Do twórcy obscenicznego wiersza wolnego
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
-
- Posty: 117
- Rejestracja: 04 lip 2017, 21:49
Do twórcy obscenicznego wiersza wolnego
Czy to wiersz? Obsceniczną prozą nazwać trzeba
To, co tu wypisujesz. Poeto? Nie z nieba
Pochodzi twe natchnienie, bo to, co tu kreślisz,
To zbitek słów plugawych, niedorzecznych treści,
To chyba wytwór twojej wyobraźni chorej,
Emanujący strasznym turpizmem potworek.
Powiedz, kto adresatem jest owych sprośności?
Wtajemniczonych krąg? Powiedz, czy ludzie prości
Nie chcieliby z zachwytem czytać twego wiersza?
Lecz metafory kręte które tutaj spiętrzasz
I słowa jak z rynsztoka, i ciał obraz nagich,
Gdzie aż się roi od ud, fallusów i wagin
I od nawiązań do dzieł twojemu podobnych
Sprawiają, że odstręczasz ludzi piękna głodnych.
Żaden rym twego tworu nie plami, broń Boże!
A rytm? Nikt go doszukać nigdzie się nie może.
Strof nie ma, a są za to pauzy i wtrącenia,
Bo teraz tylko taką postać się docenia.
Udziwaczniona forma i treść głośno woła
O pomstę, co ją tylko niebo zesłać zdoła,
Bo to, co powstawało przez tak wiele epok
Zepchnięto w niebyt. A ty może wierszokletą
Naszego wieszcza nazwiesz, z Parnasu go strącisz,
Tam był rytm, rym i strofa, to dziś myszką trąci!
To, co tu wypisujesz. Poeto? Nie z nieba
Pochodzi twe natchnienie, bo to, co tu kreślisz,
To zbitek słów plugawych, niedorzecznych treści,
To chyba wytwór twojej wyobraźni chorej,
Emanujący strasznym turpizmem potworek.
Powiedz, kto adresatem jest owych sprośności?
Wtajemniczonych krąg? Powiedz, czy ludzie prości
Nie chcieliby z zachwytem czytać twego wiersza?
Lecz metafory kręte które tutaj spiętrzasz
I słowa jak z rynsztoka, i ciał obraz nagich,
Gdzie aż się roi od ud, fallusów i wagin
I od nawiązań do dzieł twojemu podobnych
Sprawiają, że odstręczasz ludzi piękna głodnych.
Żaden rym twego tworu nie plami, broń Boże!
A rytm? Nikt go doszukać nigdzie się nie może.
Strof nie ma, a są za to pauzy i wtrącenia,
Bo teraz tylko taką postać się docenia.
Udziwaczniona forma i treść głośno woła
O pomstę, co ją tylko niebo zesłać zdoła,
Bo to, co powstawało przez tak wiele epok
Zepchnięto w niebyt. A ty może wierszokletą
Naszego wieszcza nazwiesz, z Parnasu go strącisz,
Tam był rytm, rym i strofa, to dziś myszką trąci!
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Do twórcy obscenicznego wiersza wolnego
Potworek?
To może by chociaż podzielić tę wypowiedź na zwrotki, jak w tradycyjnych przystało.
Zadyszki dostałem od czytania na bezdechu.
To może by chociaż podzielić tę wypowiedź na zwrotki, jak w tradycyjnych przystało.
Zadyszki dostałem od czytania na bezdechu.
-
- Posty: 117
- Rejestracja: 04 lip 2017, 21:49
Do twórcy obscenicznego wiersza wolnego
Skąd ten bezdech? Jest interpunkcja, a zwrotek nie ma, jak w "Panu Tadeuszu" 

- EdwardSkwarcan
- Posty: 2660
- Rejestracja: 23 gru 2013, 20:43
Do twórcy obscenicznego wiersza wolnego
Nie wiem do kogo pijesz 

