Tęsknisz?
Tak, że zimny jedwab nie chłodzi rozgrzanego ciała?
Że rogalik księżyca z poduszki,
z gwiazdką,
która mruga, oszukuje blaskiem?
Tęsknisz.
Bo ciało oddałaś, a tu noc dłuuuga strasznie.
Waśnie...
Mała.
Zimna.
Jak próżnia doskonała.
Miałaś
sen wariacki z pożogą wulkanów.
Liryczny.
Szalony. Powinnaś
płynąć, a tu nic z błogostanu.
Kochasz?
Chyba własne smoki.
Osobiste demony, wychodzące z mroków.
Pełne marzeń.
Własnego uroku.
Pewnie tęsknisz ( Bo za tym się tęskni).
Pewnie kochasz ( Bo tego Ci trzeba).
Pewnie myślisz (Że pełno jest grzesznic).
Pewnie pójdziesz ( Do czyjegoś nieba).
Gdzie sens?
The End.
Persefona
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- eka
- Moderator
- Posty: 10470
- Rejestracja: 30 mar 2014, 10:59
Persefona
A czemu ze stygmatem toposu dwóch oblicz? Kora - nie, a już Persefona?
Bo w podziemiach króluje z mało sympatycznym bogiem?
Waśnie po pożodze wulkanów oziębiły, więc choć adresatka liryku tęskni do uniesień - cierpi za zerwanie narcystycznej natury.
Bez sensu. I koniec.
Rozliczeniowy, retoryczny, naszpikowany w końcówce całkiem zgrabną anaforą... do refleksji.
Bo w podziemiach króluje z mało sympatycznym bogiem?
Waśnie po pożodze wulkanów oziębiły, więc choć adresatka liryku tęskni do uniesień - cierpi za zerwanie narcystycznej natury.
Bez sensu. I koniec.
Rozliczeniowy, retoryczny, naszpikowany w końcówce całkiem zgrabną anaforą... do refleksji.
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Persefona
Otóż to - do refleksji .
Jest całkiem ciekawie ale końcówka taka - na siłę .
I szkoda że w takiej pomieszanej jak zupa formie .
Z uszanowaniem L.G.
Jest całkiem ciekawie ale końcówka taka - na siłę .
I szkoda że w takiej pomieszanej jak zupa formie .
Z uszanowaniem L.G.