Wygrywam
hymny na blaszanym bębenku.
I sam już nie wiem
kiedy stałem się dzieckiem.
Już nie sięgam głową ponad,
przykładowo stół.
Na którym leży menu,
w nim kawa z włosem.
Być może anielskim, bez różnicy,
identycznie drapie w gardle.
Nie bardzo można odkaszlnąć.
W obliczu spraw tak ostatecznych
jak powtórne dorastanie.
Jako ostatni przedstawiciel gatunku
-
- Posty: 3587
- Rejestracja: 21 lis 2011, 12:02
-
- Posty: 3121
- Rejestracja: 28 wrz 2016, 12:02
Jako ostatni przedstawiciel gatunku
Właśnie dzisiaj w przedszkolu córki i wnuka. który czasem mówi, że chodzi z mamą do pracy był występ dla babć dziadków - z odsetkami za zwłokę.
Zajęli te swoje małe krzesełka i trzeba było odstać część poczęstunkową.
Być może anielskim, bez różnicy, - to chyba najistotniejszy wers, o ile z porzednich wierszy zna się autora.
Lubie te Twoje pointy tak oczywiscte i swietne a przecie bez wysilania się na fajerwerki albo inne światełka do nieba, kiedy w środku pozostajesz chłopcem z pustym pudełkiem po zapałkach.
Howgh.
Zajęli te swoje małe krzesełka i trzeba było odstać część poczęstunkową.
Być może anielskim, bez różnicy, - to chyba najistotniejszy wers, o ile z porzednich wierszy zna się autora.
Lubie te Twoje pointy tak oczywiscte i swietne a przecie bez wysilania się na fajerwerki albo inne światełka do nieba, kiedy w środku pozostajesz chłopcem z pustym pudełkiem po zapałkach.
Howgh.
Nie bój się snów, dzielić się tobą nie będę. - Eka
- teo
- Posty: 253
- Rejestracja: 29 kwie 2017, 20:23
Jako ostatni przedstawiciel gatunku
Za pierwszym razem nie załapałem, że tytuł to pierwszy wers
Skądinąd użyty bardzo trafnie i fajnie.
Ogólnie wiersz zaliczam do bardzo dobrych, podoba mi się zwłaszcza Twój system ze znakami przestankowymi. Nie dość, że mnie nie zmęczył (interpunkcja mnie nudzi), to jeszcze zainspirował. O ile to ma jakieś znaczenie, to mam problem z wytłumaczeniem sobie, lub znalezieniem powodu, dla którego podmiot nazywa siebie "ostatnim przedstawicielem gatunku". Przy interpretacji to już tak nie przeszkadza, a uważam, że można go interpretować różnie. Ja odbieram go pozytywnie, z lekkim sarkazmem autora wręcz.
Pozdrawiam
teo

Ogólnie wiersz zaliczam do bardzo dobrych, podoba mi się zwłaszcza Twój system ze znakami przestankowymi. Nie dość, że mnie nie zmęczył (interpunkcja mnie nudzi), to jeszcze zainspirował. O ile to ma jakieś znaczenie, to mam problem z wytłumaczeniem sobie, lub znalezieniem powodu, dla którego podmiot nazywa siebie "ostatnim przedstawicielem gatunku". Przy interpretacji to już tak nie przeszkadza, a uważam, że można go interpretować różnie. Ja odbieram go pozytywnie, z lekkim sarkazmem autora wręcz.
Pozdrawiam
teo
Mniej pracuję. Jeszcze jestem niezdrów. Dnia przybywa, obiecuję sobie wiele, skoro będzie widniej i cieplej. Chcę zapomnieć o rzeczach smutnych i bolesnych. Mam wrażliwe serce. Zwiększam rzeczy wrażliwością.
Tadeusz Makowski – Pamiętnik
Tadeusz Makowski – Pamiętnik
- Nula.Mychaan
- Posty: 2082
- Rejestracja: 15 lis 2013, 21:47
- Lokalizacja: Słupsk
- Płeć:
Jako ostatni przedstawiciel gatunku
Świetny wiersz, podoba mi się obrazowanie i fajna seria skojarzeń.