-
- Posty: 117
- Rejestracja: 04 lip 2017, 21:49
Do twórcy obscenicznego wiersza wolnego
Oj, znajdzie się niejeden, no, może nie na naszym ósmym piętrze 

- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Do twórcy obscenicznego wiersza wolnego
Heh, turpizm.
Czasem dobrze użyty jest lepszy od erotyzowania małoletnich. Nie twierdzę, że to czynisz ale uda i fallusy nieustannie przywodzą mi na myśl pewne utwory.
Pijesz do kogoś konkretnie?
Czy to taki apel zwalczania niegodziwości w wierszach?
Całe szczęście, że nie chodzi o mnie, bo pięknie posługuję się rymem i rytmem w wierszach.
Ostatnio nawet liznąłem turpizmu. Tylko liznąłem metaforycznie.
Poezja jest wszelaka.
Dobra i zła. Byleby była poezją, Ulme.
Twoją w tym wierszu oceniam na...
Sam sobie określ.
Poeto manifestu.
Czasem dobrze użyty jest lepszy od erotyzowania małoletnich. Nie twierdzę, że to czynisz ale uda i fallusy nieustannie przywodzą mi na myśl pewne utwory.
Pijesz do kogoś konkretnie?
Czy to taki apel zwalczania niegodziwości w wierszach?
Całe szczęście, że nie chodzi o mnie, bo pięknie posługuję się rymem i rytmem w wierszach.
Ostatnio nawet liznąłem turpizmu. Tylko liznąłem metaforycznie.
Poezja jest wszelaka.
Dobra i zła. Byleby była poezją, Ulme.
Twoją w tym wierszu oceniam na...
Sam sobie określ.
Poeto manifestu.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- lczerwosz
- Administrator
- Posty: 6936
- Rejestracja: 31 paź 2011, 22:51
- Lokalizacja: Ursynów
Do twórcy obscenicznego wiersza wolnego
Ale może piszesz rymowaną prozą. Zaangażowaną.
Kropki pozwalają wprawdzie zorientować się nieco w składni. Ale prawdziwą wolność dają wolne linie. I ja wolę całkiem bez znaków przestankowych.
Proszę bez obrazy. Po prostu wydało mi dziwne nawoływanie z tekstu wobec formy. No ale Pan Tadek mnie przekonał.
Kropki pozwalają wprawdzie zorientować się nieco w składni. Ale prawdziwą wolność dają wolne linie. I ja wolę całkiem bez znaków przestankowych.
Proszę bez obrazy. Po prostu wydało mi dziwne nawoływanie z tekstu wobec formy. No ale Pan Tadek mnie przekonał.

- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Do twórcy obscenicznego wiersza wolnego
Bardzo lubię Tadeusza.
I podczas, gdy nie pamiętam swoich własnych wierszy, to mam w głowie całe strofy z dwunastu, a nawet z trzynastu Ksiąg.
Wyobraź sobie, że moja edukacje poetycka zaczynałem od Wieszcza.
Czytałem płynnie, mając już lat pięć, bo w wieku czterech moja matka uparła się, żeby nauczyć mnie czytać.
Nie mam pojęcia dlaczego, bo to mściło się przy mojej szkolnej edukacji. Za dużo wiedziałem jak na swój wiek.
Na półce stało wydanie wszystkich dzieł Mickiewicza. Przeczytałem wszystkie od deski do deski. Czy je zrozumiałem?
Chyba nie. Ale były w chłonnym umyśle dziecka. Zrozumienie rozwijało się z czasem. Nie mam pojęcia czy byłem poetą od urodzenia, czy takim uczyniła mnie matka. Uwolniłem się z trudem od romantyzmu. A właściwie nigdy się nie uwolniłem. Zacząłem przetwarzać romantyzm na swój sposób. To dlatego jestem taki różnorodny. Eksperymentuję, żeby nie popaść w niewolę mickiewiczowskich wersów. N półce na szczęście był jeszcze Gałczyński i Boy Żeleński ze swoimi Słówkami. Niezłe dla przedszkolaka. A jednak Słówka nie wpędziły mnie w paranoje fallusów i wagin, co niestety, obserwuje u Ciebie. Zostałem zarażony lekkością opisów. Uwielbiam Gałczyńskiego. Romantyzm zwrócił mnie do neoromantyków. Leśmian i inni. Słowotwórstwo. Poezję mam we krwi,. C\cho odżegnywałem się od niej i dość późno skłoniła mnie do pisania. Jednak wiem na pewno, że jestem poetą. Nie każdy może to o sobie powiedzieć z pewnością. Kiedy umarłem i potem spałem w śpiączce, przed oczami miałem klawiaturę. Kiedyś opiszę te moje wizje z tamtego świata. Na razie nie jestem gotowy.
Ogólnie to jest tak, że staram się być nonkonformistą poetyckim. Sprzedaję własne wartości, pomimo presji Dwunastu Ksiąg. i Wszelkich tomów dzieł Wieszcza. Czasem ulegam Balladom i romansom.
Ach, no to się wyspowiadałem.
Tylko nie mam pojęcia po co i dlaczego.
I podczas, gdy nie pamiętam swoich własnych wierszy, to mam w głowie całe strofy z dwunastu, a nawet z trzynastu Ksiąg.
Wyobraź sobie, że moja edukacje poetycka zaczynałem od Wieszcza.
Czytałem płynnie, mając już lat pięć, bo w wieku czterech moja matka uparła się, żeby nauczyć mnie czytać.
Nie mam pojęcia dlaczego, bo to mściło się przy mojej szkolnej edukacji. Za dużo wiedziałem jak na swój wiek.
Na półce stało wydanie wszystkich dzieł Mickiewicza. Przeczytałem wszystkie od deski do deski. Czy je zrozumiałem?
Chyba nie. Ale były w chłonnym umyśle dziecka. Zrozumienie rozwijało się z czasem. Nie mam pojęcia czy byłem poetą od urodzenia, czy takim uczyniła mnie matka. Uwolniłem się z trudem od romantyzmu. A właściwie nigdy się nie uwolniłem. Zacząłem przetwarzać romantyzm na swój sposób. To dlatego jestem taki różnorodny. Eksperymentuję, żeby nie popaść w niewolę mickiewiczowskich wersów. N półce na szczęście był jeszcze Gałczyński i Boy Żeleński ze swoimi Słówkami. Niezłe dla przedszkolaka. A jednak Słówka nie wpędziły mnie w paranoje fallusów i wagin, co niestety, obserwuje u Ciebie. Zostałem zarażony lekkością opisów. Uwielbiam Gałczyńskiego. Romantyzm zwrócił mnie do neoromantyków. Leśmian i inni. Słowotwórstwo. Poezję mam we krwi,. C\cho odżegnywałem się od niej i dość późno skłoniła mnie do pisania. Jednak wiem na pewno, że jestem poetą. Nie każdy może to o sobie powiedzieć z pewnością. Kiedy umarłem i potem spałem w śpiączce, przed oczami miałem klawiaturę. Kiedyś opiszę te moje wizje z tamtego świata. Na razie nie jestem gotowy.
Ogólnie to jest tak, że staram się być nonkonformistą poetyckim. Sprzedaję własne wartości, pomimo presji Dwunastu Ksiąg. i Wszelkich tomów dzieł Wieszcza. Czasem ulegam Balladom i romansom.
Ach, no to się wyspowiadałem.
Tylko nie mam pojęcia po co i dlaczego.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
-
- Posty: 245
- Rejestracja: 29 mar 2017, 21:24
- Płeć:
Do twórcy obscenicznego wiersza wolnego
Ciekawa autobiografia 

-
- Posty: 203
- Rejestracja: 28 lis 2016, 22:03
Do twórcy obscenicznego wiersza wolnego
Citoyens, uciekać, krew pachnie w tej sali

