nie chodzę na msze wotywne

Moderatorzy: Gloinnen, eka

Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
mirek13
Posty: 849
Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23

nie chodzę na msze wotywne

#11 Post autor: mirek13 » 25 sie 2017, 15:32

Jak tu się odnieść do Waszej fascynacji witrażem, drogie panie?
Przedziwne są opisy technologii osiągania kolorów, więc trudno się dziwić, Lucille, że są nie do podrobienia. Gdzieś tam stosowano mocz, miedź, trujący kobalt.
Nie ma się na czym oprzeć, Lucil. Przychodzi moment, że nie ma wiary, przyjaciół, czasu i świętych.
Jedno, wielkie oszustwo w którym żyłem i dobrze mi było. Święty więc jestem, czy kawałek skurwiela?
A może tylko ludź, który nie ukrywa własnych stron, a tak się składa, że doświadcza ich do bólu?
Może zresztą właśnie, dlatego. :smoker:

Awatar użytkownika
Nula.Mychaan
Posty: 2082
Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
Lokalizacja: Słupsk
Płeć:

nie chodzę na msze wotywne

#12 Post autor: Nula.Mychaan » 25 sie 2017, 17:02

Witraż dostarcza wrażeń wizualnych, ale doskonale wiem, że nie o tym pisałeś, toć to tylko metafora, ale najpierw widzę wiersze obrazami,
a później czuję podskórnie, chociaż może to jest jednoczesne, sama nie wiem, tak już mam.
Nie czytam wiersza w kontekście sakralnym, a raczej ludzkim.
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia

Awatar użytkownika
mirek13
Posty: 849
Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23

nie chodzę na msze wotywne

#13 Post autor: mirek13 » 25 sie 2017, 18:30

No to tylko dzięks, Nula.
Podoba mi się niezmiernie Twój sposób odczuwania. :)

Gruszka

nie chodzę na msze wotywne

#14 Post autor: Gruszka » 25 sie 2017, 18:49

Jest cos w tym co napisałeś - witraze niegdys były swoistym spektaklem świateł, cieni i barw dla prostego wiernego. Disiaj też ucztą dla oka, sztuką, którą tylko podziwiać (dla mnie osobiście te Mehhofera). Dla jednych niosą przeżycia religijne, dla innych czysto estetyczne. Przeczytałam info o Moczu - hmmm? Bywałam w pracowni współczesnego witrażysty - nic z tych rzeczy.
A wiersz podoba się - dotyka wiary i tego co w niej "czaruje".
Bardzo dobry wiersz.

PS. Lubie ten witrażowy motyw - na tyle, że pozostawie swoje stare:

w kościele


przez nimb z witraża
wpada złamane światło
w śnieg na marmurze



I jeszcze coś z dośw. rymu:

w mikrowymiarze

w mikrowymiarze minimum zdarzeń
i maksymalne zmysłów wojaże.
ze szkła i lutu cenne witraże;
w nich barwne błyski na wyrost marzeń.

wtopione w światło cienie i twarze.
zagadki w niszach i w korytarzach
snują się, plączą... ja w raptularzu
dni zapisuję. ożyć im każę.

z przeszłości frazy w głowie odtwarzam,
niczym modlitwę w blasku ołtarza.
różaniec perły bólu pomnaża
w cichym ustroniu - w mikrowymiarze.

Awatar użytkownika
tabakiera
Posty: 2365
Rejestracja: 15 lip 2015, 20:48
Lokalizacja: Warszawa
Płeć:

nie chodzę na msze wotywne

#15 Post autor: tabakiera » 25 sie 2017, 21:19

jak święci pańscy
którzy odbijają się od marmurowej podłogi
aureolą


Bardzo podoba mi się ten fragment.
Tak jakby odbijali się od dna aureolą. Czyli tylko ze względu, że okrzyknięto ich świętymi.
No i jest obrazowy, z refleksami świetlnymi w marmurowej posadce.

Ciężkie to spoiwo szkła i niezgrabne.
Zaćmiło wiarę, po cóż ta jutrzejsza beatyfikacja?

