opowieść zasłyszana ze studni
Moderatorzy: eka, Leon Gutner
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
opowieść zasłyszana ze studni
Opowieść zasłyszana ze studni
Mojej Julii
Nad skołataną słońcem, marmurową ziemią,
gdzie kolorami tęczy skały, zda się, mienią
miasto wyrasta nagle – murowane, piękne;
miasto historią znane opisaną z wdziękiem.
Tu krużgankami bieży dawnych dni wspomnienie,
pragnie ocalić swoje sny przed zapomnieniem.
Pustych zaułków cisza grzmi jak przed wiekami,
z rzadka przechodnia ujrzy bruk smutkiem pijany.
Tyko czasami świtem, jakby w wiatr się wprzęgły,
cichutko zabrzmią słowa pradawnej przysięgi.
Tej opowieści źródło w starych księgach gości -
o nieszczęśliwej prawi dwojga dusz miłości,
dzieje burzliwej nocy w swą opiekę bierze
i gorące uczucie składa jej w ofierze.
Pary kochanków śladem pod balkonem kroczy
czar zakochanych westchnień - namiastka rozkoszy –
póki uśpione domy, psy, gospoda, stajnia…
W miejsce skowronka słowik rychły świt oznajmia.
Lecz nie pisane dwojgu dzień oglądać nowy –
nim słońce światem władnie w cieniu złożą głowy.
***
Taką legendę miasto opowiada nocą,
gdy na bezchmurnym niebie gwiazdy się rozzłocą.
Tam, pośród domów cichych, stojąc obok studni
możesz usłyszeć czasem kochanków szept złudny
i w zadumaniu spytasz gdzie dziś on i ona.
Czy na zawsze śmierć tuli ich w swoich ramionach?
Verona (IT)
27 styczeń 2010
skaranie boskie
No to jeszcze raz, po małym liftingu.
Opowieść zasłyszana ze studni
Mojej Julii
Nad skołataną słońcem, marmurową ziemią,
gdzie kolorami tęczy skały, zda się, mienią
nagle miasto wyrasta– murowane, piękne;
miasto znane historią opisaną z wdziękiem.
Tu krużgankami bieży dawnych dni wspomnienie,
jakby chciało ocalić sny przed zapomnieniem.
Cisza pustych zaułków grzmi jak przed wiekami,
z rzadka ujrzy przechodnia bruk smutkiem pijany.
Tyko świtem czasami, jakby w wiatr się wprzęgły,
zabrzmią słowa ściszone pradawnej przysięgi.
Źródło tej opowieści w starych księgach gości -
prawi o nieszczęśliwej dwojga dusz miłości,
dzieje nocy burzliwej w swą opiekę bierze
i gorące uczucie składa jej w ofierze.
Śladem pary kochanków pod balkonem kroczy
magia nocnych uniesień - namiastka rozkoszy –
póki domy uśpione, śpi gospoda, stajnia…
Słowik w miejsce skowronka rychły świt oznajmia.
Lecz dziś im nie pisane dzień oglądać nowy –
zanim słońce zaświeci, w cieniu złożą głowy.
***
Taką miasto legendę opowiada nocą,
gdy na niebie bezchmurnym gwiazdy się rozzłocą.
Pośród domów, tam właśnie, stojąc obok studni -
możesz z mroku usłyszeć szept kochanków złudny
i w zadumie zapytasz gdzie dziś on i ona.
Czy na zawsze śmierć tuli ich w swoich ramionach?
Verona (IT)
27 styczeń 2010
zmodyfikowany 22 luty 2012
skaranie boskie
Mojej Julii
Nad skołataną słońcem, marmurową ziemią,
gdzie kolorami tęczy skały, zda się, mienią
miasto wyrasta nagle – murowane, piękne;
miasto historią znane opisaną z wdziękiem.
Tu krużgankami bieży dawnych dni wspomnienie,
pragnie ocalić swoje sny przed zapomnieniem.
Pustych zaułków cisza grzmi jak przed wiekami,
z rzadka przechodnia ujrzy bruk smutkiem pijany.
