Ekfraza, a może tylko paralipsa, do obrazu „Szał uniesień” Władysława Podkowińskiego

Moderatorzy: eka, Leon Gutner

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Ekfraza, a może tylko paralipsa, do obrazu „Szał uniesień” Władysława Podkowińskiego

#1 Post autor: Lucile » 22 wrz 2017, 19:23

tak przyznaję jestem końskim malarzem
z pewnością na ciebie się nie obrażę
jak na koniu posadzisz amazonkę
jednak nalegam ubierz ją w garsonkę

nie mogę mój kolego mistrzu złoty
bo już wśród pensjonarek chodzą ploty
że będzie natchniona i naga całkiem
chcesz
podzielę się z tobą sławy kawałkiem

w szale uniesień twój koń i moja dama
do westchnień pięknych pań to wspólna brama
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Gruszka

Ekfraza, a może tylko paralipsa, do obrazu „Szał uniesień” Władysława Podkowińskiego

#2 Post autor: Gruszka » 22 wrz 2017, 19:40

Bardzo dobrze, że tutaj ten wiersz znalazł miejsce - jest w nim to co lubię - humor, błysk w oku, fajny dystans z przymrużeniem - do sztuki, sztukmistrzów, życia.
Bardzo na tak :)

Awatar użytkownika
Liliana
Posty: 1424
Rejestracja: 11 lis 2011, 20:07

Ekfraza, a może tylko paralipsa, do obrazu „Szał uniesień” Władysława Podkowińskiego

#3 Post autor: Liliana » 22 wrz 2017, 22:20

Lubię "Szał". A twój wiersz - świetny, Lucilko.

Serdeczności :rosa:

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Ekfraza, a może tylko paralipsa, do obrazu „Szał uniesień” Władysława Podkowińskiego

#4 Post autor: Lucile » 23 wrz 2017, 22:04

Gruszko, Liliano,
bardzo dziękuję, że nocny dialog (bo wtedy muzeum jest tylko ich - dzieł sztuki) dwóch czołowych polskich dziewiętnastowiecznych malarzy przypadł Wam do gustu, chociaż w rzeczywistości nigdy nie mógłby mieć miejsca, jako że Władysław Podkowiński przyszedł na świat jedenaście lat po śmierci Piotra Michałowskiego.
Jednak w nocy muzeum staje się prawdziwie magiczne i wszystko jest możliwe. A ja tylko byłam cichym, nieśmiałym oraz i zauroczonym świadkiem tej magii.

Pozdrawiam
L
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

Awatar użytkownika
Nula.Mychaan
Posty: 2082
Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
Lokalizacja: Słupsk
Płeć:

Ekfraza, a może tylko paralipsa, do obrazu „Szał uniesień” Władysława Podkowińskiego

#5 Post autor: Nula.Mychaan » 24 wrz 2017, 11:08

Fajne refleksje do obrazu, chyba każdy go zna, więc ta historia mnie wciągnęła
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

Ekfraza, a może tylko paralipsa, do obrazu „Szał uniesień” Władysława Podkowińskiego

#6 Post autor: Lucile » 26 wrz 2017, 15:58

Dziękuję, Nulko, a co byś powiedziała na dialog, o wiele ważniejszy, pomiędzy królami Polski, a raczej ich wizerunkami; czternastowieczną rzeźbą a portretem z siedemnastego wieku?

Rzeźba: drewniana, polichromowana, złocona i srebrzona jest pięknie wyeksponowana w wykuszu Stuby Communis Collegium Maius, portret natomiast znajduje się w Librarii, w sali bezpośrednio sąsiadującej z Izbą Wspólną, czyli wzmiankowaną Stubą Communis.

Niezwykle interesująca, gotycka rzeźba przedstawia króla Kazimierza Wielkiego w całym majestacie; w koronie, królewskim jabłkiem w prawej ręce i berłem w lewej.Wykonana została przez nieznanego artystę około dziesięciu lat po śmierci ostatniego Piasta (1370 r.) na wawelskim stolcu i, przez wieki (do 1939 r.), zdobiła kolegiatę w Wiślicy.
Na portrecie zaś, włoski malarz, Sylwester Bianchi ukazał swoje wyobrażenie o tym, jak mogła wyglądać pierwsza kobieta (Anna Jagiellonka dwa wieki później była drugą) na polskim tronie – Jadwiga z Andegawenów. Młoda królowa w białym welonie, jako orantka, klęczy, modląc się.

Ten historyczny dialog, ot, prawdziwie królewska, chociaż nieco krotochwilna rozmowa; Jadwigi, córki Ludwika Węgierskiego. wnuczki Elżbiety Łokietkówny (babki ze strony ojca) z bratem tejże babki Kazimierzem Wielkim, synem Władysława Łokietka... niechaj będzie miał taki początek:

grzeje mnie te kilka kropel piastowskiej krwi
napełnia powinnością od pięt aż po brwi
ustanowiłeś „nauk przemożną perłę” *

o czym mówisz mądra i piękna królowo
zostawiłem pączkujący krzew daję słowo
to ty pani nie ja owoce z niego zerwiesz


et cetera, et cetera...

* Niechże tam będzie nauk przemożnych perła, aby wydawała męże dojrzałością rady znakomite, ozdobą cnót świetne i w rożnych umiejętnościach biegłe...

Fragment z przywileju fundacyjnego Uniwersytetu Krakowskiego króla Kazimierza Wielkiego z 12 maja 1364 roku.
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „TRADYCYJNE FORMY RYMOWANE”