rano, głowa jak święta
Bożego Narodzenia, pełno gości
i dzieci wrzeszczą zabawkami
bo nowe. a marzy się śnieg
za oknem i kolejne dni
żeby były wolne, a nie są.
odczuwa się Nowy Rok
jak ten rock co Prometeusza do niego
i żeby ten ptak nie latał
to jak okładka gazetki dla dziewczyn
i ten rok rokiem poety mógłby
być, a nie jest. nikt nie wierzy w legendy.
tak jest od rana, odświętnie
jakby mi ktoś z miłością godną
pożałowania, dwa pręty rdzą obrośnięte
wbił w skronie i grzebał
obiecując solennie, że lobotomia
pomoże mi odnaleźć siebie.
jest połowa, już czerw
wiedza o tym co było
wierci się i układa między
zwojami co tajemne.
co jawne, czego nigdy nie było
a katar jak krew, a oczy jak
brudne naczynie, gdy ją rozebrali i rzucili
na śmietnik
słońce moje mówi; nie śpisz (tryptyk lewa)
- 4hc
- Posty: 612
- Rejestracja: 18 lut 2017, 14:19
- Płeć:
słońce moje mówi; nie śpisz (tryptyk lewa)
moje zdanie to moje zdanie
nie lubię poezji - lubię placki
nie lubię poezji - lubię placki
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: słońce moje mówi; nie śpisz (tryptyk lewa)
Początek tryptyku i roku poety - przebudzenie. Już po chwili - brutalność lobotomii jako szansa na zachowanie choć w jednej półkuli - głowy jak Święta Bożego Narodzenia.
Ciekawy pomysł i mocne obrazy, szczególnie w finale lewej strony tryptyku.
Ciekawy pomysł i mocne obrazy, szczególnie w finale lewej strony tryptyku.
- 4hc
- Posty: 612
- Rejestracja: 18 lut 2017, 14:19
- Płeć:
Re: słońce moje mówi; nie śpisz (tryptyk lewa)
Jako szansa na uleczenie? Grzebanie w zwojach mózgu szpikulcami, to miało pomóc. Maksymalne zbliżenie, zmiany zaprowadzane drugą osobą - z miłości
moje zdanie to moje zdanie
nie lubię poezji - lubię placki
nie lubię poezji - lubię placki