Pomiędzy Scyllą...
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Pomiędzy Scyllą...
Wpłynąłem na kosmiczny przestwór oceanu.
W ucieczce przed pieśniami i syrenim zewem.
Do masztu przywiązany, w słuchawkach, przebiegle,
wśród konstelacji drogę znajduję nieznaną.
Nagle widzę, to Ziemia i morze śród ziemi.
Gdzie wyspy, monstra straszne i nieznane lądy.
Wyboru dokonałem, sam swój los wyprzędę.
Wnijdę pomiędzy Skyllę..., obok coś się pieni.
Ach! To Charybda przecież, gdy z wyroku bogów
potworem się ostała, nie zmieniona wcale.
Cóż, niektórzy tak mają, garb na duszy bowiem.
Scylla przepiękna myślą i cudowna ciałem.
Kirke ją przemieniła. Zazdrość bez powodu.
Wpłynę pomiędzy Skyllę..., już zdecydowałem.
Sięgam bezdni kosmicznej, pośród gwiazd i planet.
W ucieczce przed pieśniami i syrenim zewem.
Do masztu przywiązany, w słuchawkach, przebiegle,
wśród konstelacji drogę znajduję nieznaną.
Nagle widzę, to Ziemia i morze śród ziemi.
Gdzie wyspy, monstra straszne i nieznane lądy.
Wyboru dokonałem, sam swój los wyprzędę.
Wnijdę pomiędzy Skyllę..., obok coś się pieni.
Ach! To Charybda przecież, gdy z wyroku bogów
potworem się ostała, nie zmieniona wcale.
Cóż, niektórzy tak mają, garb na duszy bowiem.
Scylla przepiękna myślą i cudowna ciałem.
Kirke ją przemieniła. Zazdrość bez powodu.
Wpłynę pomiędzy Skyllę..., już zdecydowałem.
W ucieczce przed pieśniami i syrenim zewem.
Do masztu przywiązany, w słuchawkach, przebiegle,
wśród konstelacji drogę znajduję nieznaną.
Nagle widzę, to Ziemia i morze śród ziemi.
Gdzie wyspy, monstra straszne i nieznane lądy.
Wyboru dokonałem, sam swój los wyprzędę.
Wnijdę pomiędzy Skyllę..., obok coś się pieni.
Ach! To Charybda przecież, gdy z wyroku bogów
potworem się ostała, nie zmieniona wcale.
Cóż, niektórzy tak mają, garb na duszy bowiem.
Scylla przepiękna myślą i cudowna ciałem.
Kirke ją przemieniła. Zazdrość bez powodu.
Wpłynę pomiędzy Skyllę..., już zdecydowałem.
Sięgam bezdni kosmicznej, pośród gwiazd i planet.
W ucieczce przed pieśniami i syrenim zewem.
Do masztu przywiązany, w słuchawkach, przebiegle,
wśród konstelacji drogę znajduję nieznaną.
Nagle widzę, to Ziemia i morze śród ziemi.
Gdzie wyspy, monstra straszne i nieznane lądy.
Wyboru dokonałem, sam swój los wyprzędę.
Wnijdę pomiędzy Skyllę..., obok coś się pieni.
Ach! To Charybda przecież, gdy z wyroku bogów
potworem się ostała, nie zmieniona wcale.
Cóż, niektórzy tak mają, garb na duszy bowiem.
Scylla przepiękna myślą i cudowna ciałem.
Kirke ją przemieniła. Zazdrość bez powodu.
Wpłynę pomiędzy Skyllę..., już zdecydowałem.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: Pomiędzy Scyllą...
: ))) trafnie, bez zmiany struktury, a z dużą ilością nowej tartej bułki, odgrzany na nowym oleju, stary kotlet.
Albo... obraz, gdzie usunięto kolory, pozostawiając kontury, na których wnętrze naniesiono nowe farby.
Step płacze, bo wykoszony, Adam nie może.
Chyba każdy dzięki edukacji, zna oryginał zapożyczenia formy. Oczywiście nie tylko kształtu sonetu, ale i metrum. Dobry słuch masz, Alchemiku.
Tak mię zajęło porównywanie echa Akermanu z dziełem Mistrza, że wtłoczona nowa treść słabo rezonuje. Tym bardziej, że w trakcie czytania dodatkowo odtwarzam sobie mitologiczne przygody Odysa.
No cóż, koszty zawsze są, bo rzadko co wtórne, przebije wielki oryginał.
Ciekawam kolejnych opinii.
Albo... obraz, gdzie usunięto kolory, pozostawiając kontury, na których wnętrze naniesiono nowe farby.
Step płacze, bo wykoszony, Adam nie może.
