Witaj!
Z czarną kawką to mamy ewidentnie tak samo - ale nie wiem, czy Ty jej nadużywasz, ja z pewnością.
Piszesz:" między kluczeniem a zakluczeniem jest zasadnicza różnica. Zakluczenie poniekąd kluczenie wyklucza:)
Katarzyna kluczy? Władza zakluczyła?
Możesz wyjaśnić jak autorsko rozumieć tytuł?"
Wiesz, osobiście uważam, że rola autora kończy się wraz z procesem ukończenia/publikacji tekstu. Bo wtedy ów tekst zaczyna żyć niejako poza łożyskiem, staje się autonomicznym tworem. Interpretacja? - ta bez wątpienia należy do czytelnika - on ma prawo i oceniać, i interpretować po swojemu, nikt nie może narzucić odbiorcy czegokolwiek, a w szczególności założyć kajdanki na wyobraźnię. Dlatego jestem zdania, iż mamy tyle wersji/interpretacji konkretnego tekstu, ilu jest czytelników. I tak jest w porządku.
Ale, oczywiście, skoro pytasz, co autor miał na myśli

, powiem tak: słowo " kluczyć" posiada spory zakres semantyczny - to nie tylko lawirowanie, błąkanie się, lecz między innymi miotanie się - w przypadku mojej królowej dopowiedzmy: miotanie w zamknięciu. Władza zakluczyła - a jakże. Katarzyna nie ma wyjścia, ponieważ podlega woli i rozkazowi władcy, ponadto jest pilnowana. Jest osobą świadomą sytuacji i to do tego stopnia, że szykując się ( czyli próbując godzić z losem) pragnie " przymierzyć" głowę. Cokolwiek by wymyślała - dla ratowania ciała i duszy - jest poza zasięgiem - jest ona bowiem zamknięta i jest to zakluczenie totalne. Ale przecież w każdym człowieku istnieje pragnienie życia, jakowaś iskra nadziei, taki naturalny pęd, by przeżyć pomimo wszystko. Dlatego miota się w swoim więzieniu - w ostatnich chwilach widzi ostrzej, dokładniej , dopada ją wyrazistość obrazów, szczegółów, jest rozdarta pomiędzy chęcią ucieczki/ratunku, rozpaczą, bezradnością, modlitwą, pokusą pokazania ,iż ona nie jest byle kim, dlatego skoro tak musi być, to będzie godnie umierać... K. miota się w celi i we własnym wnętrzu - jest to miotanie i myśli, i ciał - kluczenie w zakluczeniu
H8