dyptyk o siostrze

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
witka
Posty: 3121
Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02

dyptyk o siostrze

#1 Post autor: witka » 09 lis 2017, 7:32

trzy okna

Maryśka ma siedmdziesiąt pięć lat
pół wieku temu wytrzebiła raka
z genomem dżungli radzi sobie jak z ogrodem

przez Skype'a wpadają dzieci i wnuki
do poiskania z win tego świata
modli się w oknie ma bezpośrednie łącze

odpala się księżyc sięgam za jego
niewidoczną stronę po niewyciągnięte losy
nie przegrywam

surogatka

jesienią głęboko przeorana
żyzna ciepła twarz

jeszcze w doniczkach
kobieta grzebiąca

gaworzą stokrotki
rozkopuje się pięc arów raju

na wianki dla dziewczynek
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka

point of view
Posty: 505
Rejestracja: 31 maja 2016, 8:47
Lokalizacja: Stolnica

dyptyk o siostrze

#2 Post autor: point of view » 09 lis 2017, 8:23

... z przyjemnością po twoich łąkach chodzę.

Awatar użytkownika
eka
Moderator
Posty: 10470
Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59

dyptyk o siostrze

#3 Post autor: eka » 09 lis 2017, 18:42

Ja też, po raz drugi:)

Awatar użytkownika
Nula.Mychaan
Posty: 2082
Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
Lokalizacja: Słupsk
Płeć:

dyptyk o siostrze

#4 Post autor: Nula.Mychaan » 09 lis 2017, 20:12

Witak rozumiem i bardzo mi się podoba :tan:
Świetny, obie części:)
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia

Awatar użytkownika
Lucile
Moderator
Posty: 2484
Rejestracja: 23 wrz 2014, 0:12
Płeć:

dyptyk o siostrze

#5 Post autor: Lucile » 09 lis 2017, 21:36

To bardzo dobry, pełen empatii wiersz, Witka.
Czytam go po raz któryś; za każdym razem tak samo wzrusza, oraz emanuje braterską miłością.
Przyznam jednak, że mam niejaki problem z tym fragmentem:
witka pisze:
09 lis 2017, 7:32
odpala się księżyc sięgam za jego
niewidoczną stronę po niewyciągnięte losy
nie przegrywam
to znaczy rozumiem, albo tylko wydaje mi się, że ostatni wers drugiej zwrotki
witka pisze:
09 lis 2017, 7:32
modli się w oknie ma bezpośrednie łącze
można czytać z pierwszym z trzeciej, tej cytowanej i widzę taki obraz
"bezpośrednie łącze", nie tyle z niebem, ale księżycem, i to podsuwa mi kolejną interpretację - światło księżyca, to światło odbite, chłodne, skrywające te "niewyciągnięte losy". Wprawdzie piszesz "nie przegrywam", ale ja, nie wiedzieć czemu, wyczuwam tu jakiś smutek.
Może właśnie przez ten księżyc.
A może, ta cała moja interpretacja jest "od czapy" i przekombinowałam - no to wybacz, bo wiersz bardzo mi się podoba.

Pozdrawiam i stawiam "księżycówkę" :vino:
Lu
Non quivis, qui vestem gestat tigridis, audax


lucile@osme-pietro.pl

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”