chodnik

[skaranie boskie]

Może to się wyda śmieszne, ale ja sobie kupiłem takie stare płytki z rozbiórki i wyłożyłem nimi kawałki podwórka. Nie napisałem wtedy wiersza, ale skojarzenia miałem identyczne.
Co prawda - jak ktoś z wcześniej komentujących - też jestem ze wsi, ale i miasto mi nieobce. Przeżyłem w nim właśnie epokę historyjek, kapsli. Nawet kilka dni temu opowiadałem młodym ludziom na czym taki wyścig kapslowy polegał i jak cenne były dla nas kapsle, zwłaszcza te z nadrukami, dokładnie takie, jakie dziś służą do treningu w celowaniu do kosza... na śmieci.
Mirku, piękne wspomnienia poruszyłeś, utrwaliłeś epokę historyjek i lodów na patyku. I chwała Ci za to. Jak widać, wiersze można pisać również o rzeczach, jakie nie śniły się nawet gospodarzom domów.
Zapraszam na

[mirek13]

Przyjęte.
O Jezu, Masz te płytki? Zagrałbym w wyścig po trzecim browarze.

[skaranie boskie]

To ja już zacznę zbierać kapsle i... browar.

[alchemik]

Też bym zagrał. Ale w mojej obecnej sytuacji wolę gładkie nawierzchnie. Ścisły be ton, byleby nie w polityce. A wiersz jest świetny. Przepiękny dialog z dzieciństwem za pośrednictwem betonowych kafli. Ja tęsknię za tym co było przed rokiem. I chodzeniem po nierównych powierzchniach.Podziwiam, Mirku. I nie myśl, że nie zrozumiałem Twoich intencji. Tylko że interpretuję ze swojej wygodnej pozycji na siedząco.Jurek

[mirek13]

Skaranie, weź no się za logikę. Im więcej kupisz tego browara, tym więcej będzie kapsli, to po cholerę zbierać je osobno. Flagi do środka będziemy robić w trakcie przybywania kapsli.
Jerzy, o ile nie masz za zadanie pocieszanie ćwierćtrupa, to dzięki. Każdy za czymś tęskni. Ja np. za głębokim oddechem. A na siedząco też da się pić i grać. Im więcej browarów, tym lepiej.
Dzięki.

[Stella]

Ja też "kupuję". Nie browary, oczywiście, ale wiersz jak najbardziej
Niebanalny i pociągający powrót do przeszłości. I mnie nastroiło nostalgicznie. Warto było przeczytać. Pozdr.

[mirek13]

A co rysowałaś co znalazłaś pod pękniętą płytką? Pamiętasz?
Fenks

[Stella]

Na sześciokątnych "płytach" robiłam "torty"

[mirek13]

Trelinkowe torty...mmm... To w końcu te zainteresowania płci są uwarunkowane ewolucyjnie czy społecznie?
Ja wyrysowałem pięknego "Rudego 102". Nawet mu pocisk z lufy wylatywał!

[Stella]

Wczesne kulinarne zapędy. Pozdr.