Awatar użytkownika
Elunia
Posty: 582
Rejestracja: 03 lis 2011, 22:28
Lokalizacja: Poznań

nie chodzę na msze wotywne

#16 Post autor: Elunia » 25 sie 2017, 21:48

To nie witraże kłamią, a ci co na nie patrzą. Chcą znaleźć w nich to, czego tam nie ma.
Nawet, jeżeli ktoś jest, może lepszy niż przeciętność, to Ty i tak powiesz, że on jest be, bo życie jest be.

Jednak droga życia jest piękna i ciekawa, a wszystko zależy od tego jak nią pójdziemy.

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

nie chodzę na msze wotywne

#17 Post autor: Lucile » 25 sie 2017, 22:13

Elunia pisze:
25 sie 2017, 21:48
To nie witraże kłamią, a ci co na nie patrzą. Chcą znaleźć w nich to, czego tam nie ma.
W pełni zgadzam się z pierwszym zdaniem Eluni - nie kłamią.
A czego doszukują się w nich patrzący?
W jednej z sal ekspozycyjnych Muzeum UJ Collegium Maius w oknie wstawione są cztery witraże.
Trzy z nich to najprawdziwsze perełki - oryginalne, średniowieczne witraże z około 1400 roku, pochodzące z kościoła Mariackiego w Krakowie.
Mirku, z przyjemnością pokazałabym Ci je z bliska - na wyciągniecie ręki, a nie jest to sala udostępniana powszechnie.
Wtedy moglibyśmy podyskutować o sile ich przekazu.
Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę - z głębi serca - nieco więcej pozytywów.
Lucile
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
tetu
Posty: 1217
Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44

nie chodzę na msze wotywne

#18 Post autor: tetu » 26 sie 2017, 0:08

Dobry, mocny wiersz. Pierwsza strofa, świetna. Dużo tutaj przemyśleń, a właściwie dosadnych stwierdzeń dotyczących prawdziwości nas samych. Ile w nas fałszu, a ile prawdy? Każdy ma chwile zwątpienia to naturalne, wtedy też toczymy walkę z samym sobą. Wiesz Mirek może to śmieszne, ale ja go czytam jak rachunek sumienia w trochę ironicznej otoczce. Zapis jak najbardziej wporzo. :kofe:

Awatar użytkownika
Nula.Mychaan
Posty: 2082
Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
Lokalizacja: Słupsk
Płeć:

nie chodzę na msze wotywne

#19 Post autor: Nula.Mychaan » 26 sie 2017, 0:34

Na tyle mnie zaintrygowałeś, że wróciłam by znów poczytać, a tak często mi się to nie zdarza.
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia

Awatar użytkownika
mirek13
Posty: 849
Rejestracja: 18 mar 2017, 19:23

nie chodzę na msze wotywne

#20 Post autor: mirek13 » 26 sie 2017, 0:52

Dorka, stare witraże coś w sobie mają. Ich odbiór w słońcu jest sprawą indywidualną i mogę się mylić.
Śmieją się ze mnie święci z witraży. Trzaskają o podłogę, aureolą i śmieją z Mirka i jego ideałów.
A co masz do ołowianego spoiwa? Ciężko w tych ramkach i już.
No właśnie - skoro mam kryzys wiary w cokolwiek, to dlaczego beatyfikacja? Kryzysowy święty?
Gruszkowa, dzięki, ale słowo "nimb" rozwaliło mi wersję białą. O rymowanej nie chcę się wypowiadać.
Ela, kolory i obraz faktycznie nie kłamią. Ja się oszukuję, ale lubię ten rodzaj oszustwa.
Zobaczyć to, o czym piszesz, Lucil? W necie jest do kitu.
Stanąć, chwilę się zamyślić, poddać tej magii koloru.
Zrobić może młyn z mózgu. :rosa:
Sorry, coś jest z przekazem, skoro "udaje" że nie wgrał, a potem widzę potrójne. :crach:

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”