Na początek kilka zgrzytów... zgrzyty jak zgrzyty, cały świat zgrzyta, jednak zważywszy tematykę, wiersz powinien popłynąć, a nie płynie:
Strof nie ma - niepotrzebne. Są pauzy, wtrącenia
To się chyba średniówka nazywa... ja człowiek prosty, dzisiaj na śniadanie zjadłem serdelki z musztardą, o serdelkach i musztardzie więcej potrafię powiedzieć.
Osobiście swoją tęsknotę za tym, co obumarło wolę wyrażać, nie negując świata żywych... trzeba (podobno) z żywymi naprzód iść, po piwo sięgać nowe... a może jakoś podobnie.

Alchemikowy respons paradny wielce. Znalazłem mnóstwo elementów wspólnych.


Na początek kilka zgrzytów... zgrzyty jak zgrzyty, cały świat zgrzyta, jednak zważywszy tematykę, wiersz powinien popłynąć, a nie płynie:
Kręgi wtajemniczonych? Może ludzie prości?Ulme pisze: ↑29 sie 2017, 20:42Wtajemniczonych krąg? Powiedz, czy ludzie prości
Gdzie od ud aż się roi, fallusów i waginUlme pisze: ↑29 sie 2017, 20:42Gdzie aż się roi od ud, fallusów i wagin
A rytm? Nikt się go nigdzie odszukać nie może.Ulme pisze: ↑29 sie 2017, 20:42A rytm? Nikt go doszukać nigdzie się nie może.
Strof nie ma, a są za to pauzy i wtrącenia,
Strof nie ma - niepotrzebne. Są pauzy, wtrącenia
To się chyba średniówka nazywa... ja człowiek prosty, dzisiaj na śniadanie zjadłem serdelki z musztardą, o serdelkach i musztardzie więcej potrafię powiedzieć.
Osobiście swoją tęsknotę za tym, co obumarło wolę wyrażać, nie negując świata żywych... trzeba (podobno) z żywymi naprzód iść, po piwo sięgać nowe... a może jakoś podobnie.

Alchemikowy respons paradny wielce. Znalazłem mnóstwo elementów wspólnych.
Ja nie wiem kiedy nauczyłem się czytać, samo przyszło, jednak tragiczne konsekwencje owego zdarzenia były podobne.alchemik pisze: ↑29 sie 2017, 23:37Czytałem płynnie, mając już lat pięć, bo w wieku czterech moja matka uparła się, żeby nauczyć mnie czytać.
Przechlapane, nieprawdaż? Z punktu widzenia naszych rówieśników byliśmy debilami.alchemik pisze: ↑29 sie 2017, 23:37
...bo to mściło się przy mojej szkolnej edukacji. Za dużo wiedziałem jak na swój wiek.
Ja miałem do dyspozycji Trylogię. Zrozumieć łatwiej, ale wytłumacz takiemu gówniarzowi, że to nie jest historia, tylko literatura.alchemik pisze: ↑29 sie 2017, 23:37Na półce stało wydanie wszystkich dzieł Mickiewicza. Przeczytałem wszystkie od deski do deski. Czy je zrozumiałem?
Romantyzm powstał po to, aby się od niego uwalniać.alchemik pisze: ↑29 sie 2017, 23:37Uwolniłem się z trudem od romantyzmu. A właściwie nigdy się nie uwolniłem.
Zwłaszcza Ludmiłaalchemik pisze: ↑29 sie 2017, 23:37Boy Żeleński ze swoimi Słówkami. Niezłe dla przedszkolaka.

A może dzięki presji?alchemik pisze: ↑29 sie 2017, 23:37Sprzedaję własne wartości, pomimo presji Dwunastu Ksiąg. i Wszelkich tomów dzieł Wieszcza.
A trzeba mieć pojęcie po co i dlaczego? Chyba nie. Atawizm artysty.alchemik pisze: ↑29 sie 2017, 23:37Ach, no to się wyspowiadałem.
Tylko nie mam pojęcia po co i dlaczego.