Może i jestem trudną osobą,
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
ale dobrze mi z tym,
a to co łatwe jest bez smaku, wyrazu i znaczenia
-
- Posty: 1039
- Rejestracja: 22 mar 2013, 18:11
Jako ostatni przedstawiciel gatunku
Marcinie, ten wiersz przeczytałam jako ostatni, a i tak poprzednie komentarze wpisują się w to, co ważne. Groteska, żonglowanie słowami i język jak poruszanie marionetkami w teatrze życia, tak go można odczytać. Moja interpretacja to poszukiwanie straconego dzieciństwa, by móc dorosnąć powtórnie. Czy samo wygrywanie wystarczy i czy staniemy się w końcu dorośli? Ja wiem tylko, że warto mieć duszę dziecka zawsze, nawet gdy, nie sięgamy po góry znaczeń.
Pozdrawiam- marta zoja (dorosła mała)
Pozdrawiam- marta zoja (dorosła mała)
Nagle przyszło mi do głowy, że nie mam apetytu, bo brak we mnie literackiego realizmu.
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
Wydało mi się, że sam stałem się częścią jakiejś żle napisanej powieści.
Kroniki ptaka nakręcacza- Haruki Murakami
- tetu
- Posty: 1217
- Rejestracja: 03 gru 2016, 9:44
Jako ostatni przedstawiciel gatunku
Z 3w pozbyłabym się spójnika z początku, oraz modulantu zbędne, zwłaszcza że "już" powtarzasz poniżej.
już nie wiem
już nie sięgam
Moim zdaniem pod lir dał się dość łatwo zwieść, pomimo iż jest dużym chłopcem trudno mu teraz pogodzić się z faktami. Musi nauczyć się od nowa patrzeć na świat realnie, wg niego to ostateczność, czyli ciągle chce zachować w sobie coś z dziecka, ale inaczej się nie da, jako ostatni z gatunku będzie musiał coś z tym zrobić.
już nie wiem
już nie sięgam
Moim zdaniem pod lir dał się dość łatwo zwieść, pomimo iż jest dużym chłopcem trudno mu teraz pogodzić się z faktami. Musi nauczyć się od nowa patrzeć na świat realnie, wg niego to ostateczność, czyli ciągle chce zachować w sobie coś z dziecka, ale inaczej się nie da, jako ostatni z gatunku będzie musiał coś z tym zrobić.
- alchemik
- Posty: 7009
- Rejestracja: 18 wrz 2014, 17:46
- Lokalizacja: Trójmiasto i przyległe światy
Jako ostatni przedstawiciel gatunku
Powtórne dorastanie też może mieć w sobie piękno.
Wiem coś o tym.
Może nawet więcej piękna, po przebyciu pustyni do jedynego źródła, wytyczanego fatamorganą.
Nie analizuję wierszy, tylko przyswajam i rozumiem treści.
Jak mało kto.
Kiedyś też zostałem przebudzony.
Teraz mam gdzieś zimowy sen.
Niech Cię anielski włos nie drapie w podniebienie, a jak już drapie, to wcale nie afrodyzjak, tylko szansa na dalszą drogę bez oglądania się za siebie.
Może to będzie droga po kamieniach, ale naprzód.
Już Tobie zazdroszczę podróży.
Jurek
Wiem coś o tym.
Może nawet więcej piękna, po przebyciu pustyni do jedynego źródła, wytyczanego fatamorganą.
Nie analizuję wierszy, tylko przyswajam i rozumiem treści.
Jak mało kto.
Kiedyś też zostałem przebudzony.
Teraz mam gdzieś zimowy sen.
Niech Cię anielski włos nie drapie w podniebienie, a jak już drapie, to wcale nie afrodyzjak, tylko szansa na dalszą drogę bez oglądania się za siebie.
Może to będzie droga po kamieniach, ale naprzód.
Już Tobie zazdroszczę podróży.
Jurek

* * * * * * * * *
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl
Jak być mądrym.. .?
Ukrywać swoją głupotę!
G.B. Shaw
Lub okazywać ją w niewielkich dawkach, kiedy się tego po tobie spodziewają.
J.E.S.
* * * * * * * * *
alchemik@osme-pietro.pl