O wojnie, listopadzie i świątecznej terapii.

Moderatorzy: Gloinnen, eka

ODPOWIEDZ
Wiadomość
Autor
ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

O wojnie, listopadzie i świątecznej terapii.

#1 Post autor: ble » 22 lut 2012, 10:33

I
Miała jeden sposób na wojenne potyczki. Odpuścić
plac boju. Ta sama seria taktyczna, co uchylanie głowy
przed nagłym pocałunkiem, albo w zabawie w łapki szybki myk
i nie ma.
Walczyli więc sami z sobą, kąsali naramienniki.

Trupi smród straconego zagęszczał się pod wieczór. Powietrze
pełzło niżej i w ten sposób wiedziała, jak ustawić zapadkę.
Schodził na nią duch szczura, fetor miałkiej urazy. Brzydki gryzoń
mówiła i nakrywała się kołdrą. Brzydki ból. Skąd tupet, by przekroczyć
zakazy i włączyć telefony, którym wyrwała wcześniej aparaty
gębowe?

II
Listopad zjadał gładko. Przyswajał wszystko, co żywe
i zakopywał w brzuchu. Trwał proces macerowania rozwlekły
jak dziury w serze. Krągła, szara masa z pojedynczą dżdżownicą
- jesień satelitarna, ostatnie wołanie Ziemi; ziemi nigdy za wiele
dla pochówku rycerzy. Ścierali się więc wewnętrznie, gdy ona
zwiększała odległość bez śladu pamięci o początkowej frazie.

III
Rano łykała tabletkę na poprawienie nastroju. Każdego dnia
prócz świąt – i tak były wesołe. W najgorszym przypadku – radosne.
Ostatnio zmieniony 24 lut 2012, 18:07 przez ble, łącznie zmieniany 1 raz.

atoja
Posty: 1545
Rejestracja: 16 gru 2011, 9:54

Re: O wojnie, listopadzie i świątecznej terapii.

#2 Post autor: atoja » 22 lut 2012, 12:44

chowam głowę pod poduszkę
straszno mi
i święta nie terapią
a trapią

:rosa:
pozdrawiam
z wierszykiem bywa różnie
szczególnie gdy trafia w próżnię


fragm.tekstu Kabaretu Starszych Panów

ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: O wojnie, listopadzie i świątecznej terapii.

#3 Post autor: ble » 22 lut 2012, 13:20

Ale skąd, relaksujące :jez: żadnych tabletek :no:
Dzięki za czytanko :)

Awatar użytkownika
Ewa Włodek
Posty: 5107
Rejestracja: 03 lis 2011, 15:59

Re: O wojnie, listopadzie i świątecznej terapii.

#4 Post autor: Ewa Włodek » 22 lut 2012, 15:06

hmmm, nieustanna wojna - jak to mówią - "mnie z mną"? Szamotanina z własnymi problemami, bólem egzystencjalnym, czy jak się tam to licho nazywa, jesienne stany depresyjne? Ciekawie pokazane. Jeśli dobrze odczytałam, oczywiście...
:rosa: :rosa: :rosa:

I pełno serdeczności wysyłam...
Ewa

ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: O wojnie, listopadzie i świątecznej terapii.

#5 Post autor: ble » 22 lut 2012, 16:45

Ewo, depresja tak (nakrywanie się kołdrą), pewnie też trochę walki wewnętrznej, ale przede wszystkim 'szkoła uników', zresztą nieskuteczna. No i LISTOPAD.

Pozdrawiam serdecznie :rosa:

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: O wojnie, listopadzie i świątecznej terapii.

#6 Post autor: Alek Osiński » 22 lut 2012, 23:48

Bardzo interesujące, od drugiej zwrotki wchodzisz w jakąś nową
semantykę, nawarstwiające się obrazy z pogranicza jawy, snów
i wyobrażeń...mi to przypomniało opowiadania Bruno Schultza,
naprawdę intrygujące historie

w pierwszej mi tylko nie gra
ble pisze:Odpuścić
plac boju.
czemu nie zwykłe opuścić?
ble pisze:Ta sama seria taktyczna
może raczej taktyka bo tak lepiej współgra
z ciągiem dalszym

To jest dobre pisanie

Pozdrawiam :)

czochrata

Re: O wojnie, listopadzie i świątecznej terapii.

#7 Post autor: czochrata » 23 lut 2012, 2:09

wybacz Ble,dla mnie to nie są wolne wiersze,a tym bardziej białe...co nie znaczy że to, co napisałaś jest mało interesujące :rosa:

ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: O wojnie, listopadzie i świątecznej terapii.

#8 Post autor: ble » 23 lut 2012, 10:45

al z krainy os pisze:Bardzo interesujące, od drugiej zwrotki wchodzisz w jakąś nową
semantykę, nawarstwiające się obrazy z pogranicza jawy, snów
i wyobrażeń...mi to przypomniało opowiadania Bruno Schultza,
naprawdę intrygujące historie

To jest dobre pisanie
Dzięki, Al, za taki piękny pozytyw.
Al z krainy os pisze:
ble pisze:Odpuścić
plac boju.
czemu nie zwykłe opuścić?
Pewnie masz rację, 'Odpuscić' w sensie 'oddać'. Ale to faktycznie slangowe (w rodzaju 'odpuść sobie') więc może zmienię na 'oddać'.
al z krainy os pisze:
ble pisze:Ta sama seria taktyczna
może raczej taktyka bo tak lepiej współgra z ciągiem dalszym
"Seria taktyczna', bo szereg działań, ale może rzeczywiście wystarczy sama 'taktyka', pomyślę.
Al, gdybyś tu jeszcze zaglądał, powiedz jaka to forma wg Ciebie. Bo niektórzy czytelnicy mają wątpliwości jak to zaszeregować. Ja sama nie wiem. Piszę zgodnie z potrzebą i upodobaniem.

Pozdrawiam :)
czochrata pisze:wybacz Ble,dla mnie to nie są wolne wiersze,a tym bardziej białe...co nie znaczy że to, co napisałaś jest mało interesujące
Czochrata, sama nie wiem co to. Właśnie napisałam do Alka w tej kwestii. Może jednak to wiersz wolny?
Pozdrawiam :)

Alek Osiński
Posty: 5630
Rejestracja: 01 lis 2011, 23:09

Re: O wojnie, listopadzie i świątecznej terapii.

#9 Post autor: Alek Osiński » 23 lut 2012, 13:04

ble pisze:Al, gdybyś tu jeszcze zaglądał, powiedz jaka to forma wg Ciebie. Bo niektórzy czytelnicy mają wątpliwości jak to zaszeregować.
Wiesz co Alu, ja osobiście nie jestem rygorystą pod tym względem, zresztą jak i pod żadnym innym,
ale jeśli Ci zależy na mojej odpowiedzi, to zauważyłaś pewnie, że Twój wiersz skojarzył mi się z prozą
Schultza, jednak trzeba pamiętac, że jest ona bardzo specyficzna, wyjątkowo zmetaforyzowana.
Twoja konstrukcja zdań, przynajmniej tutaj, jest bardziej prozatorska niż poetycka, z drugiej strony
wykorzystujesz jednak wersyfikację, a co za tym idzie grę przerzutni, niedostępną w porozie;
dla mnie wiersz mieści się w szerokim pojęciu wiersza wolnego; tym bardziej, że to pojęcie staje się
coraz szersze; nikt jednak nie powinien się też zdziwic, jeśli by go znalazł wśród prozy poetyckiej.

Miłego dnia życzę :)

ble
Posty: 1124
Rejestracja: 31 paź 2011, 10:37

Re: O wojnie, listopadzie i świątecznej terapii.

#10 Post autor: ble » 23 lut 2012, 14:17

Też nie jestem rygorystką :) Czyli mój wiersz bardzo wolny.
Dzięki, Al. Pozdrawiam.

ODPOWIEDZ

Wróć do „WIERSZE BIAŁE I WOLNE”