Tyko czasami świtem, jakby w wiatr się wprzęgły,
cichutko zabrzmią słowa pradawnej przysięgi.
Tej opowieści źródło w starych księgach gości -
o nieszczęśliwej prawi dwojga dusz miłości,
dzieje burzliwej nocy w swą opiekę bierze
i gorące uczucie składa jej w ofierze.
Pary kochanków śladem pod balkonem kroczy
czar zakochanych westchnień - namiastka rozkoszy –
póki uśpione domy, psy, gospoda, stajnia…
W miejsce skowronka słowik rychły świt oznajmia.
Lecz nie pisane dwojgu dzień oglądać nowy –
nim słońce światem władnie w cieniu złożą głowy.
***
Taką legendę miasto opowiada nocą,
gdy na bezchmurnym niebie gwiazdy się rozzłocą.
Tam, pośród domów cichych, stojąc obok studni
możesz usłyszeć czasem kochanków szept złudny
i w zadumaniu spytasz gdzie dziś on i ona.
Czy na zawsze śmierć tuli ich w swoich ramionach?
Verona (IT)
27 styczeń 2010
skaranie boskie
No to jeszcze raz, po małym liftingu.
Opowieść zasłyszana ze studni
Mojej Julii
Nad skołataną słońcem, marmurową ziemią,
gdzie kolorami tęczy skały, zda się, mienią
nagle miasto wyrasta– murowane, piękne;
miasto znane historią opisaną z wdziękiem.
Tu krużgankami bieży dawnych dni wspomnienie,
jakby chciało ocalić sny przed zapomnieniem.
Cisza pustych zaułków grzmi jak przed wiekami,
z rzadka ujrzy przechodnia bruk smutkiem pijany.
Tyko świtem czasami, jakby w wiatr się wprzęgły,
zabrzmią słowa ściszone pradawnej przysięgi.
Źródło tej opowieści w starych księgach gości -
prawi o nieszczęśliwej dwojga dusz miłości,
dzieje nocy burzliwej w swą opiekę bierze
i gorące uczucie składa jej w ofierze.
Śladem pary kochanków pod balkonem kroczy
magia nocnych uniesień - namiastka rozkoszy –
póki domy uśpione, śpi gospoda, stajnia…
Słowik w miejsce skowronka rychły świt oznajmia.
Lecz dziś im nie pisane dzień oglądać nowy –
zanim słońce zaświeci, w cieniu złożą głowy.
***
Taką miasto legendę opowiada nocą,
gdy na niebie bezchmurnym gwiazdy się rozzłocą.
Pośród domów, tam właśnie, stojąc obok studni -
możesz z mroku usłyszeć szept kochanków złudny
i w zadumie zapytasz gdzie dziś on i ona.
Czy na zawsze śmierć tuli ich w swoich ramionach?
Verona (IT)
27 styczeń 2010
zmodyfikowany 22 luty 2012
skaranie boskie
Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- Leon Gutner
- Moderator
- Posty: 5791
- Rejestracja: 30 paź 2011, 22:01
- Lokalizacja: Olsztyn
- Kontakt:
Re: opowieść zasłyszana ze studni
Cóż opis i nastrój wart każdej Julii .
I każdego Leona .
Mój podziw Małpko .
Z ukłonem L.G.
I każdego Leona .
Mój podziw Małpko .
Z ukłonem L.G.
- Miladora
- Posty: 5496
- Rejestracja: 01 lis 2011, 18:20
- Lokalizacja: Kraków
- Płeć:
Re: opowieść zasłyszana ze studni
I pomyśleć, że to wszystko fikcja. 
Dobry klimat stworzyłeś, Skarańku.
Jedyne, co mi przeszkadza, to:
- Tu krużgankami bieży dawnych dni wspomnienie,
pragnie ocalić swoje sny przed zapomnieniem. - wspomnienie/zapomnieniem - pokusiłabym się o lepszy rym.
- Pary kochanków śladem pod balkonem kroczy - jaśniejszy sens byłby po przestawieniu szyku:
- Śladem pary kochanków pod balkonem kroczy
Dobrego
Wiersz w sam raz na Walentynki...

