in laminato
-
- Posty: 55
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:12
in laminato
jestem odrodzona jak Feniks
wśród ogni świętego Elma
łaskoczę gołymi stopami
kwiaty bez płatków
wybuduję dom pod liściem
roztańczę ziemię fokstrotem
i krokami Isadory Duncan
otulę się szalem z piór
uniosę na skrzydłach łopoty
dłoni w próżnych gestach
ułożę mozaikę obsesji
z muzycznych „kawałków”
zatopię w jeziorze obłoki
bielutkie jak łabędź niemy
wyhamuję w tafli snu
marszcząc bierny opór materii
wśród ogni świętego Elma
łaskoczę gołymi stopami
kwiaty bez płatków
wybuduję dom pod liściem
roztańczę ziemię fokstrotem
i krokami Isadory Duncan
otulę się szalem z piór
uniosę na skrzydłach łopoty
dłoni w próżnych gestach
ułożę mozaikę obsesji
z muzycznych „kawałków”
zatopię w jeziorze obłoki
bielutkie jak łabędź niemy
wyhamuję w tafli snu
marszcząc bierny opór materii
Ostatnio zmieniony 25 maja 2016, 21:38 przez Pinokio, łącznie zmieniany 1 raz.
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: pod liściem
"Pod liściem", a mnie się nasunęło słowo "śnienia". 
Jakby tu trochę chochlikowatego klimatu snu nocy letniej było, Pinokio.
I spodobał mi się ten obraz.
Ale mam małe uwagi:
- foxtrotem - sugeruję polski zapis "fokstrotem".
- Isabeli Duncan - Isabelli.
- marszcząc taflą snu - a nie "marszcząc taflę snu"?
Dobrego

Jakby tu trochę chochlikowatego klimatu snu nocy letniej było, Pinokio.
I spodobał mi się ten obraz.
Ale mam małe uwagi:

- foxtrotem - sugeruję polski zapis "fokstrotem".
- Isabeli Duncan - Isabelli.
- marszcząc taflą snu - a nie "marszcząc taflę snu"?
Dobrego

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 560
- Rejestracja: 01 lis 2011, 14:55
Re: pod liściem
Amplituda melodycznych wibracji wznosi listowie, jak główki borowików. Rajski ptak szykuje się do startu... 

-
- Posty: 5630
- Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09
Re: pod liściem
Niezły. Popieram uwagi Miladory.
Poza tym, 4. czasowniki na początku każdego wersu
w ostatniej strofie, źle brzmią, to bym akurat zmienił.
Pozdrawiam
Poza tym, 4. czasowniki na początku każdego wersu
w ostatniej strofie, źle brzmią, to bym akurat zmienił.
Pozdrawiam
-
- Posty: 886
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:25
Re: pod liściem
Pinokio stworzył ciepły klimat z nostalgicznym pląsem Isabelli Duncan
Qń przeczytał i cieszy się, że czytał
iPinokio pisze:łopotem gestów dłoni
to brzmi naprawdę dobrze i czyta się dobrze, chociaż chyba warto "taflą snu" zamienić na taflę snu, bo chyba brzmi bardziej logicznie... żpza tym bardzoPinokio pisze:hamuję stopami jak śnieżny łabędź marszcząc taflą snu

Qń przeczytał i cieszy się, że czytał

jestem częścią pewnej siły, która wciąż pragnie złego, a wciąż dobro tworzy...
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
Mefistofeles... Goethe, Faust, cz. I, Pracownia
- Gloinnen
- Administrator
- Posty: 12091
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:58
- Lokalizacja: Lothlórien
Re: pod liściem
Pamiętam ten wiersz, podoba mi się jego klimat i duża dawka poetycko ubranej w słowo kobiecości.
"wybuduję dom pod liściem
roztańczę ziemię foxtrotem
krokami Isabeli Duncan
amplitudą kobiecej wibracji
otulę się szalem z piór
i wzniosę na skrzydłach
łopotem gestów dłoni"
W tym fragmencie za dużo jest narzędników - a część z nich z identyczną końcówką "em". Pomyśl, jak można by ewentualnie inaczej skomponować strofę.
"wybuduję dom pod liściem
rozkołyszę ziemię krokami Isabelli Duncan
tańczącej fokstrota
amplitudą kobiecej wibracji
otulę się jak szalem z piór
i na skrzydłach
uniosę łopot dłoni"
Taki mi przyszedł pomysł na wiersz.
W końcówce:
"marszcząc senną taflę" - może tak?
Pozdrawiam,

Glo.
"wybuduję dom pod liściem
roztańczę ziemię foxtrotem
krokami Isabeli Duncan
amplitudą kobiecej wibracji
otulę się szalem z piór
i wzniosę na skrzydłach
łopotem gestów dłoni"
W tym fragmencie za dużo jest narzędników - a część z nich z identyczną końcówką "em". Pomyśl, jak można by ewentualnie inaczej skomponować strofę.
"wybuduję dom pod liściem
rozkołyszę ziemię krokami Isabelli Duncan
tańczącej fokstrota
amplitudą kobiecej wibracji
otulę się jak szalem z piór
i na skrzydłach
uniosę łopot dłoni"
Taki mi przyszedł pomysł na wiersz.
W końcówce:
"marszcząc senną taflę" - może tak?
Pozdrawiam,

Glo.
Niechaj inny wiatr dzisiaj twe włosy rozwiewa
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
Niechaj na niebo inne twoje oczy patrzą
Niechaj inne twym stopom cień rzucają drzewa
Niechaj noc mnie pogodzi z jawą i rozpaczą
/B. Zadura
_________________
E-mail:
glo@osme-pietro.pl
-
- Posty: 55
- Rejestracja: 11 gru 2011, 0:12
in laminato
jestem odrodzona jak Feniks
wśród ogni świętego Elma
łaskoczę gołymi stopami
kwiaty bez płatków
wybuduję dom pod liściem
roztańczę ziemię fokstrotem
i krokami Isadory Duncan
otulę się szalem z piór
uniosę na skrzydłach łopoty
dłoni w próżnych gestach
ułożę mozaikę obsesji
z muzycznych „kawałków”
zatopię w jeziorze obłoki
bielutkie jak łabędź niemy
wyhamuję w tafli snu
marszcząc bierny opór materii
Dodano -- 25 maja 2016, 20:39 --
wśród ogni świętego Elma
łaskoczę gołymi stopami
kwiaty bez płatków
wybuduję dom pod liściem
roztańczę ziemię fokstrotem
i krokami Isadory Duncan
otulę się szalem z piór
uniosę na skrzydłach łopoty
dłoni w próżnych gestach
ułożę mozaikę obsesji
z muzycznych „kawałków”
zatopię w jeziorze obłoki
bielutkie jak łabędź niemy
wyhamuję w tafli snu
marszcząc bierny opór materii
Dodano -- 25 maja 2016, 20:39 --
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Re: in laminato
Bardzo celna metafora onirycznych możliwości.Pinokio pisze:wyhamuję w tafli snu
marszcząc bierny opór materii
