w tym miejscu jest niewygodnie
osadza się czas
gdy woda łagodzi kolor
w czystej soli zbryla milczenie
zostanę dłużej gdzie słodycz pomidorów
na czas rozcierania miąższu
zabiorę swoje noże
na odległość cięcia
muszę nauczyć rękę jak podać ją sobie
spojrzeć czyje oczy noszę
nie dziwić się po co kamyk w kieszeni
ku czemu przesuwam swój cień
nie wiem co mam wyśnić na jutro
pokornej ciszy wlokę ciało
Pierwsza zasłona
-
- Posty: 505
- Rejestracja: 31 maja 2016, 8:47
- Lokalizacja: Stolnica
Pierwsza zasłona
Ostatnio zmieniony 11 wrz 2017, 18:23 przez point of view, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Pierwsza zasłona
Pierwsza i Trzecia mnie przekonują
w sumie wystarczy za wiersz, bo reszta
jak dla mnie - rozmywa;)
w sumie wystarczy za wiersz, bo reszta
jak dla mnie - rozmywa;)
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Pierwsza zasłona
Dobry wiersz, mi się ta druga strofka podoba, wprowadza taki spokojny klimat mimo rekwizytu.
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
Pierwsza zasłona
Zasłona być może do zerwania albo mimo wszystko osłona, uczymy się żyć do końca... Nielicznym się udaje.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.