonie
"ciemność walczyła z ognia zębem
kiedy się wdzierał obcy w mury
i wszędzie dymy wielkim kłębem
gnały pierzaste chmury"
Słabe rymy.
Znaczy, że dymy przeganiają chmury.
"gryzły sumienie wzdłuż i w poprzek
grając jak orszak- herold umarł
stało się! pędzić ich na manowce
w powiewu gorzkich szumach"
Nie rozumiem tej strofy.
Dalej zniechęcają powtórzenia.
Wybacz, intencje dobre, lecz wykonanie słabe.
Skoro brak interpunkcji, to po co wykrzykniki.

- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: atak
A brak płynności to w zasadzie jedyny zarzut od Leona .
Jak się to wszystko wyrówna będzie czytelnicze ucztowanie .
Z uszanowaniem L.G.
Jak się to wszystko wyrówna będzie czytelnicze ucztowanie .
Z uszanowaniem L.G.