nie latają biedronki
odkąd przestało istnieć niebo
opadły strzępy rozmów
we śnie
rzeczywistość potrafi udawać
martwą
fatalne zauroczenie
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: fatalne zauroczenie
Ładna miniaturka, Asie. 
I ładne to przenikanie się znaczeń.
Chociaż chyba bardziej do działu "okruchy poetyckie" pasuje.
Dobrego

I ładne to przenikanie się znaczeń.
Chociaż chyba bardziej do działu "okruchy poetyckie" pasuje.

Dobrego

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 989
- Rejestracja: 07 lis 2011, 22:57
- Lokalizacja: Kraków
Re: fatalne zauroczenie
dziękuję Miladoro
ten tekst to treściowy gigant
choć pod względem formy jest to rzeczywiście kruszyna;
pozdrawiam

ten tekst to treściowy gigant
choć pod względem formy jest to rzeczywiście kruszyna;
pozdrawiam

-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: fatalne zauroczenie
bardzo dobrze napisane
słowa wygrane do ostatniego
też uważam, że powinien być
w miniaturach, ale jeśli Autor woli tutaj
to niech tak będzie
Pozdrawiam
słowa wygrane do ostatniego
też uważam, że powinien być
w miniaturach, ale jeśli Autor woli tutaj
to niech tak będzie
Pozdrawiam
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: fatalne zauroczenie
Boża krówko, leć do nieba,
przynieś mi kawałek chleba,
a do chleba - trochę szczęścia (...)
(A. Osiecka)
Od razu mi się ten fragment przypomniał. Nie wiem, na ile zupełnie przypadkowo, ale skoro tak, to mogę z niego uczynić punkt zaczepienia dla mojej interpretacji.
Tytułowe fatalne zauroczenie - to chyba jest w miarę czytelne nawiązanie do nieszczęśliwej, destrukcyjnej miłości.
Biedronki kojarzą mi się z myślami, modlitwami, które krążą między człowiekiem a nieznaną siłą, do której zwracamy się z naszymi oczekiwaniami, marzeniami, pragnieniami. Może to być Bóg (skoro o niebie piszesz), ale także - Los, Przypadek, Kosmos...
Fatalne zauroczenie powoduje jednak, że przestajemy wierzyć w realność tej siły, w jej wszechmoc i łaskawość. Depresja, spleen powoduje, że przestajemy już nawet prosić o odmianę złego fatum, pogrążeni w rezygnacji.
Biorąc pod uwagę osobę peela i nawiązując do poprzedniego obrazu - dostrzegam tutaj także zaprzestanie rozmów z Bogiem - być może chodzi o niewysłuchane modlitwy, o pewien rodzaj buntu, zwątpienia, negacji? Trudno pogodzić spotykające człowieka bezgraniczne rozczarowanie, rozpacz, upokorzenie z faktem istnienia podobno dobrej, kochającej, sprawiedliwej i miłosiernej Istoty, której zamysłem jest ponoć ludzkie szczęście.
Mam kilka pomysłów na jej rozwinięcie.
Być może wplatasz tu motyw samobójstwa?
Może chcesz pokazać ucieczkę w sen? Gdy śnimy, odrywamy się od prawdziwego bólu w realu, zapadamy się w świat sterylny, nienamacalny, nieożywiony, który nie boli, nie karmi się nami...
Może chcesz opowiedzieć o złudzeniach, którym człowiek wciąż jeszcze ufa, umierają przecież ostatnie? Powoli jednak i one odchodzą w próżnię...
Dziękuję za ten wiersz, ASie, bardzo trafny. Bardzo bliski.
Pozdrawiam,

Glo.
przynieś mi kawałek chleba,
a do chleba - trochę szczęścia (...)
(A. Osiecka)
Od razu mi się ten fragment przypomniał. Nie wiem, na ile zupełnie przypadkowo, ale skoro tak, to mogę z niego uczynić punkt zaczepienia dla mojej interpretacji.
Tytułowe fatalne zauroczenie - to chyba jest w miarę czytelne nawiązanie do nieszczęśliwej, destrukcyjnej miłości.
Niebo przestało istnieć, tutaj próbujesz chyba opisać rezygnację, całkowitą utratę wiary w jasną stronę wszechświata, najgłębsze z możliwych zwątpień. Skoro źródło dobra, wiary, nadziei, miłości przestało istnieć, nie ma już skąd czerpać choćby złudzenia szczęścia, choćby odrobiny przeczucia, że może coś jeszcze odmieni się na lepsze.AS... pisze:nie latają biedronki
odkąd przestało istnieć niebo
Biedronki kojarzą mi się z myślami, modlitwami, które krążą między człowiekiem a nieznaną siłą, do której zwracamy się z naszymi oczekiwaniami, marzeniami, pragnieniami. Może to być Bóg (skoro o niebie piszesz), ale także - Los, Przypadek, Kosmos...
Fatalne zauroczenie powoduje jednak, że przestajemy wierzyć w realność tej siły, w jej wszechmoc i łaskawość. Depresja, spleen powoduje, że przestajemy już nawet prosić o odmianę złego fatum, pogrążeni w rezygnacji.
Dwoje ludzi przestało rozmawiać; z wzajemnego gniewu, wstrętu, rozczarowania, bezradności zrodziło się milczenie. Jeszcze tylko kilka ostatnich, raniących ostatecznie słów, rozrywających na strzępy właśnie...AS... pisze:opadły strzępy rozmów
Biorąc pod uwagę osobę peela i nawiązując do poprzedniego obrazu - dostrzegam tutaj także zaprzestanie rozmów z Bogiem - być może chodzi o niewysłuchane modlitwy, o pewien rodzaj buntu, zwątpienia, negacji? Trudno pogodzić spotykające człowieka bezgraniczne rozczarowanie, rozpacz, upokorzenie z faktem istnienia podobno dobrej, kochającej, sprawiedliwej i miłosiernej Istoty, której zamysłem jest ponoć ludzkie szczęście.
Bardzo ciekawa pointa, wieloznaczna.AS... pisze:we śnie
rzeczywistość potrafi udawać
martwą
Mam kilka pomysłów na jej rozwinięcie.
Być może wplatasz tu motyw samobójstwa?
Może chcesz pokazać ucieczkę w sen? Gdy śnimy, odrywamy się od prawdziwego bólu w realu, zapadamy się w świat sterylny, nienamacalny, nieożywiony, który nie boli, nie karmi się nami...
Może chcesz opowiedzieć o złudzeniach, którym człowiek wciąż jeszcze ufa, umierają przecież ostatnie? Powoli jednak i one odchodzą w próżnię...
Dziękuję za ten wiersz, ASie, bardzo trafny. Bardzo bliski.
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl