Studnia
- Deneve.den
- Posty: 17
- Rejestracja: 20 lis 2017, 15:40
Studnia
w kłamstw pełnej studni
twojej bez dna tonę raz jeszcze
rękoma sięgam ścian śliskich oszczerstw
chwytam słów ostre krawędzie
wynurzam się i tonę raz jeszcze
rani jasność prawdy, pali jej prawdziwość
chcę krzyczeć – nie mogę
płuca żądają powietrza
kłamstwa odrętwiają
choć chłodne – nie bolą
zanurzam się w chłodzie raz jeszcze
uciekając w strachu od obcego ciepła
(ktoś w temacie powitalnym pytał o moje wiersze, raczej słaba ze mnie poetka, mam tego świadomość, lubię raczej prostą formę... ale rzucam się na pożarcie!)
twojej bez dna tonę raz jeszcze
rękoma sięgam ścian śliskich oszczerstw
chwytam słów ostre krawędzie
wynurzam się i tonę raz jeszcze
rani jasność prawdy, pali jej prawdziwość
chcę krzyczeć – nie mogę
płuca żądają powietrza
kłamstwa odrętwiają
choć chłodne – nie bolą
zanurzam się w chłodzie raz jeszcze
uciekając w strachu od obcego ciepła
(ktoś w temacie powitalnym pytał o moje wiersze, raczej słaba ze mnie poetka, mam tego świadomość, lubię raczej prostą formę... ale rzucam się na pożarcie!)
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Studnia
Spoko.
Zaraz zacznę pożerać.
Zacznę od tego, że za dużo inwersji.
Powtórzenie raz jeszcze nie robi dobrze wierszowi.
Rozumiem, że wiersz dotyczy kłamstw i braku zaufania, a jednak te powtórzenia kłamstw też psują poezję.
Pierwszy wers zawiera dopełniaczówkę studnia kłamstw. Metafory dopełniaczowe zwykle brzmią bardzo kiepsko i są zmorą początkujących poetów. To najłatwiejsze do stworzenia metafory i pełno ich w mowie potocznej.
wynurzam - zanurzam
Niezbyt to dobre.
Raczej napisałbym
zapadam w chłodną toń ponownie
nie wierzę w obce ciepło
Nazwałbym Twój wiersz, Izo, młodzieńczym pisaniem.
Ale nie przejmuj się moim komentarzem.
Czytaj i wyciągaj wnioski.
Jerzy
Zaraz zacznę pożerać.
Zacznę od tego, że za dużo inwersji.
Już w dwóch pierwszych wersach pełno inwersji, choć może niektóre i uzasadnione w drugim wersie.
Ten wers brzmi zbyt patośnie., a jednocześnie nieco banalnie.Deneve.den pisze: ↑21 lis 2017, 22:15rani jasność prawdy, pali jej prawdziwość
Powtórzenie raz jeszcze nie robi dobrze wierszowi.
Rozumiem, że wiersz dotyczy kłamstw i braku zaufania, a jednak te powtórzenia kłamstw też psują poezję.
Pierwszy wers zawiera dopełniaczówkę studnia kłamstw. Metafory dopełniaczowe zwykle brzmią bardzo kiepsko i są zmorą początkujących poetów. To najłatwiejsze do stworzenia metafory i pełno ich w mowie potocznej.
wynurzam - zanurzam
Niezbyt to dobre.
Raczej napisałbym
zapadam w chłodną toń ponownie
nie wierzę w obce ciepło
Nazwałbym Twój wiersz, Izo, młodzieńczym pisaniem.
Ale nie przejmuj się moim komentarzem.
Czytaj i wyciągaj wnioski.
Jerzy
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- Deneve.den
- Posty: 17
- Rejestracja: 20 lis 2017, 15:40
Studnia
Zgadzam się ze wszystkimi zarzutami. A najbardziej z tym, że to takie młodzieńcze pisanie. Wiersz ma już kilka lat (wtedy miałam chyba jeszcze „lat naście”). Wrzucam bardziej jako ciekawostkę niż faktyczny utwór o wartości poetyckiej. Teraz raczej poezji nawet nie próbuję pisać. Nie moja działka. Chociaż czytać lubię. A i z komentarzy takich to nauka na przyszłość, żeby wiedzieć, jak lepiej czytać i odbierać twory.
Chyba wszyscy młodzi i gniewni mają tendencje do taplania się w patosie.
Chyba wszyscy młodzi i gniewni mają tendencje do taplania się w patosie.
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Studnia
Nie jest najgorzej, ale potencjał widzę 
Zacznę od tytułu, w pierwszym wersie masz go już, więc pokusiłabym się o jakiś uzupełniający wiersz, bo ten jest zbyt oczywisty.
Już w pierwszym wersie dość paskudna inwersja, nie lepiej- w studni pełnej kłamstw, brzmi naturalniej i pozbywasz się inwersji,
Ja bym napisała ją w ten sposób
tonę w studni pełnej kłamstw
sięgam rękoma do ścian śliskich od oszczerstw
chwytam krawędzie ostrych słów
a to tylko pierwsza strofka, druga też wymaga przebudowy, powtórzenie tonę, niezbyt ładne,
kurcze ta prawdziwość prawdy to tautologia i niemiłosiernie zgrzyta,
w trzeciej strofce znów powtórzenie.
Teraz pozytywy- sama metafora chwytania ostrości słów jest świetna, aż Ci jej zazdroszczę, ma niesamowity podtekst, jak nawiązanie do tonący brzytwy się chwyci- fraza z żądaniem powietrza i ostatni wers też nie jest zły.
Deneve.den zawsze warto próbować, słabym poetą jest się tylko wtedy gdy się nie próbuje i nie wyciąga wniosków z krytyki.
Przepraszam, może byłam zbyt bezpośrednia i dość radykalnie wypunktowałam Twój wiersz,
ale sądzę, że wiesz, nie chcę robić Ci przykrości, ale pokazać co warto poprawić, bo potencjał masz
Próbuj, bo warto i sorki.
Mam nadzieję, że kawy to się ze mną napijesz

Zacznę od tytułu, w pierwszym wersie masz go już, więc pokusiłabym się o jakiś uzupełniający wiersz, bo ten jest zbyt oczywisty.
Już w pierwszym wersie dość paskudna inwersja, nie lepiej- w studni pełnej kłamstw, brzmi naturalniej i pozbywasz się inwersji,
Ja bym napisała ją w ten sposób
tonę w studni pełnej kłamstw
sięgam rękoma do ścian śliskich od oszczerstw
chwytam krawędzie ostrych słów
a to tylko pierwsza strofka, druga też wymaga przebudowy, powtórzenie tonę, niezbyt ładne,
kurcze ta prawdziwość prawdy to tautologia i niemiłosiernie zgrzyta,
w trzeciej strofce znów powtórzenie.
Teraz pozytywy- sama metafora chwytania ostrości słów jest świetna, aż Ci jej zazdroszczę, ma niesamowity podtekst, jak nawiązanie do tonący brzytwy się chwyci- fraza z żądaniem powietrza i ostatni wers też nie jest zły.
Deneve.den zawsze warto próbować, słabym poetą jest się tylko wtedy gdy się nie próbuje i nie wyciąga wniosków z krytyki.
Przepraszam, może byłam zbyt bezpośrednia i dość radykalnie wypunktowałam Twój wiersz,
ale sądzę, że wiesz, nie chcę robić Ci przykrości, ale pokazać co warto poprawić, bo potencjał masz

Próbuj, bo warto i sorki.

Mam nadzieję, że kawy to się ze mną napijesz

Ostatnio zmieniony 21 lis 2017, 23:12 przez Nula.Mychaan, łącznie zmieniany 1 raz.
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Studnia
No i powieliłam częściowo komentarz Jerzego, a nie czytałam by mieć świeże oko 

Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
- Deneve.den
- Posty: 17
- Rejestracja: 20 lis 2017, 15:40
Studnia
Nie szkodzi. Dziękuję za uwagi, całkowicie się z nimi zgadzam. Spróbuję jeszcze z tym (po)tworkiem trochę popracować. 
Dziękuję Wam za poświęcenie czasu na przeczytanie i skomentowanie mojego tekstu.
Kawy nie pijam, bo mi szkodzi (a migren wolę unikać). Ale w razie czego na herbatę się skuszę.

Dziękuję Wam za poświęcenie czasu na przeczytanie i skomentowanie mojego tekstu.

Kawy nie pijam, bo mi szkodzi (a migren wolę unikać). Ale w razie czego na herbatę się skuszę.

- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Studnia
Zapamiętam 
A herbatkę jak najbardziej
o tej porze to i ja kawy raczej nie będę pić 
Popracuj bo warto, metafory buduje się na bazie skojarzeń, nawet odległych, w sumie poezja nie ma granic, więc do dzieła.
Ja też nie umiałam pisać, a co gorsza nie umiałam czytać poezji współczesnej.
Oczytałam się i otworzyłam, a zaczęło się od tego że ktoś mi zarzucił inwersje, a ja nie wiedziałam co to jest
Izo to po łyku herbatki i na mnie już czas


A herbatkę jak najbardziej


Popracuj bo warto, metafory buduje się na bazie skojarzeń, nawet odległych, w sumie poezja nie ma granic, więc do dzieła.
Ja też nie umiałam pisać, a co gorsza nie umiałam czytać poezji współczesnej.
Oczytałam się i otworzyłam, a zaczęło się od tego że ktoś mi zarzucił inwersje, a ja nie wiedziałam co to jest

Izo to po łyku herbatki i na mnie już czas


Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Studnia
Wyjaśniam inwersję. Na przykładzie roztworu cukru.
Nie chciało mi się samemu opisywać, więc wkleiłem ściągę z encyklopedii PWN
inwersja cukru,
biochem. hydrolityczny rozpad cząsteczek sacharozy na mieszaninę (w stosunku 1 : 1) cząsteczek d-glukozy i d-fruktozy: ,
w wyniku którego następuje zmiana kierunku skręcania płaszczyzny polaryzacji światła przez powstały roztwór (tzw. cukier inwertowany); sacharoza jest prawoskrętna ([α]D = +65°), natomiast równocząsteczkowa mieszanina prawoskrętnej d-glukozy ([α]D = +53°) i znacznie silniej lewoskrętnej d-fruktozy ([α]D = –89,5°) jest lewoskrętna (skręcalność optyczna); sacharoza ulega inwersji pod wpływem rozcieńczonych kwasów (w temp. 90°C), a także w wyniku działania enzymu inwertazy (β-d-fruktofuranozydaza); cukier inwertowany naturalny jest gł. składnikiem miodu, syntet. znalazł zastosowanie w przemyśle cukierniczym (sztuczny miód), w lecznictwie zamiast glukozy, a także do otrzymywania d-fruktozy.
Nie chciało mi się samemu opisywać, więc wkleiłem ściągę z encyklopedii PWN
inwersja cukru,
biochem. hydrolityczny rozpad cząsteczek sacharozy na mieszaninę (w stosunku 1 : 1) cząsteczek d-glukozy i d-fruktozy: ,
w wyniku którego następuje zmiana kierunku skręcania płaszczyzny polaryzacji światła przez powstały roztwór (tzw. cukier inwertowany); sacharoza jest prawoskrętna ([α]D = +65°), natomiast równocząsteczkowa mieszanina prawoskrętnej d-glukozy ([α]D = +53°) i znacznie silniej lewoskrętnej d-fruktozy ([α]D = –89,5°) jest lewoskrętna (skręcalność optyczna); sacharoza ulega inwersji pod wpływem rozcieńczonych kwasów (w temp. 90°C), a także w wyniku działania enzymu inwertazy (β-d-fruktofuranozydaza); cukier inwertowany naturalny jest gł. składnikiem miodu, syntet. znalazł zastosowanie w przemyśle cukierniczym (sztuczny miód), w lecznictwie zamiast glukozy, a także do otrzymywania d-fruktozy.
* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
- ryba
- Posty: 133
- Rejestracja: 16 wrz 2017, 22:05
- Płeć:
Studnia
Nooo, cudny!
Ile tu młodzieńczej ekspresji, desperacji, obwiniania kochanej, a (nie wiedzieć czemu) już utraconej osoby,
bólu sponiewieranej duszy, któremu (temu nie-bólowi) utracona miłość wisi już kalafiorem, ale (ni z tego, ni z owego)
pozbawia jednak powietrza w płucach..., a chłód fascynuje bardziej, niż strach przed obcym ciałem(!)
Jakież to wymowne, wieloznaczne, nowatorskie, porywające czytelnika w sidła cierpienia peelki.
To jest tekst z prawdy brutalnego życia!
A tytuł - prima sort! otwierający klamrę (bardzo przemyślaną, udaną) głębin emocji peelki!
Tak se myślę, że przydałoby się jeszcze kilka pieprznych słówek, epitetów od serca... ot, taka
uzupełniająca wisienka na pełnym goryczy torcie.
PS - nick nieważny! wiersz, jego przesłanie się liczy!

Ile tu młodzieńczej ekspresji, desperacji, obwiniania kochanej, a (nie wiedzieć czemu) już utraconej osoby,
bólu sponiewieranej duszy, któremu (temu nie-bólowi) utracona miłość wisi już kalafiorem, ale (ni z tego, ni z owego)
pozbawia jednak powietrza w płucach..., a chłód fascynuje bardziej, niż strach przed obcym ciałem(!)
Jakież to wymowne, wieloznaczne, nowatorskie, porywające czytelnika w sidła cierpienia peelki.
To jest tekst z prawdy brutalnego życia!
A tytuł - prima sort! otwierający klamrę (bardzo przemyślaną, udaną) głębin emocji peelki!
Tak se myślę, że przydałoby się jeszcze kilka pieprznych słówek, epitetów od serca... ot, taka
uzupełniająca wisienka na pełnym goryczy torcie.
PS - nick nieważny! wiersz, jego przesłanie się liczy!




