Kiedyś nazywano to sex-appeal... Teraz mówimy - feromony...Nicol pisze:od feromonów drżą bezwiednie
drobne koronki
Te "myśli do skarcenia" - tak, wiem, o co chodzi. Ale czasem nie da się nie myśleć.Nicol pisze:omen przemyka się wbrew sobie
między myślami do skarcenia
kreując spod przymkniętych powiek
jakieś kontury w zaskoczeniach
Ładnie i nostalgicznie. Podoba mi się ta opowiedziana subtelnie i lirycznie historia. Wiele było nadziei, pojawiła się chemia, magnetyzm - ale jednak ostatecznie:Nicol pisze:coś się wydarzy? niekoniecznie
zostanie tylko iskra w oczach
"tknie ich coś przeczucie" - jakoś dziwnie brzmi... "ich" czy "je"(wyobraźnie), tak byłoby poprawnie gramatycznie, ale wtedy trzeba inaczej wers skomponować, bo "tknie je coś przeczucie" brzmi trochę nieładnie...Nicol pisze:gdy się skrzyżują wyobraźnie
być może tknie ich coś przeczucie
lecz jeśli się przegapią - zgaśnie
pozwoli impulsowi uciec
Delikatny, ciekawy wiersz o rozczarowaniu, niespełnieniu... No i podoba mi się jeszcze sposób, w jaki wszystko się dzieje - jakby w ukryciu, w niedomówieniach. W dobie, gdy wszystko się wywala kawa na ławę, gdy ludzie potrafią rzucać się sobie na szyję albo skakać do gardeł nawet w miejscach publicznych - Twoja opowieść jest niesamowita!
Pozdrawiam,

Glo.