Chyba każdy dzięki edukacji, zna oryginał zapożyczenia formy. Oczywiście nie tylko kształtu sonetu, ale i metrum. Dobry słuch masz, Alchemiku.
Tak mię zajęło porównywanie echa Akermanu z dziełem Mistrza, że wtłoczona nowa treść słabo rezonuje. Tym bardziej, że w trakcie czytania dodatkowo odtwarzam sobie mitologiczne przygody Odysa.
No cóż, koszty zawsze są, bo rzadko co wtórne, przebije wielki oryginał.
Ciekawam kolejnych opinii.
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Pomiędzy Scyllą...
Ha ha! Ale Ty masz cięty języczek, Ewo.
Duże ilości nowej bułki tartej.
To ja już wolę ten wymazany kontur, wypełniony na nowo miszmaszem muralu i starożytnych fresków.
Na słuch faktycznie nie narzekam.
Przebijać Mistrza nie śmiałbym, tym bardziej, że w dzieciństwie bardzo na mnie wpłynął formalnie.
Nie wiem czy Mu dziękować czy płakać z tego powodu.
Z wielkim trudem próbowałem wyrwać się z pułapki Romantyzmu.
Myślę, że po części mi się to udało w końcu.
Nie mówię o tym sonecie. To raczej taka zabawa warsztatem, choć zawiera w sobie więcej treści niż widać na pierwszy rzut oka.
Dzięki za wypowiedź.
Jurek
Duże ilości nowej bułki tartej.
To ja już wolę ten wymazany kontur, wypełniony na nowo miszmaszem muralu i starożytnych fresków.
Na słuch faktycznie nie narzekam.
Przebijać Mistrza nie śmiałbym, tym bardziej, że w dzieciństwie bardzo na mnie wpłynął formalnie.
Nie wiem czy Mu dziękować czy płakać z tego powodu.
Z wielkim trudem próbowałem wyrwać się z pułapki Romantyzmu.
Myślę, że po części mi się to udało w końcu.
Nie mówię o tym sonecie. To raczej taka zabawa warsztatem, choć zawiera w sobie więcej treści niż widać na pierwszy rzut oka.
Dzięki za wypowiedź.
Jurek
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
Re: Pomiędzy Scyllą...
Powyguglałem sobie te persony.
Jeszcze polawirujesz, nie mów hop.
Tak naprawdę to się rychtujesz do tego.
Ewa wykonuje dobrą robote, że trudno przechwalić.
Jeszcze polawirujesz, nie mów hop.
Tak naprawdę to się rychtujesz do tego.
Ewa wykonuje dobrą robote, że trudno przechwalić.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka
- EdwardSkwarcan
- Posty: 2660
- Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43
Re: Pomiędzy Scyllą...
Wziąłeś praktycznie cały, pierwszy wers Adama i wymieniłeś tylko suchego na kosmiczny.
Wypadało użyć kursywy, lub zaznaczyć pod wierszem.
Czyżby wyimaginowana wielkość kazała się przyrównać do Mickiewicza?
Tylko taki wniosek można, bo lekceważysz elementarne zasady.
Daleko temu sonetowi do Stepów Akermańskich, jak i Tobie do Mickiewicza.
Gdyby nie pierwszy wers nikt nie pisnąłby słowa.
Zmień w tym coś, bo Adam przewróci się w grobie. Zrób to przez szacunek dla jego wielkości.
Musiałem, bo to mój ulubiony poeta.
Wybacz szczerość.

Wypadało użyć kursywy, lub zaznaczyć pod wierszem.
Czyżby wyimaginowana wielkość kazała się przyrównać do Mickiewicza?
Tylko taki wniosek można, bo lekceważysz elementarne zasady.
Daleko temu sonetowi do Stepów Akermańskich, jak i Tobie do Mickiewicza.
Gdyby nie pierwszy wers nikt nie pisnąłby słowa.
Zmień w tym coś, bo Adam przewróci się w grobie. Zrób to przez szacunek dla jego wielkości.
Musiałem, bo to mój ulubiony poeta.
Wybacz szczerość.

- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Pomiędzy Scyllą...
Ed, nie mam najmniejszego zamiaru nic z tym robić.
Bo widzisz, to jednak jest moje.
Bo ja tak zechciałem.
Bez sensu porównujesz do sonetu Mistrza, bo nie o to tu chodzi. Nie chodzi o wartościowanie dwóch utworów.
Nie mogę napisać pierwszego wersu kursywą, bo jest całkowicie mój.
Jeszcze w dzieciństwie zinternalizowałem Sonety Krymskie.
Jest mój, bo chciałem, żeby taki był.
Dokonałem wyboru ale nie plagiatu. To są rożne sprawy.
I tu właśnie chodzi o zrozumienie jakie pułapki czyhają na czytających powierzchownie.
