ciekawa forma i świetnie gra rytmika, mimo zapisu i pozornej nieregularności

Moderatorzy: eka, Leon Gutner
Nie chcą wrócić? A to szkoda... trzeba może ich poszukać ?Ewa Włodek pisze:Gdzieście odeszły, dobre dnie?Może wrócicie…
a gniew - to nie uczucie, Quniqu?Qń Który Pisze pisze: Klasyczny tęsknik do poduszki - z muskaniem Prawdziwy, bo uczuć się nie da zniekształcić... nawet gniewem.
a wiesz, gdzie szukać, mój Rączy? Podpowiedz, jak wiesz...Qń Który Pisze pisze: Nie chcą wrócić? A to szkoda... trzeba może ich poszukać ?
jak najbardziej uczucie... mówimy wtedy... uczucie gniewu, uczucie złości, uczucie radości, muskanie to uczucie... dotyku... zmysłu czucia, czujemy, cieszymy się, chociaż tak naprawdę sami siebie najbardziej dotykamy słowami pisanymi do kogoś innego.Ewa Włodek pisze:a gniew - to nie uczucie, Quniqu?
Trzeba poszukać tam, gdzie nas nie ma, gdzie byliśmy kiedyś, albo chcielibyśmy być, bo miłość jest wszędzie tam, gdzie nas nie ma.Ewa Włodek pisze:a wiesz, gdzie szukać, mój Rączy? Podpowiedz, jak wiesz...
Ty mi tu, mon Cheval, nie pisz o strzykaniu w kościach, bo mi się zaraz reumatyzmy i inne takie przypominają...Qń Który Pisze pisze: Gniew, zazdrość, miłość... strzykanie w kościach to uczucie... czucie
czyli - w moich ukochanych krótkich, żołnierskich słowach: "wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma"?Qń Który Pisze pisze: Trzeba poszukać tam, gdzie nas nie ma, gdzie byliśmy kiedyś, albo chcielibyśmy być, bo miłość jest wszędzie tam, gdzie nas nie ma. Trzeba ją zaskoczyć i sprowokować... być może będzie chodzić tam, gdzie nie chodziła i szukać nas, gdzie jej nie było. I wtedy role się odwrócą.
To miłość będzie pisać o nas wiersze i szukać nas tam, gdzie kiedyś my jej szukaliśmy.
Wtedy być może zrozumie, że trzeba być na wszelki wypadek... wszędzie.
Patrzę za siebie. Płyną miP.A.R. pisze: Patrzę za siebie. Snują się
myśli korytem.
Więc nim skończą, dobrze czy źle?
Zamknę im wybieg.[/i]
czyli wiesz, o czym piszę, Step, - w warstwie "obrazotwórczej"...Niebawem znów będzie można się pozachwycać, bo wiosna bliżej, niż dalej...Może mysli będą weselsze...Stepanian pisze: Jakbym tam był. Byłem zresztą parę razy.