Dobry klimat stworzyłeś, Skarańku.

Jedyne, co mi przeszkadza, to:
- Tu krużgankami bieży dawnych dni wspomnienie,
pragnie ocalić swoje sny przed zapomnieniem. - wspomnienie/zapomnieniem - pokusiłabym się o lepszy rym.
- Pary kochanków śladem pod balkonem kroczy - jaśniejszy sens byłby po przestawieniu szyku:
- Śladem pary kochanków pod balkonem kroczy
Dobrego

Wiersz w sam raz na Walentynki...

Zawsze tkwi we mnie coś,
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
co nie przestaje się uśmiechać.
(Romain Gary - Obietnica poranka)
-
- Posty: 985
- Rejestracja: 13 sty 2012, 9:24
Re: opowieść zasłyszana ze studni
No to można wpaść jak w studnię w te Twoje wersy



Szczęście zdobywa się pod warunkiem, że się go nie pragnie zdobyć.
Re: opowieść zasłyszana ze studni
tak na "słucha" to w kilku miejscach splatfusiła się stopa rytmiczna. Czasowników bym trochę ujął. Np.
"Tu krużgankami bieży dawnych dni wspomnienie,
pragnie ocalić swoje sny przed zapomnieniem." -na pragnąc itp.
Wówczas unikniesz trybu wyliczającego - co jakie ma zadanie - uzyskując efekt naturalnej opowieści co uważam, będzie bardziej sprzyjało legendzie. Myślę że to dobry wiersz, tylko trzeba mu kosmetyki. Dzięki.
"Tu krużgankami bieży dawnych dni wspomnienie,
pragnie ocalić swoje sny przed zapomnieniem." -na pragnąc itp.
Wówczas unikniesz trybu wyliczającego - co jakie ma zadanie - uzyskując efekt naturalnej opowieści co uważam, będzie bardziej sprzyjało legendzie. Myślę że to dobry wiersz, tylko trzeba mu kosmetyki. Dzięki.
-
- Posty: 3303
- Rejestracja: 31 paź 2011, 17:35
- Lokalizacja: Warszawa
Re: opowieść zasłyszana ze studni
opowieść ciekawa, forma skaraniowa, parę rymów na tróję, treść na piątkę, ale rytmika Ci czasem przysiadła.
Generalnie na 4 piwa
Generalnie na 4 piwa

Każdy świt jest prowokacją do nowych nadziei. Skreślić świty!
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
Stanisław Jerzy Lec
_______________________
e_14scie@osme-pietro.pl
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: opowieść zasłyszana ze studni
Dziękuję za komentarze.
Wszystkie uwagi uważam za celne.
Mam już zresztą pomysła na nową wersję tego gniotka.
Ostatnio trochę mi czas szwankował, nie zająłem się nim więc dokładniej. Ale pomysł jest i czeka na swoje pięć minut.
Pozdrawiam.
Wszystkie uwagi uważam za celne.
Mam już zresztą pomysła na nową wersję tego gniotka.
Ostatnio trochę mi czas szwankował, nie zająłem się nim więc dokładniej. Ale pomysł jest i czeka na swoje pięć minut.
Pozdrawiam.

Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: opowieść zasłyszana ze studni
Poprawiłem.
Rytmika, moim zdaniem, już nie kuleje zbytnio.
Co do rymów, postanowiłem nie zmieniać.
Nie cierpię asonansów, a rymy dokładne, to nie zawsze rymy gramatyczne, albo zgoła częstochowskie.
Myślę, że nie ma w wierszu ani jednego wspomnianej proweniencji. Wiem, że rym dokładny jest niemodny. Jak fiolet...

Rytmika, moim zdaniem, już nie kuleje zbytnio.
Co do rymów, postanowiłem nie zmieniać.
Nie cierpię asonansów, a rymy dokładne, to nie zawsze rymy gramatyczne, albo zgoła częstochowskie.
Myślę, że nie ma w wierszu ani jednego wspomnianej proweniencji. Wiem, że rym dokładny jest niemodny. Jak fiolet...



Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl
- skaranie boskie
- Administrator
- Posty: 13037
- Rejestracja: 29 paź 2011, 0:50
- Lokalizacja: wieś
Re: opowieść zasłyszana ze studni
Ale gdzie mu do twojego nowego awatara...SamoZuo pisze:Podoba się, bardzo ładny wiersz
Też się podoba




Kloszard to nie zawód...
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
E-mail
skaranieboskie@osme-pietro.pl
To pasja, styl życia, realizacja marzeń z dzieciństwa.
_____________________________________________________________________________
skaranieboskie@osme-pietro.pl