Też jestem szczery.
Wciąż uwielbiam dzieła Mickiewicza i zżymam się na tych, którzy wypowiadają się o Nim z lekceważeniem.
Wyimaginowana wielkość siedzi może w jakiejś innej imaginacji.
Czyżbyś Ty tak uważał?
Był, żył sobie mrówkojad
jad, jad aż się dojad
zgubiła gogolonka
przechodniu zdejmka pelusz
Przeczytaj sobie lepiej Balladę o Mrówkojadzie Gałczyńskiego. Na końcu też podejmuje wątpliwość, czy aby nie splagiatował.
Nie ma to jak brak poczucia humoru.
Bo widzisz, to jednak jest moje.
Bo ja tak zechciałem.
Bez sensu porównujesz do sonetu Mistrza, bo nie o to tu chodzi. Nie chodzi o wartościowanie dwóch utworów.
Nie mogę napisać pierwszego wersu kursywą, bo jest całkowicie mój.
Jeszcze w dzieciństwie zinternalizowałem Sonety Krymskie.
Jest mój, bo chciałem, żeby taki był.
Dokonałem wyboru ale nie plagiatu. To są rożne sprawy.
I tu właśnie chodzi o zrozumienie jakie pułapki czyhają na czytających powierzchownie.
Też jestem szczery.
Wciąż uwielbiam dzieła Mickiewicza i zżymam się na tych, którzy wypowiadają się o Nim z lekceważeniem.
Wyimaginowana wielkość siedzi może w jakiejś innej imaginacji.
Czyżbyś Ty tak uważał?
Był, żył sobie mrówkojad
jad, jad aż się dojad
zgubiła gogolonka
przechodniu zdejmka pelusz
Przeczytaj sobie lepiej Balladę o Mrówkojadzie Gałczyńskiego. Na końcu też podejmuje wątpliwość, czy aby nie splagiatował.
Nie ma to jak brak poczucia humoru.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: Pomiędzy Scyllą...
Za blisko oryginału jak dla Leona .
Zresztą świetnego oryginału którego nie ma potrzeby moim zdaniem przerabiać .
Ale ciekawie było zajrzeć .
Z uszanowaniem L.G.
Zresztą świetnego oryginału którego nie ma potrzeby moim zdaniem przerabiać .
Ale ciekawie było zajrzeć .
Z uszanowaniem L.G.
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Pomiędzy Scyllą...
Eech, Leonie, tylko pierwszy, prowokacyjny wers jest blisko. Gdyby go nie było, to nikt nie zwróciłby uwagi na formę.
Połknęliby treść, która w niczym nie przystaje do akermańskiej.
Forma sonetu trzynastozgłoskowca ze średniówką 7/6 jest mielona bezustannie w zalewach sonetowych. I nikt nie mówi, że za blisko oryginału.
Taka forma.
Coś mi się udało wykazać.
Połknęliby treść, która w niczym nie przystaje do akermańskiej.
Forma sonetu trzynastozgłoskowca ze średniówką 7/6 jest mielona bezustannie w zalewach sonetowych. I nikt nie mówi, że za blisko oryginału.
Taka forma.
Coś mi się udało wykazać.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- EdwardSkwarcan
- Posty: 2660
- Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43
Re: Pomiędzy Scyllą...
Ten wers nigdy nie będzie Twój!alchemik pisze:Wpłynąłem na kosmiczny przestwór oceanu.
Twój jest jeden wyraz a reszta pożyczona, czy Ty tego nie widzisz?

- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Re: Pomiędzy Scyllą...
Ed., oczywiście, że jest mój, bo... ja go napisałem i ja chciałem, żeby takli był.
To mój wers próbnik. Rodzaj haczyka na wędce.
Tylko podrywać.
Widzisz, Ed, bo ja widzę, jak często nadużywasz zaufania swojego Mickiewicza mieląc jego formę ze swoją treścią.
Ja widzę, słyszę i czuję.
Czy ja wymawiam tobie kradzież formy?
Forma to forma, nie można jej ukraść. Można w niej odlewać.
A jednak zachęcam do tworzenia własnych form.
Wiem, to trudne.
Rozśmieszyłeś mnie, Ed.
To mój wers próbnik. Rodzaj haczyka na wędce.
Tylko podrywać.
Widzisz, Ed, bo ja widzę, jak często nadużywasz zaufania swojego Mickiewicza mieląc jego formę ze swoją treścią.
Ja widzę, słyszę i czuję.
Czy ja wymawiam tobie kradzież formy?
Forma to forma, nie można jej ukraść. Można w niej odlewać.
A jednak zachęcam do tworzenia własnych form.
Wiem, to trudne.
Rozśmieszyłeś mnie, Ed.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl